Czy cierpisz na chorobę wystaw sklepowych?

Wbrew swojej nazwie nie ma nic wspólnego z uzależnieniem od zakupów. Bagatelizowanie tego schorzenia może mieć bardzo poważne konsekwencje, łącznie z amputacją nogi.
Czy cierpisz na chorobę wystaw sklepowych?
Fot. Thinkstock
15.05.2016

Ból, zazwyczaj łydki, uda lub pośladka, pojawia się już po przejściu kilkuset, a niekiedy nawet kilkudziesięciu metrów. Czujemy się wówczas jak po ciężkim treningu, kiedy często doskwierają zakwasy. Musimy się zatrzymać, na przykład przed wystawą sklepową. Stąd wzięła się trochę myląca nazwa tego schorzenia, czyli przewlekłej niedokrwiennej choroby kończyn dolnych.

Jeszcze niedawno uważało się, że jest to problem przede wszystkim osób po 60. roku życia, zwłaszcza mężczyzn. Jednak ostatnio coraz częściej diagnozuje się go również u kobiet, w dodatku dramatycznie obniża się granica wiekowa – z każdym rokiem notuje się rosnącą grupę chorych przed 40-tką.

Schorzenie powoduje miażdżyca, która prowadzi do zwapnienia, a w efekcie zamknięcia tętnic. Krew ma wówczas coraz większy problem z przypływem przez naczynia, czego konsekwencją staje się przewlekłe niedokrwienie i niedotlenienie, którego najbardziej wyrazistym objawem jest tzw. chromanie przestankowe, czyli wspomniany już ból nóg, pojawiający się w trakcie chodzenia i zmuszający do zatrzymania się.

Wysportowana 22-latka musi się tłumaczyć, że NIE JEST w ciąży. Skąd ten brzuch?

Na chorobę wystaw sklepowych najbardziej narażone są kobiety palące papierosy – szacuje się, że u poddających się temu fatalnemu nałogowi ryzyko wystąpienia schorzenia jest niemal dziesięciokrotnie większe niż w przypadku osób, które nie zatruwają się dymem tytoniowym.

Czynnikiem ryzyka są również: cukrzyca, zaburzenia lipidowe (podwyższony poziom cholesterolu i trójglicerydów), nadciśnienie tętnicze czy nadkrzepliwość krwi. Problemom z nogami sprzyja także otyłość i siedzący tryb życia, niestety powszechny u współczesnych Polek. Skłonność do tego typu schorzeń rośnie u osób dziedzicznie obciążonych – jeśli choroby sprzyjające miażdżycy kończyn dolnych występowały w najbliższej rodzinie, z dużym prawdopodobieństwem mogą zaatakować także nas.

Jak objawia się choroba

Ból nogi jest najbardziej charakterystycznym objawem choroby wystaw sklepowych, ale nie jedynym. Niedokrwienie kończyny można też rozpoznać po zmniejszaniu jej obwodu oraz zmianach na skórze, która staje się bledsza i chłodniejsza, zanika również na niej owłosienie. Szybciej ziębną nam stopy, a także słabnie tętno (warto kontrolować pulsowanie krwi w pachwinie, pod kolanem, z boku kostki i na grzbiecie stopy).

ból nóg

Fot. Thinkstock

Jeśli choroba jest zaawansowana, konieczny może okazać się zabieg chirurgiczny. Bardzo często stosuje się angioplastykę, czyli metodę polegającą na poszerzeniu naczyń krwionośnych. Polega ona na wprowadzeniu do zwężonego naczynia cewnika z niewielkim balonikiem. Napełnienie go w odpowiednim miejscu pozwala na „rozdęcie” tętnicy.

W miejscu zwężenia tętnicy wszczepia się także by-passy, dzięki czemu krew zyskuje swobodny przepływ przez naczynie. Ciężko chorym wszywane są również protezy. Tętnicę zastępuje wówczas kawałek specjalnego materiału.

RAF

ból nóg

Fot. Thinkstock

Z czasem problemy zaczynają narastać. Ból nogi pojawia się częściej, dlatego możemy przejść bez zatrzymywania coraz krótsze odcinki. „Kiedyś znajomy lekarz powiedział mi, że mam chorobę wystaw sklepowych. Pośmialiśmy się i zapomniałam o tym. Po kilku latach okazało się, że mogę zrobić tylko kilkadziesiąt kroków, bo później łapie mnie ból” – opisuje Dagmara.

W miarę rozwoju schorzenia dolegliwości męczą także w czasie spoczynku, dlatego mamy problem ze snem, co z kolei skutkuje permanentnym zmęczeniem. Może dochodzić do obrzęków nóg, a tkanki ulegają martwicy. Wykonywanie ruchów chorą nogą staje się trudniejsze, aż w końcu niemożliwe.

Bagatelizowanie tych symptomów często kończy się dramatycznie, co wskazują statystyki – każdego tygodnia polscy lekarze z powodu przewlekłej niedokrwiennej choroby kończyn dolnych amputują 100 osobom stopę lub nogę.

12 rzeczy, których nigdy (ale to przenigdy!) nie powinnaś robić ze swoimi soczewkami!

ból nóg

Fot. Thinkstock

Czas zmienić nawyki życiowe

Na szczęście współczesna medycyna zna sporo sposobów na walkę z chorobą wystaw sklepowych. Wszystko zależy jednak od stopnia zaawansowania schorzenia. Czasami wystarczy kuracja farmakologiczna – należy wówczas przyjmować leki przeciwagregacyjne, czyli rozrzedzające krew (np. kwas acetylosalicylowy) i zmniejszające krzepliwość (np. pochodne kumaryny).

Bezwzględnie należy też zmienić nawyki życiowe: rzucić palenie papierosów, zgubić zbędne kilogramy, a przede wszystkim zwiększyć aktywność fizyczną. Można zacząć od spacerów – już 3000 kroków dziennie odpowiednio stymuluje krążenie w kończynach dolnych i poprawia ukrwienie. Warto także stosować dietę o obniżonej zawartości cholesterolu i nasyconych kwasów tłuszczowych, za to ze zwiększoną dawką błonnika oraz produktów pełnoziarnistych.

ból nóg

Fot. Thinkstock

Należy też dbać o stopy, chronić je przed urazami i działaniem zimna, myć w niezbyt gorącej wodzie, używając do tego łagodnego mydła i nawilżających kosmetyków. Trzeba usuwać wszelkie odciski i nie dopuszczać do rozwoju infekcji. Unikajmy także zakładania podwiązek i ciasnych skarpetek, które zmniejszają przepływ krwi.

Na poprawę zaburzonego krążenia wpłynie nacieranie nóg wyciągiem z gorzkiego kasztanowca, miłorzębu czy owoców głogu. Warto także przyjmować witaminę E.

Makijażowe błędy przez które wyglądasz na zmęczoną!

Polecane wideo

Komentarze
Ocena: 5 / 5

Polecane dla Ciebie