Kelly Timson nie może oglądać komedii, okazywać czułości swojemu partnerowi, czy też wychodzić ze znajomymi do pubu. Każda chwila wzruszenia lub radości sprawia bowiem, że kobietę ogarnia chwilowy paraliż.
- Cierpię na katapleksję. Choroba polega na tym, że mdleję w wyniku silnych emocji. Nie tracę jednak zupełnie przytomności. Można to porównać do snu na jawie lub halucynacji. Słyszę i widzę, co dzieje się wokół mnie, ale przez kilka minut nie mogę się ruszać, ani mówić – tłumaczy Brytyjka. Dodaje, że taka zapaść zdarza się jej nawet dwadzieścia razy dziennie.
Mimo swoich dolegliwości Kelly zakochała się i urodziła dwóch synów. – Charlie ma dziś 5 lat, Ronnie 2 latka. Boję się z nimi zostawać sama lub trzymać ich na rękach, ponieważ w każdej chwili mogę upaść. Wielokrotnie zdarzało mi się mdleć w miejscach publicznych. Ludzie myśleli wtedy, że jestem pijana. To frustrujące – przyznaje 25-latka.
Rodzina Brytyjki stara się nie zostawiać jej samej nawet na chwilę. Codzienna kąpiel, załatwianie potrzeb fizjologicznych oraz spożywanie posiłków musi się więc odbywać w towarzystwie osób trzecich. – Wiem, że to dla mojego bezpieczeństwa. Przecież mogłabym zemdleć w wannie i się utopić – mówi kobieta. Dodaje również: - Martwię się, że na katapleksję będzie również chorował mój młodszy synek, który zemdlał w supermarkecie dwa tygodnie temu.
25-latka przyjmuje obecnie nowe leki, które być może nieco złagodzą jej dolegliwości. – Chciałabym wyjść czasem na drinka ze znajomymi i pośmiać się w ich towarzystwie. Marzę również o tym, żeby obejrzeć zabawny film i nie martwić się, że za chwilę ogarnie mnie paraliż. Wierzę, że kiedyś moje pragnienia się spełnią.
Maja Zielińska
Zobacz także:
Urodziła się z gigantycznym guzem wątroby – po porodzie była napuchnięta jak balon!
Na szczęście ta dramatyczna historia ma pomyślny finał.
On ma zaledwie 20 lat, a wygląda na 160! Winna oczywiście jest straszna choroba - progeria!
Dean Andrews starzeje się osiem razy szybciej od nas.