Komunikacja miejska rządzi się własnymi prawami. Pasażerowie muszą przestrzegać regulaminu. Niedawno w Warszawie w autobusie linii 140 prowadzący pojazd poprosił o opuszczenie go przez matkę z dzieckiem w wózku. Zagroził, że nie ruszy, jeżeli ona nie wysiądzie.
W środku znajdowały się już dwa miejsca, a w autobusach właśnie tyle jest miejsc na wózki dziecięce i wózki inwalidzkie. Sytuacja została opisana w mediach społecznościowych w grupie Białołęka – Platforma Sąsiedzka. Czy kierowca miał prawo wyprosić kobietę z autobusu?
Dziecko za przyzwoleniem opiekunki... załatwiło się w centrum handlowym na oczach ludzi!
Portal mamotoja.pl opisuje, że kiedyś już miało miejsce podobne zdarzenie. W związku z nim MZA wystosowało następujący komunikat: „Regulamin przewozów środków transportu zbiorowego nie określa maksymalnej liczby wózków. Każdy pojazd może ich pomieścić różną liczbę. Tego nie da się jednoznacznie uregulować. Najczęściej w autobusach jest miejsce na dwa wózki dziecięce lub inwalidzkie”. Michał Grobelny z biura prasowego ZTM potwierdza te słowa.
Nie ma określonej liczby wózków z dziećmi, które mogą znajdować się w autobusie. Wszystko zależy od sytuacji, którą na bieżąco ocenia kierowca. Do niego należy decydujący głos. Jeżeli w pojeździe panuje duży tłok i wprowadzenie wózka może spowodować niebezpieczeństwo dla innych pasażerów, wówczas to kierowca podejmuje decyzję
– czytamy jego wypowiedź na mamotoja.pl. Jeżeli chodzi o najnowszy przypadek, trzeba też wziąć pod uwagę upał panujący na zewnątrz. Kobieta musiała czekać na kolejny autobus. Niektórzy internauci, a podobno także pasażerowie autobusu linii 140 stanęli po stronie matki i dziecka.
Upał 30 stopni. Pani z dzieckiem czeka na autobus. Podjeżdża autobus linii 140. W środku są już dwa wózki. Pani wsiada do upragnionego busa bo gorąco niemiłosiernie. Nagle słyszy od kierowcy… albo Pani wysiada albo nie jadę dalej. Są już dwa wózki. Więcej nie zabiorę. Pani z żalem i po kilku ch... od pasażerów w stronę kierowcy wysiada. Miejsca w autobusie sporo. Brawo ZTM
– czytamy jeden z komentarzy. Nie brakuje jednak słów poparcia dla kierowcy, który miał zachować się bardzo odpowiedzialnie. Tych jest zdecydowanie więcej.
Teraz w modzie się ANIELSKIE imiona dla dzieci. Pięknie brzmią i mają niezwykłe znaczenie
Czy waszym zdaniem kierowca miał prawo wyprosić kobietę? A może ona nie powinna była wychodzić z dzieckiem w takim upale na zewnątrz? Nie zaleca się bowiem tego robić przy tak wysokiej temperaturze.