Ciężko przeczytać tę historię i się nie rozpłakać. Tym bardziej, że tej straszliwej tragedii można było uniknąć. Tak się niestety nie stało, i małe dziecko zmarło, przeżywszy zaledwie nieco ponad tydzień. Wszystko to na oczach zrozpaczonych rodziców, którzy nie byli w stanie nic zrobić.
Zobacz również: Dramatyczne zdjęcia z porodówki. Pokazała swoje martwe dziecko
Tym dzieckiem była Aliza Rose, córka Abigail Rose Friend i jej partnera. Dziewczynka urodziła się jako okaz zdrowia. Niestety zaledwie dobę później została zarażona wirusem opryszczki (HSV-1), który stanowi śmiertelne zagrożenie dla noworodka. Matka i ojciec Alizy mogli tylko patrzeć, jak stan ich córki z godziny na godzinę pogarsza się. Dziewczynka umarła na ich rękach. Teraz pogrążeni w bólu rodzice dzielą się ze światem historią Alizy, aby uświadomić wszystkim - w tym rodzicom noworodków - że ich pełne miłości pocałunki mogą okazać się dla maleńkich dzieci “pocałunkami śmierci”.
Fot. Facebook.com (https://www.facebook.com/abigail.rose)
“Szorstka strona życia. Co to takiego? To chwila, gdy patrzysz, jak twoje idealnie zdrowe dziecko umiera w zaledwie parę godzin. To strona życia pokazana na tych zdjęciach, bolesna, brzydka, rozrywająca duszę szorstka strona życia. (...) Większość z tych zdjęć nigdy nie była przeze mnie publikowana, bo tak jak powiedziałam, gdy na nie patrzę, czuję fizyczny ból, ale ludzie muszą o tym wiedzieć. Nigdy nie przestanę dzielić się historią naszej straty, bo nie pozwolę na to, aby jej śmierć była próżna i bezsensowna. Ona żyła, a jej życie miało sens, tak jak w przypadku każdego innego dziecka, które straciło życie” - napisała Abigail Rose Friend na Facebooku.
“Nigdy nie przestanę dzielić się raniącą serce i duszę historią naszej słodkiej Alizy Rose. Miała 8 dni, kiedy umarła. Urodziła się jako zdrowa dziewczynka o wadze prawie 4 kg. Przez półtorej doby była zdrowa, a potem została zarażona wirusem opryszczki, który zaatakował jej kręgosłup i zaczął dosłownie pożerać jej płuca i mózg. Ktoś, kto był nosicielem wirusa dotknął ją bez umycia rąk albo pocałował jej twarz. Każdy może być nosicielem wirusa i nie zdradzać żadnych objawów! Wirus jest śmiertelny dopóki dziecko nie skończy przynajmniej dwóch tygodni życia. Nawet rodzice mogą zarazić dziecko. Proszę, pomóżcie nam uratować więcej dzieci, udostępnijcie naszą historię i NIE CAŁUJCIE dzieci” - apelowała matka małej Alizy.
Fot. Facebook.com (https://www.facebook.com/abigail.rose)
Po 6 dniach od zarażenia wirusem opryszczki lekarze stwierdzili u dziewczynki śmierć mózgu, a jej serce przestało bić. Aliza została odłączona od aparatury podtrzymującej życie i zmarła w ramionach matki. Dzieląc się swoją łamiącą serce historią w mediach społecznościowych rodzice dziewczynki mają nadzieję, że podobny los nie spotka żadnego innego dziecka.
Zobacz również: "Rok temu odszedł mój synek. Prezenty gwiazdkowe do dziś są nieodpakowane..."