W Wielkiej Brytanii już kilkulatki, a właściwie ich rodzice, borykają się z groźną dla życia i zdrowia nadwagą. Specjaliści alarmują, że niektóre z dzieci są tak otyłe, że gdy idą do pierwszej klasy, nie mogą znaleźć odpowiedniego rozmiaru mundurka szkolnego.
W rezultacie, 4-letni uczniowie muszą nosić uniformy dla ośmiolatków, a wśród starszych dzieci ogromnym powodzeniem cieszą się ubrania w rozmiarze 18 (czyli 46 według polskiej rozmiarówki).
– Fakt, że jest zapotrzebowanie na odzież szkolną w takich rozmiarach świadczy o poważnym problemie, jakim jest otyłość wśród najmłodszych – uważa Tam Fry z National Obesity Forum, brytyjskiej organizacji zajmującej się przeciwdziałaniem nadwadze.
Ręce zacierają za to producenci ubrań. Marks&Spencer jest pierwszą marką, która wprowadziła na rynek większe rozmiary mundurków szkolnych. W rozmiarze XXL! Na razie uniformy dla puszystych uczniów są dostępne jedynie w sprzedaży internetowej, ale rzecznik firmy nie wyklucza, że mundurki w rozmiarze 18 trafią również na półki sklepowe.
Kinga Walczak
Zobacz także:
Zakażą sprzedaży Fast foodów nieletnim!
Najpierw chcieli wprowadzić podatek dla otyłych, teraz proponują wprowadzenie kolejnych ograniczeń. Jak niemieccy politycy chcą ograniczyć otyłość wśród dzieci?
Przeciętne dziecko zjada 14 kg mięsa rocznie!
Prawie 6 kilogramów herbatników i tyle samo parówek. Wszystko obowiązkowo popite 32 litrami soku. To nie jadłospis żołnierza, tylko przeciętnego kilkulatka.