Masturbacja to temat tabu - przynajmniej w naszym kraju. Chociaż jest czymś zupełnie naturalnym, nikt otwarcie nie przyznaje się do zaspokajania swoich potrzeb seksualnych w taki sposób. A przecież odkrywanie własnego ciała i poznawanie własnej seksualności zaczyna się już we wczesnym wieku. Już nastolatkowie chętnie eksperymentują ze swoją cielesnością. Ale czy istnieje wiek, w którym takie zachowania występują za wcześnie?
Zobacz również: NASTOLATKI: Im częstsza masturbacja, tym wcześniejszy pierwszy seks!
Na forum eDziecko pojawił się wątek dotyczący masturbacji dziecięcej. Zamieściła go zaniepokojona matka, która wyznała, że jej córka zaczęła się onanizować w bardzo młodym wieku. Kobieta postanowiła poprosić społeczność matek o poradę w tej sprawie. “Moja córka ma 7 lat i niestety powracający problem onanizmu dziecięcego, z którym borykamy się już od kilku lat. Jest pod opieką lekarza psychiatry, który stwierdził nerwicę natręctw i aplikuje jej różne środki farmakologiczne, które jak dotąd nie przyniosły poprawy. Objawia się to w ten sposób, iż "kręci" się na krzesełku” - opisuje matka dziewczynki.
Fot. iStock
Kobieta dodaje, że jej córka wykazuje takie zachowania głównie w szkole i obawia się, że w związku z tym może być wytykana palcami przez rówieśników. “Główny problem polega na tym, że dzieje się to tylko w szkole, a wcześniej w przedszkolu. Wcześniej zdarzało się także w domu, ale udało się nam te zachowania w domu wyeliminować. Sytuacja bardzo mnie martwi, gdyż obawiam się, że to zachowanie może mieć wpływ na naukę oraz akceptację w klasie. Powoli tracę nadzieję, iż problem zniknie. Czy ktoś posiada jakieś informacje, które mogłyby nam pomóc i dać nadzieję, że będzie lepiej?” - kończy swój wpis zdesperowana matka. Pod jej postem rozgorzała dyskusja na temat różnic w seksualności dziewczynek i chłopców. “Prawie wszyscy chłopcy się onanizują. Jak któryś sam tego nie odkryje, to go koledzy nauczą. I jakoś nikt z tego problemu wielkiego nie robi. Ale jak dziewczynka, to od razu musi być chora, albo może i opętana. A może po prostu robi tak, bo lubi. Tak zwyczajnie, po ludzku odczuwa przyjemność? Brałaś taką możliwość pod uwagę? Wywołujesz w niej poczucie winy, prowadzasz ją do psychiatry, trujesz ją lekami, które nie działają. No bo na co mają działać, skoro ona jest zdrowa? Nerwicę natręctw można stwierdzić prawie u każdego człowieka w mniejszym lub większym stopniu. W nerwicę to Ty możesz wpędzić dzieciaka jak będziesz z tego onanizmu robiła wielkie halo. Zwalczyłaś w domu? No to robi to w szkole. Proste. Zostaw ją w spokoju, odstaw leki, przestań ją ciągać po lekarzach i daj jej żyć, to "problem" minie, bo będzie to robiła przed spaniem, albo jak będzie sama. Ma do tego pełne prawo” - napisał jeden z internautów.
Pod tym komentarzem pojawiło się wiele krytycznych głosów. Jedna z forumowiczek napisała: “Co za głupia odpowiedź - czy chłopcy według są fizjologicznie i psychicznie identyczni z dziewczynkami? To jak Ty traktujesz swoją kobietę? Małe, 7-letnie dziewczynki nie onanizują się z przyczyn seksualnych, poczytaj sobie może coś na ten temat zanim zaczniesz wygłaszać prawdy. Jeżeli matka pisze, że dziecko zaczęło to robić w wieku 2-3 lat, to ciekawa jestem bardzo, co byś zrobił z Twoim własnym synem, który od 3. roku życia do dziś bez przerwy chodziłby z ręką w gaciach? I się tylko BAWIŁ siusiakem, bo w tym wieku nie ma się jeszcze orgazmów. Poza tym - jak już pisałam - jest poważna różnica między chłopcami (u których jest to czysto fizjologiczne), a dziewczynkami. Nawet u dorosłych jest ta różnica - rozpoznana nimfomania u kobiety to nie jest 'ot tak po prostu', tylko praktycznie zawsze efekt innych zaburzeń. U tak małego dziecka seksualne ocieranie się ma taki sam efekt komfortu psychicznego jak obgryzanie paznokci, zawijanie włosów itd., tyle tylko, że jak inne dzieci w klasie to zauważą, to jej zrobią piekło z życia”.
A wy co poradziłybyście autorce wpisu? Czy powinna poradzić się innych specjalistów czy zostawić tę sprawę tak, jak jest?
Zobacz również: Ona masturbuje się 50 razy dziennie! Musi to robić dosłownie co kwadrans!