Ostatnio w naszym kraju bardzo dużo mówi się na temat seksualizacji dzieci. Wszystko za sprawą Karty LGBT+, podpisanej przez Rafała Trzaskowskiego, prezydenta Warszawy. W dokumencie znalazł się zapis m.in. o edukacji seksualnej dzieci ze szkół podstawowych. Treści nauczane na zajęciach mają być zgodne ze standardami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) oraz dostosowane do wieku dzieci. Jednak zdaniem wielu osób wraz z wprowadzaniem w życie zapisów z Karty LGBT+ dzieci zostaną narażone na “seksualizację” i “demoralizację”.
Zobacz również: Nie rozumiem ludzi, których oburza Karta LGBT+. To wiedza, a nie propaganda
W obronie najmłodszych i ich niewinności stanęły głównie środowiska konserwatywne, w tym przedstawiciele Kościoła katolickiego. Ale równolegle duchowni nie widzą nic złego w zadawaniu 9-latkom pytań wprost nawiązujących do seksualności, jednocześnie budując wokół sfery seksu i cielesności otoczkę grzechu i czegoś wstydliwego, za co powinny zostać ukarane. Chodzi o fragmenty z podręcznika do katechezy, które mają przygotować dzieci pierwszokomunijne do rachunku spowiedzi przed pierwszą komunią świętą. Ostatnio Dorota Brejza, żona posła PO i adwokatka zamieściła na Twitterze fragment podręcznika dla 9-latków, w którym znalazły się bardzo dosadne zapisy. Oto one:
Czy brudziłem (zaśmiecałem) swoją wyobraźnię nieskromnymi pragnieniami, obrazami?
Czy myślałem chętnie o sprawach nieczystych?
Czy przysłuchiwałem się brzydkiej mowie?
Czy patrzyłem na nieskromne rzeczy?
Czy wykorzystywałem zdjęcia, filmy lub inne osoby do podniecania się?
Czy robiłem coś bezwstydnego sam lub z kimś?
Czy pragnąłem coś nieskromnego widzieć, słyszeć, czynić?
Czy nie ośmieszałem prawdziwej miłości, przyjaźni czy sympatii dziewczyny i chłopaka?
Czy o sprawach płci nie rozmawiałem w wulgarny sposób z kolegami, koleżankami?
Czy to jest seksualizacja dzieci?Czy to jest odpowiedni sposób rozmowy z9-letnim dzieckiem o sprawach jego seksualności?Jestem oburzona.Uważam,że dzieci nie powinny być zapoznawanie w tym wieku z takimi treściami,a kształt tych książeczek powinien być dostosowany do wieku dziecka pic.twitter.com/vdxzevEObC
— Dorota Brejza (@Dorota_Brejza) 24 marca 2019
“Czy to jest odpowiedni sposób rozmowy z 9-letnim dzieckiem o sprawach jego seksualności? Jestem oburzona. Uważam, że dzieci nie powinny być zapoznawane w tym wieku z takimi treściami, a kształt tych książeczek powinien być dostosowany do wieku dziecka” - napisała Brejza na Twitterze. Tego samego zdania okazała się być większość osób, które skomentowała jej wpis.
Fot. iStock
Na tym polega zniewalanie tych małych ludzi, wmawianie im, że ich cielesność i myśli są grzeszne, że są istotami złymi i zbrukanymi, że są w szponach Szatana. A to jest tylko ich intymny świat, do którego mają prawo i jest normalnym etapem rozwoju.
Myślę, że samo zadawanie tych pytań i słuchanie na nie odpowiedzi jest najbardziej podniecające dla obleśnych pytających.
Obawiam się, że przyjemność czerpią w tym przypadku księża, szczególnie przy odpytywaniu.
A wy jak oceniacie pytania, które duchowni kierują 9-latkom przed pierwszą komunią świętą?
Zobacz również: „Czy bawisz się swoim ciałem, dotykając miejsc intymnych?”. Tak wygląda spowiedź 9-latków