Jedna z najbardziej kultowych, dziewczęcych zabawek, światowa celebrytka i ikona popkultury, lalka Barbie doczekała się wielu wariacji na swój temat. Miała już twarz Britney Spears i Marilyn Monroe, a nawet… zrezygnowała ze swoich idealnych wymiarów, stając się puszystą XL-ką.
Teraz firma Mattel stworzyła kolejne wcielenie plastikowej zabawki - za Oceanem pojawiła się właśnie seria biednych, bezdomnych lalek o nazwie „Amerykańskie Dziewczynki”. Każda z nich posiada imię i nazwisko oraz swoją smutną historię. Gwen Thompson (na przykład) jest wychowywana przez matkę. Jej ojciec odszedł kilka lat temu i od tego czasu rodzina popadała w coraz większe długi. W końcu bank zabrał im mieszkanie, więc latem Gwen mieszka w samochodzie, a zimą w schronisku dla samotnych matek. Nie stać jej na nowe ubrania i gadżety, dlatego jest wyśmiewana przez kolegów z klasy i nie ma żadnej bliskiej przyjaciółki.
Opis życia bezdomnej lalki może być wstępem do dziecięcych zabaw. Niektórzy uważają, że tego typu zabawka uwrażliwi dzieci na problem biedy i nierówności społecznych, uzmysławiając im, że świat nie składa się tylko z pięknych i bogatych, jak przedstawia się to w filmach, bajkach czy grach komputerowych. Z drugiej strony jednak, jak zauważył „The New York Post”, tego typu zabawki mogą sugerować, że samotne kobiety są nieporadne i nie potrafią normalnie funkcjonować bez wsparcia mężczyzny, który z kolei odchodzi od rodziny, stając się sprawcą jej nędzy.
Sporo kontrowersji wzbudza również cena lalki – 100 $ to ogromna kwota za podarowanie córce „bezdomnej zabawki”. Czy nie lepiej byłoby przeznaczyć tę sumę na pomoc dla prawdziwego biednego dziecka?
Lilka Tylman
Zobacz także:
Czyżby kultowa zabawka przechodziła lalczany kryzys wieku średniego?
Twórca lalki Barbie był zboczeńcem?
Lalka była wizualizacją jego marzeń, których nie mogły spełnić nawet najbardziej wyrafinowane prostytutki…