Dlaczego alkohol bardziej szkodzi kobietom?

Kobiety ze skłonnością do alkoholu powinny zastanowić się dwa razy, zanim sięgną po kieliszek.
Dlaczego alkohol bardziej szkodzi kobietom?
24.10.2014

Najnowsze badania rzucają cień na stereotyp nadużywającego alkoholu mężczyzny. Okazuje się, że współczesne kobiety z równą chęcią zaglądają do kieliszka. Ministerstwo Zdrowia alarmuje, że uzależnione od alkoholu Polki to najczęściej dobrze wykształcone singielki. I o ile umiarkowane oraz okazjonalne spożywanie alkoholu nie jest powodem do niepokoju, to nadużywanie drinków staje się poważnym problemem – zwłaszcza w przypadku kobiet.

Badania naukowe nie pozostawiają wątpliwości co do tego, komu alkohol szkodzi bardziej. Dr Deidra Roach z amerykańskiego National Institute on Alcohol Abuse and Alcoholism przeprowadziła badania na olbrzymiej grupie 500 tysięcy kobiet. Dr Roach zaobserwowała, że przybywa pijących dziewczyn w wieku 21-23 lat. Co z tego wynika dla ich zdrowia? Niestety, wiele niedobrego. Różnice fizjologiczne między kobietami i mężczyznami sprawiają, że to kobiety szybciej odczuwają niebezpieczne skutki spożycia alkoholu – zwłaszcza dużych ilości.

Dlaczego? Wpływ ma na to biologia i nasza budowa – posiadamy więcej tłuszczu i mniej wody oraz mniej enzymów istotnych w przetwarzaniu alkoholu w organizmie (chodzi o ADH, enzym dehydrogenazy alkoholowej biorący udział w metabolizmie alkoholu). Swoje robią też hormony – naukowcy podejrzewają, że kluczową rolę może tutaj pełnić kobiecy hormon estrogen. To wszystko sprawia, że dotkliwiej odczuwamy konsekwencje nadużywania alkoholu, m.in. w ten sposób, że w naszym organizmie stężenie alkoholu jest wyższe. Grozi nam uszkodzenie narządów wewnętrznych, większe ryzyko wystąpienia chorób wątroby i chorób przewlekłych oraz niepokojące zmiany w mózgu – z badań wynika, że niektóre obszary mózgu u kobiet-alkoholiczek są mniejsze niż u innych kobiet czy mężczyzn-alkoholików).

Tak metabolizujemy alkohol

Nasza fizjologia odpowiada za to, że słabiej od mężczyzn metabolizujemy alkohol. Metabolizm alkoholu zachodzi w trzech etapach: wchłaniania, rozprowadzania i wydalania. Zaraz po spożyciu alkoholu przez człowieka jest on wchłaniany do krwi oraz rozprowadzany przez nią po całym organizmie.

alkoholiczka

Najwięcej alkoholu przyswajają nerki, wątroba, płuca i mózg. Jest to moment, w którym stężenie alkoholu we krwi wzrasta do maksymalnego poziomu, a następnie stopniowo spada. Organizm człowieka nie jest w stanie magazynować alkoholu, musi on więc zostać wydalony. Proces ten zajmuje około godziny. Jeśli jednak w organizmie znajduje się zbyt wiele alkoholu, wątroba nie jest w stanie go rozłożyć i czas metabolizowania może się wydłużyć do kilku godzin. Jest on także zależny od wielu innych czynników.

„Dwie osoby, które wypiją tą samą ilość alkoholu, będą się po tym alkoholu trochę inaczej zachowywać i inaczej czuć. Z drugiej strony ta sama osoba, która sięgnie po tę samą ilość alkoholu w różnych sytuacjach, w różnych dniach, przy różnych okazjach, też będzie zupełnie inaczej odczuwała efekty jego działania. Trochę inaczej będą reagować na alkohol kobiety. My przeważnie dłużej niż mężczyźni przetwarzamy alkohol” – mówi Aneta Jóźwicka, dyrektor ds. relacji korporacyjnych Diageo, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

alkoholiczka

Japończycy donoszą

Proces uzależnienia postępuje u nas szybciej i jest bardziej brzemienny w skutkach. Spożywanie przynajmniej czterech drinków dziennie u kobiet częściej podnosi ryzyko wystąpienia nowotworów przełyku, krtani, nosa i ucha. Z kolei japońscy naukowcy z Centrum Onkologicznego Aichi w mieście Nagoja dowiedli, że u kobiet spożywających duże ilości alkoholu większe jest prawdopodobieństwo rozwoju raka piersi oraz sutka – szczególnie jeśli piją w młodym wieku. Bardziej od pijących mężczyzn zagrażają nam też choroby serca.

Uczeni w Osace uważają natomiast, że szczególnie groźne są słodkie i kolorowe drinki, do których większą słabość mają kobiety. Zdaniem japońskich naukowców codzienne sięganie po takie trunki podnosi ryzyko wystąpienia udaru mózgu u kobiet aż o… 83 procent! Badanie, które trwało 18 lat, przeprowadzono na podstawie obserwacji 40 tys. osób – zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Okazuje się, że mężczyznom sięgającym po kolorowe drinki udar nie zagraża aż w takim stopniu.

alkoholiczka

Zniszczone zdrowie i figura

Kobiety upijają się szybciej, bo alkohol spożywają w nieracjonalny sposób – hiszpańscy naukowcy zaobserwowali, że panowie co prawda w czasie imprez wypijają więcej, jednak wskaźnik drinków wypitych na godzinę jest wyższy u kobiet. A gdy pijemy szybciej, szybciej się też upijamy.

Musimy mieć świadomość, że nadużywanie drinków zaburza prawidłowy cykl menstruacyjny i funkcje rozrodcze, często prowadzi do niepłodności, a także zwiększa ryzyko poronienia i uszkodzeń płodu. Nadużywanie alkoholu podnosi także ryzyko wystąpienia choroby Alzheimera u obu płci, a zwłaszcza u kobiet. Nadużywające alkoholu kobiety szkodzą sobie również w ten sposób, że są bardziej od mężczyzn skłonne do irracjonalnych zachowań – np. łącząc trunki z lekami, zwłaszcza nasennymi. A taka mieszanka jest dla naszego zdrowia szalenie niebezpieczna.

Kobiety powinny mieć świadomość, że alkohol niszczy figurę. Jeden kieliszek wina może mieć tyle kalorii co kawałek czekolady, natomiast kufel piwa – co paczka chipsów. Obliczono, że wypijanie pięciu litrów piwa w tygodniu (czyli 10 piw) daje nam w ciągu roku aż 44 200 kalorii, czyli tyle, ile ma ponad 220 pączków.

alkoholiczka

Warto wiedzieć

Na tempo wchłaniania i metabolizowania alkoholu w organizmie ma wpływ wiele czynników, m.in. płeć, pokarm, który zalega w żołądku, stan psychofizyczny oraz płeć. Z badań wiemy, że organizm osoby, która przed wypiciem drinka zjadła posiłek bogaty w tłuszcz, białko i węglowodany, metabolizuje alkohol trzykrotnie dłużej niż w przypadku osób pijących na czczo. Na stan upojenia czy tempo wydalania alkoholu nie ma za to wpływu rodzaj wypitego trunku.

„Standardowa jednostka alkoholu to jest dokładnie 10 g czystego alkoholu. Tyle alkoholu znajduje się m.in. w 100 ml wina, w 250 ml 5-proc. piwa i w 30 ml mocnego 40-proc. alkoholu, na przykład wódki. Tak naprawdę znaczy to, że każdy alkohol zawarty, czy to właśnie w jednym kieliszku wódki, czy to w jednym kuflu piwa, czy też w jednym kieliszku wina to jest dokładnie taki sam alkohol i dokładnie tak samo będzie oddziaływał na organizm” – sumuje Aneta Jóźwicka.

Ewa Podsiadły-Natorska

Od autorki: informacja o metabolizowaniu alkoholu za agencją informacyjną Newseria Lifestyle

Polecane wideo

Komentarze (9)
Ocena: 4.89 / 5
ania. (Ocena: 5) 25.08.2015 15:38
U mnie cała rodzina stosuje hepaterap. Lubimy sobie czasem wypic winko do kolacji, a problemow nie mamy z watrobą zadnych :)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 4) 24.10.2014 14:10
Tak na serio to nawet oddychac nie powinniśmy bo w powietrzu jest zbyt wiele szkodliwych substancji.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 24.10.2014 14:09
a 4 piwa dziennie na stres? Jak tu sie nie stresowac? Musze to rzucic, choc meliski i nne duperele nie dzialaja
zobacz odpowiedzi (1)
Anonim (Ocena: 5) 24.10.2014 14:09
Tak serio to nawet oddychanie nam szkodzi, bo w powietrzu jest zbyt wiele trujących składników
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 24.10.2014 14:05
Ale przestańcie. Gdyby tak patrzeć co nam szkodzi a co nie, to nawet oddychać nie powinniśmy. Ja pije alkohol (w racjonalnych ilościach) i nadal będę pić. Bez przesady życie jest za krótkie żeby ze wszystkiego rezygnować.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie