Lalki, samochodziki, klocki, pacynki, zestawy majsterkowicza, kuchnia dla dziewczynek, przybory do malowania, elektroniczne gadżety... Lista zabawek, o których marzą maluchy, wydaje się nie mieć nie końca. Niestety, w sklepach pełno jest rzeczy, które zamiast przynieść radość, mogą wyrządzić naszym pociechom krzywdę. Państwowa Inspekcja Pracy w jednym ze swoich raportów ujawniła, że w wielu zabawkach znajduje się melamina (to nic innego jak związek chemiczny), która przed dwoma laty wywołała masowe zatrucie dzieci w Chinach. Ale na tym odkrycia PIP-u się nie kończą. W kosmetykach dla maluchów pełno było chromu, a plastikowe kaczuszki nafaszerowano ftalanem, który powoduje bezpłodność u chłopców. Więcej o zatrważających wynikach kontroli PIP-u przeczytasz w osobnym tekście.
Wicewojewoda radzi
W tym roku mazowiecka inspekcja handlowa przeprowadziła 63 kontrole zabawek. Pod lupę wzięto 282 partie – w tym 208 z importu, 63 pochodzenia krajowego oraz 11 unijnego. Zakwestionowano co trzecią z nich, m.in. ze względu na ostre krawędzie, zbyt małe elementy czy brak instrukcji obsługi. Co więcej, aż 30 partii produktów, które nie spełniały nawet podstawowych wymagań, nie posiadało także właściwego oznakowania. Dlatego właśnie na te aspekty należy zwracać uwagę podczas kupowania zabawek. – Wybierając zabawki, warto się im przyjrzeć dokładniej i sprawdzić, czy są solidnie wykonane oraz prawidłowo oznakowane – zaznacza wicewojewoda mazowiecki Dariusz Piątek, który zasadom kupowania upominków dzieciom poświęcił specjalnie zwołaną konferencję prasową.
Gruba folia
Pamiętajmy, że zabawki nie mogą stwarzać zagrożenia dla bezpieczeństwa lub zdrowia użytkowników, czyli w tym wypadku – maluchów. Po pierwsze, wszystkie części zabawek muszą być stabilne i wytrzymałe. – Krawędzie oraz elementy wystające poza produkt powinny być zaprojektowane w taki sposób, by zminimalizować ryzyko zranienia dziecka – podkreśla Grzegorz Wrzosek, Mazowiecki Wojewódzki Inspektor Inspekcji Handlowej w Warszawie. Pamiętajmy, że nie tylko sama zabawka jest niebezpieczna. Grzegorz Wrzosek zaznacza, że opakowanie, w którym znajduje się niespodzianka dla naszej pociechy, nie może powodować ryzyka uduszenia albo udławienia. A folia, w którą zapakowany jest produkt, powinna posiadać odpowiednią grubość. Lepiej zrezygnować z zabawki, która ma uszkodzone opakowanie. Postarajmy się również, żeby dziecko nie bawiło się opakowaniem, gdy rozpakuje zabawkę.
Instrukcja dla huśtawki
Podczas kupowania prezentów dla dzieci naprawdę warto wziąć sobie do serca rady inspekcji handlowej, która dzięki setkom badań, doskonale wie, jakie niebezpieczeństwa czyhają na najmłodszych. Okazuje się, że istotny jest sposób oznakowania zabawki. Każda z nich powinna posiadać widoczne, niedające się łatwo usunąć oznakowanie. Ten znak jest deklaracją producenta i jednocześnie sygnałem dla rodziców, że wyrób wprowadzony do obrotu spełnia wymagania określone przepisami prawnymi. Każda zabawka musi posiadać dane producenta, przedstawiciela lub importera, informację o przeznaczeniu, wyraźnie widoczne ostrzeżenia, ewentualne ryzyko związane z jej użytkowaniem. Jeśli wymagają tego względy bezpieczeństwa, zabawka powinna posiadać również instrukcję użytkowania. Muszą ją mieć takie produkty, jak koła, zjeżdżalnie, zabawki z bateriami czy huśtawki.
Odpowiednik wiek
Przekreślona na czerwono smutna buzia maluszka z opisem „0-3” oznacza, że tej zabawki nie należy podawać dziecku do lat trzech. Dlaczego? Może być np. z materiału odpowiedniego dla starszych dzieci lub zawierać elementy, które w czasie użytkowania mogą zagrozić bezpieczeństwu. Na niektórych produktach umieszczone są dodatkowe oznaczenia, sugerujące odpowiedni wiek dziecka, które może sięgnąć po daną zabawkę. I tak np. oznaczenie 4m+ znaczy, że produkt nadaje się dla pociech powyżej czwartego miesiąca życia, a np. 5+ jest wskazany co najmniej dla pięciolatków.
Zabawka dla trzylatka
Masz prawo znać szczegółowe informacje dotyczące zabawki, jeśli kupujesz ją przez internet. Sprzedawca nie napisał wszystkiego, opisując upominek dla dziecka? Możesz domagać się od niego wszystkich informacji. Zapytaj, czy instrukcja użytkowania lub montażu jest napisana w języku polskim – nic nam po zdemontowanym produkcie, którego opis złożenia jest np. po chińsku. Jeszcze jedna bardzo ważna kwestia – każda zabawka powinna odpowiadać stopniem skomplikowania wiekowi naszej pociechy. – Nie kupujmy zabawek na wyrost, licząc, że dziecko do nich dorośnie – apeluje Grzegorz Wrzosek. Trzylatek, który bawi się gadżetem dla sześciolatka, wcale nie zrobi się od tego mądrzejszy i nie stanie się szybciej samodzielny. Można za to bardzo dziecku zaszkodzić. Wystarczy pomyśleć o małych elementach, które małe dzieci mogą połknąć. To stwarza ogromne zagrożenie dla ich zdrowia!
Zakupy z głową
Podsumowując, kupno zabawki dla brzdąca musi być przemyślane i rozsądne. W skrócie: zakupy zabawek rób z głową! Nie sugeruj się tym, że za danym produktem szaleją dzieci twojej przyjaciółki czy siostry. Poza tym niektóre zabawki są wręcz odpychające. Jedna z nich została nawet ogłoszona najstraszliwszą zabawką świata – to samochód przypominający obrzydliwego, jednookiego potwora z najstraszliwszych dziecięcych koszmarów. Ale nawet produkty dla trochę starszych dzieci pozostawiają wiele do życzenia. Jakiś czas temu ostrzegaliśmy przed grą Miss Bimbo, w której celem jest powiększenie sobie piersi, zrobienie liposukcji czy poderwanie milionera. W takim wypadku rozsądniejsze wydaje się kupienie zwykłej – niezwykłej – lalki Barbie, która stała się już ikoną popkultury.
Pamiętaj! Jeśli zabawka nie spełnia podstawowych wymogów, możesz zgłosić to inspekcji handlowej na adres skrzynki mailowej: [email protected]. Z kolei w przypadku niezgodności cech zabawki z deklaracjami producenta lub sprzedawcy, produkt zareklamuj u osoby, która ci go sprzedała.
Ewa Podsiadły
Kupiłabyś córce „bezdomną” lalkę?
Poznaj nową, samotną lalkę firmy Mattel – Chrissę zwaną „Amerykańską Dziewczynką”.
Wasze listy: „Mój syn bawi się lalkami!”
Izabela martwi się, że jej synek woli bawić się lalkami niż samochodami.