Naturalny poród nie należy do najprzyjemniejszych doświadczeń w życiu. To oczywiście moment przełomowy i zazwyczaj związany z ogromnym szczęściem, ale także nieco bolesny. A może nawet bardziej. Coraz więcej kobiet odczuwa przerażenie na myśl o przedłużeniu gatunku. Ewentualnie od razu decydują się na cesarskie cięcie, które teoretycznie nie powinno być wykonywane na życzenie, ale w praktyce wystarczy za taką usługę zapłacić.
Uznaje się, że bóle porodowe nie mają sobie równych. To największe możliwe fizyczne cierpienie, jakie jest w stanie znieść człowiek. Czyżby? Dziennikarze portalu metro.co.uk sięgnęli do wyników specjalistycznych badań, a także opinii matek. Wychodzi na to, że urodzenie dziecka nie jest aż tak traumatyczne, jak niektórym się wydaje. Istnieją dolegliwości znacznie bardziej bolesne.
Wychodzi więc na to, że ciężarne kobiety wcale nie są aż tak wielkimi bohaterkami. Ludzie cierpią jeszcze bardziej i to z zupełnie innych powodów…
Zobacz również: Do czego można porównać BÓL PORODOWY? Szczere wyznania rodzących kobiet
fot. Thinkstock
Złogi powstałe w nerkach lub drogach moczowych mają to do siebie, że w pewnym momencie muszą wydostać się na zewnętrz organizmu. I to przez cewkę moczową. Dotknięci tą przypadłością pacjenci twierdzą, że to przerażający ból, który prowadzi na skraj ludzkiej wytrzymałości.
Brzmi niepozornie, ale to tylko złudzenie. Przy zakażeniu niektórymi szczepami bakterii dochodzi do częstomoczu, a każdemu jego oddaniu towarzyszy potworny ból i pieczenie. To choroba dotykająca przede wszystkim kobiety w wieku 16-35 lat.
fot. Thinkstock
Jedna z ankietowanych matek przyznała, że wolałaby kolejny raz urodzić, niż cierpieć na dolegliwości bólowe związane z chorymi zębami. Czasami próchnica jest tak zaawansowana, że atakuje znajdujące się w dziąsłach zakończenia nerwowe. Tego nie da się z niczym porównać.
Kolejna kobieta, która rodziła, przyznaje, że wolałaby znowu trafić na porodówkę, niż cierpieć z powodu połamanych żeber. Ból jest ogromny i w przeciwieństwie do porodu - nie trwa kilka czy kilkanaście godzin, ale wiele dni, a nawet tygodni. Dolegliwości odczuwalne są przy każdym oddechu.
Zobacz również: Bezbolesny poród: Czy to możliwe?
fot. Thinkstock
To ostry stan zapalny tkanek zlokalizowanych przy odbycie. Powstaje bardzo bolesny guz, który wywołuje uczucie rozpierania odbytnicy. Jedynym sposobem na jego wyleczenie, jest nacięcie zmiany. Przez jakiś czas po zabiegu dolegliwości bólowe są jeszcze bardziej dotkliwe.
To nie zdarza się na szczęście często, ale jest jak najbardziej możliwe. Jedna z ankietowanych kobiet przeszła poważną operację biodra. Niestety, wystarczyło jedno niekontrolowane ziewnięcie, by szwy się rozeszły. Ból jest niewyobrażalny. „Zdecydowanie gorsze od porodu!” - twierdzi.
fot. Thinkstock
To przewlekła choroba prowadząca do zapalenia stawów. Nawracających i wyjątkowo ostrych. Przyczyną jest podwyższony poziom kwasu moczowego we krwi. Przypadłość praktycznie nieuleczalna. Poprawę można uzyskać poprzez zmianę diety. Ból często uniemożliwia poruszanie się.
Bardzo bolesny nerwoból. Zazwyczaj krótkotrwały, ale napady są nagłe i wręcz paraliżujące. Jeśli choroba nie jest leczona, przybiera na sile i zaczyna być odporna na wszelkie środki farmaceutyczne. Chorzy porównują ból do dźgania nożem.
fot. Thinkstock
Nie mówimy o poparzonym palcu, ale wielkopowierzchniowych obrażeniach, które doprowadzają wręcz do zaniku skóry. Oczyszczanie rany, zmiana opatrunku, przeszczep tkanek i ich rozciąganie wiąże się z ogromnym bólem, którego z niczym nie można porównać.
To nie zwykła migrena, której można się pozbyć połykając tabletkę. Napady zdarzają się najczęściej 1-2 razy w roku i trwają od 4 do nawet 16 tygodni. Średnio przynajmniej 8. Oznacza to 2 miesiące przerażającego bólu porównywalnego do rozsadzania czaszki.
Zobacz również: Urodzić bez bólu?