Przed takim dylematem nie powinna stawać żadna matka. Justine Zampogna w 16. tygodniu ciąży usłyszała od lekarza: aborcja już teraz albo kontynuowanie ciąży i śmierć dziecka maksymalnie kilka godzin po porodzie. U rozwijającej się w jej łonie córki zdiagnozowano bezmóżgowie, które uniemożliwia przeżycie.
Zobacz również: Pokazała córkę urodzoną w 22. tygodniu ciąży. „Lekarze skazali ją na śmierć”
28-latka i jej mąż zdecydowali się na to pierwsze rozwiązanie. Ciężarna przyjęła leki, które doprowadziły do obumarcia łożyska i kilka dni później urodziła martwe dziecko. Rodzice spędzili z maleńką Gią, bo tak ją nazwali, kolejne godziny. Mieli czas, by móc się nią nacieszyć i pożegnać.
A także wykonać kilka pamiątkowych zdjęć, które okazały się dla nich formą autoterapii. Niedawno zdecydowali się je upublicznić. Nie dla sensacji, ale żeby dodać otuchy wszystkim, którzy stracili swoje dzieci. By nie czuli się dłużej osamotnieni w swojej tragedii.
Dramatyczne kadry zobaczysz w naszej galerii.
Zobacz również: Dramat na porodówce. Młoda mama odważyła się pokazać wstrząsające zdjęcia