Już od kilku lat Kościół alarmuje o kryzysie wiary, który dotknął polską młodzież. Mimo że aż 97% Polaków deklaruje wiarę w Boga, to odsetek młodych osób określających swoją wiarę jako głęboką, w ciągu ostatniej dekady drastycznie spadł z prawie 10 do zaledwie 5%. W obliczu tych danych nie dziwią najnowsze doniesienia „Gazety Wrocławskiej” o coraz niższej frekwencji polskich uczniów na religii. Najgorzej jest w szkołach średnich, gdzie na katechezę uczęszcza średnio siedmioro licealistów, a w klasie maturalnej tylko co trzeci uczeń wykazuje chęć uczestniczenia w tego typu zajęciach. „Spośród 170 zeszłorocznych abiturientów u nas na religię chodziło raptem 38” – powiedział „Gazecie Wrocławskiej” Marek Michalewski, dyrektor XI LO przy ul. Spółdzielczej.
Trochę inaczej sytuacja wygląda w gimnazjach i podstawówkach, gdzie na religię nie chodzi tylko kilka osób z klasy. Dlaczego więc wszystko zmienia się, gdy młody człowiek przestępuje próg liceum? Po pierwsze, pod koniec gimnazjum uczniowie przystępują do bierzmowania, a gdy zdobędą zaświadczenie o przyjęciu sakramentu (niezbędne przy ślubie kościelnym), rezygnują z cotygodniowej katechezy. Oprócz tego, w drugiej klasie szkoły średniej, młodzież osiąga pełnoletność, a to pozwala na samodzielne decydowanie o przebiegu swojej edukacji.
Sami zainteresowani tłumaczą, że katechezy są nudne i niepotrzebne, a czas przeznaczony na te zajęcia wolą poświęcić na rozwijanie własnych zainteresowań, przygotowania do egzaminu dojrzałości albo przyjemności. Andrzej Masłowski, uczeń drugiej klasy V LO we Wrocławiu, jeszcze rok temu uczęszczał na lekcje religii, ale od września postanowił z nich zrezygnować. „Uczyłem się rzeczy, które były mi nieprzydatne. Te lekcje powinny przekonywać, dlaczego warto być chrześcijaninem i częścią Kościoła. Szczególnie, gdy młodzież odwraca się od struktur kościelnych” – tłumaczy w rozmowie z „Gazetą Wrocławską”.
Jak jednak alarmują specjaliści, powinniśmy zrobić wszystko, aby z powrotem zachęcić młodzież do uczestnictwa w katechezie. „Przecież pewnych problemów nie da się rozwiązać telefonem do wróżki, a i wyszukiwarka Google nie da odpowiedzi na wszystkie pytania. Etyka lub religia są licealistom niezbędne. To zajęcia, na których powinni móc podyskutować o wartościach” – argumentuje Tomasz Grzyb, psycholog ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej.
Alternatywą dla tych, którzy nie chcą chodzić na religię, powinna być więc etyka, ale rozporządzenie, że uczniowie nieuczęszczający na katechezę obowiązkowo muszą brać udział w lekcjach etyki, istnieje tylko na papierze. Dyrektorzy polskich szkół przyznają, że mają problem ze znalezieniem nauczycieli tego przedmiotu, a i nastawienie uczniów nie zachęca do wysiłków. Większość osób, które nie chodzą na katechezę, ma bowiem zwolnienie od rodziców usprawiedliwiające nieobecność również na etyce.
Lilka Tylman
Zobacz także:
Zakaz wieszania krzyży w szkołach!
Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu orzekł, że wieszanie krzyży w klasach jest naruszeniem prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami.
Planujesz zamążpójście? Zdecyduj, w jaki sposób zalegalizujesz swój związek.