Żaden przyszły rodzic podczas kontrolnej wizyty lekarskiej nie chce się dowiedzieć, że z jego nienarodzonym dzieckiem jest coś nie tak. Na wieść o ciąży nikt nie przyjmuje do wiadomości, że jego dziecko mogłoby narodzić się obarczone nieuleczalną chorobą. Niestety czasem tak właśnie się zdarza, a wtedy rodzice muszą przewrócić całe swoje życie do góry nogami.
Zobacz również: Hejterzy nazwali jej córkę POTWOREM. „Dziwię się, że nie usnęłaś tej kreatury”
Tammy i Dustin Patt w 20. tygodniu ciąży dowiedzieli się, że z ich dzieckiem coś jest nie tak, a ciąża nie rozwija się prawidłowo, jednak lekarze nie potrafili znaleźć przyczyny takiego stanu rzeczy. Córka pary, Charlotte, przyszła na świat w 35. tygodniu ciąży. Już parę godzin po narodzeniu dziewczynka musiała przejść tracheotomię (zabieg otwarcia przedniej ściany tchawicy i wprowadzenie rurki do dróg oddechowych), a lekarze musieli wykonać jej resuscytację oraz podłączyć do aparatury podtrzymującej życie. Dopiero po narodzeniu udało się ustalić, że dziewczynka choruje na zespół Shprintzena-Goldberga. To zespół wad wrodzonych, na który składają się m.in. zrośnięcie szwów czaszkowych, dysproporcja budowy ciała, wady narządu wzroku (np. zwichnięcie soczewki i jaskra), skolioza, wady układu nerwowego i rozedma płuc. Na całym świecie zdiagnozowano tylko 50 przypadków tej nieuleczalnej choroby.
Lekarze nie dawali Charlotte praktycznie żadnych szans na przeżycie. Ale 2 lata i 10 operacji dziewczynka Charlotte wciąż żyje. “Kiedy widzimy Charlotte uśmiechniętą i szczęśliwą wiemy, że nie moglibyśmy prosić o nic więcej. Chcemy, żeby cieszyła się życiem. Mamy nadzieję, że większość zabiegów ratujących jej życie jest już za nami i że teraz będziemy mogli skupić się bardziej na interakcjach Charlotte z innymi. Charlotte przeszła niesamowitą drogę i udowodniła wszystkim lekarzom, którzy nie dawali jej szans, że nie mieli racji. Każdy widzi, że jej stan wciąż się polepsza. Jest prawdziwą wojowniczką” - mówiła jej mama w rozmowie z mediami. Zobacz, jak mała Charlotte zmieniała się przez ostatnie dwa lata.