Smoczek niejedną mamę uratował z opresji – maluchowi ssanie kojarzy się z miłymi chwilami i dlatego jest tak uspokajające. Potrzeba ssania słabnie po czwartym miesiącu życia, dlatego to doskonały moment na rozpoczęcie odzwyczajania.
Nie dopuść do uzależnienia
Jeśli dziecko ma smoczek w buzi przez całą dobę i mama pozwala mu na to nawet, gdy skończy cztery miesiące, istnieje ryzyko uzależnienia. Dlatego w okresie między drugim a czwartym miesiącem należy podawać smoczek incydentalnie, gdy inne formy uspokojenia maluszka nie skutkują.
Uwaga na mleczaki
Jeśli nie odzwyczaisz malucha od smoczka przed pojawieniem się zębów mlecznych istnieje ryzyko, że pojawią się wady zgryzu. Aby zminimalizować ryzyko, kupuj modele smoczków o kształcie podobnym do brodawki oraz dbaj, by dziecko korzystało z nich jak najrzadziej.
Smoczek zamiast przytulanki
Nie przegap momentu, w którym smoczek staje się najlepszym przyjacielem dziecka, bez którego nie może ono ani zasnąć, ani się przebudzić, ani uczestniczyć w zabawie. Jeśli zauważysz, że ssanie smoczka jest dla pociechy jedynym sposobem na rozładowanie napięcia, postaraj się znaleźć przyczynę takiego stanu rzeczy. Zafunduj dziecku więcej wrażeń – zadbaj o częste spacery, zabawy, poczytaj mu.
Pamiętaj!
Nigdy nie zanurzaj smoczka w cukrze i nie smaruj go miodem!
Nie podawaj dziecku smoczka, który upadł!
Nie oblizuj smoczka!
Gabriela Mostowicz- Zamenhof
Zobacz także: