Hejterzy zmusili mnie do zmiany imienia 3-letniej córki

Anna twierdzi, że stała się ofiarą nagonki. Jak dziś nazywa się jej dziecko?
Hejterzy zmusili mnie do zmiany imienia 3-letniej córki
Fot. Unsplash
28.07.2018

Nie każdy o tym wie, ale zmiana imienia dziecka bez podania przyczyny jest możliwa przez 6 miesięcy od daty wystawienia aktu urodzenia. To czas, w którym rodzice mogą jeszcze raz przemyśleć podjętą decyzję i przekonać się, jak ich wybór sprawdza się w praktyce. Anna nie skorzystała z tego prawa. Wątpliwości pojawiły się dużo później i na formalną zmianę zdecydowała się nie pół roku, ale 3 lata po narodzinach córki.

Zobacz również: Lista imion, które rządzą w 2018 roku. W pierwszym półroczu rodzice wybierali je najczęściej

Młoda mama doszła do wniosku, że jej wybór jest jednak zbyt oryginalny i może zaszkodzić dziecku. Na pewno zdążył już zaszkodzić jej samej, bo wielu reagowało niedowierzaniem, kiedy zwracała się do swojej pierworodnej. Szepty, a nawet śmiechy i głośne słowa krytyki stały się dla niej codziennością. W pewnym momencie zrozumiała, że nie ma sensu bronić przegranej sprawy. Nigdy nie przekona wszystkich. Poddała się i uległa.

W rozmowie z nami zdradza, jakie imię wybrała za drugim razem i czy czuje się przegrana. Trudno nie odnieść wrażenia, że nie była to do końca jej decyzja, ale efekt nagonki.

dziecko

fot. Unsplash

Papilot.pl: Miałaś pół roku, żeby zmienić imię córki i nie musieć tego nikomu tłumaczyć. To za mało?

Anna: Najwyraźniej tak. Oczywiście już wtedy pojawiały się jakieś wątpliwości, ale stwierdziłam, że to normalne. Wkrótce wszyscy się przyzwyczają i wyjdzie na to, że lepszego imienia dla niej nie mogłam wymyślić. Trzeba się przyzwyczaić i osłuchać. Kiedyś mi podziękuje, że nie jest kolejną Antosią czy Julką. Tak mi się wtedy wydawało.

I co się zmieniło w twoim myśleniu?

Ja naprawdę pokochałam to imię i gdyby to zależało tylko ode mnie - córka nadal by je nosiła. Problem w tym, że nie żyjemy pod kloszem, ale wśród ludzi. Spotykamy ich każdego dnia i jesteśmy narażeni na ich atak. Ona jeszcze nie zdążyła się o tym bezpośrednio przekonać, ale ja słyszałam te głupie komentarze. Mnie było przykro, a co dopiero dziecku, gdyby to rozumiało.

Można powiedzieć, że uległaś presji.

Nagonce. Trudno inaczej to nazwać, kiedy na imię twojego dziecka wszyscy reagują niedowierzaniem, krzywym uśmieszkiem i dziwnym komentarzem. Tak było w rejestracji do przychodni, na placu zabaw, a nawet wśród najbliższych.

Czyli ewidentnie przesadziłaś i powinnaś wybrać coś innego.

Ja nie mam takiego poczucia. Dalej bronię swojej decyzji, a na zmianę zdecydowałam się dla świętego spokoju.

Zobacz również: Rodzice pokochali te ŚWIATOWE imiona. Bądź jak Marina i wybierz jedno z nich

mama i córka

fot. Unsplash

Zdradź nam, o jakie imię chodzi.

Nazwałam córkę Mercedes. To normalne, chociaż zagraniczne imię. Pochodzi z Hiszpanii i wcale nie wzięło się od marki samochodu. Nazwa niemieckiego auta została zaczerpnięta od imienia córki jednego z twórców tego koncernu motoryzacyjnego. No, ale przeciętny Polak nie ma o tym zielonego pojęcia i stąd głupie komentarze.

Jakie?

Niektórzy pytali, dlaczego nie Audi albo Fiat. Ktoś kiedyś stwierdził, że muszę przeparkować swojego mercedesa, kiedy córka podeszła zbyt blisko ogrodzenia domu. Były też komentarze, jaki to model. Młodsi byli pewni, że zainspirowałam się jakąś blogerką modową, więc mówili na moją córkę „szafiarka”. Nawet jej nie kojarzyłam.

Nie przypuszczałaś, że tak to się może skończyć?

Może jestem bardziej światowa od innych, ale potrafiłam odróżnić piękne imię od samochodu. Spodobało mi się głównie dlatego, że nie kończy się na „a”, jak wszystkie w Polsce, a jednak jest żeńskie. Myślałam, że skoro Polacy jakoś zaakceptowali te wszystkie Dżesiki i Kylie, to mój pomysł tym bardziej. Pomyliłam się.

Tata Mercedes nie miał nic przeciwko?

Na początku tak, ale dał się przekonać. Dziś mąż na szczęście nie robi mi wyrzutów, że namieszałam i przeze mnie trzeba było zmieniać imię.

smutne dziecko

fot. Unsplash

Postawiłaś na zagraniczne i bardzo oryginalne imię. Trudno było je czymś zastąpić?

Zastanawiałam się bardzo długo. Miałam tylko jeden trop - musi zaczynać się na „M”, żeby zmiana nie była aż tak radykalna. Szukałam imienia powszechnie znanego, ale w pewnym stopniu też oryginalnego. Trudno, żebym zamieniła Mercedes na Marysię. Jakoś mi się to gryzie. Wreszcie pomysł podrzucił mąż. Oglądał jakiś film czy serial, a tam była Malwina.

Ta propozycja spełniła twoje oczekiwania?

Można powiedzieć, że w 100 procentach. Pierwsza litera się zgadzała, a na dodatek nie jest to jakieś bardzo popularne imię. Mimo to znane, więc nikt nie będzie się z niego naśmiewał. Tego samego dnia napisałam wniosek, dokonałam opłaty skarbowej i złożyłam w urzędzie.

Do 6 miesięcy imię dziecka można zmienić bez podania przyczyny. W tej sytuacji konieczne było uzasadnienie?

Tak, trzeba krótko wytłumaczyć, skąd taka prośba. Napisałam szczerze, że imię jest zbyt oryginalne i naraża moją córkę na śmieszność. Przytoczyłam nieprzyjemne sytuacje z nim związane. Odpowiedź przyszła bardzo szybko. Zmieniliśmy akt urodzenia i dane wszędzie, gdzie się da. Po Mercedes nie został ślad.

Czy córka dowie się kiedyś, że na początku nosiła inne imię?

Na pewno nie ode mnie i męża. To już zamknięty rozdział. Ma 3 lata, więc pamięta, jak do niej wszyscy mówiliśmy, ale wytłumaczyłam jej, że to pseudonim. Naprawdę ma na imię Malwina i tego mamy się trzymać.

Zobacz również: To najdziwniejsze imiona nadane w Polsce. Andrzelika, Noga, Braian, Majkel...

Polecane wideo

Komentarze (32)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 06.01.2021 19:03
I tak by nie miała spokoju
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 01.06.2020 08:29
Zmień jej imie na skoda.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 01.06.2020 08:28
Znalam chlopca imieniem ARIEL
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 23.01.2020 14:08
Syn ma na imie Denis i go przezywaja w szkole i też zastanawiam sie nad zmiana imienia po pierwsze mi jest przykro ze mojemu dziecku dokuczaja i synkowi rownież zaczyna przeszkadzac to imie dopoki nie zaczął chodzic do szkoły nogdy sie nie zdarzyło zeby ktos synka przezywał ale od czasu kiedy zaczął chodzić do szkoły koledzy i kolerzanki zaczeli mu dokuczac
odpowiedz
Ja nie mogę (Ocena: 5) 29.07.2018 16:58
Imię może nawet ładne, ale u nas się nie przyjmie, chyba, że nagle co czwarta będzie miała tak na imię. Szczerze to nie rozumiem tej mody na zagraniczne imiona. Nie od dziś wiadomo, że narażasz w ten sposób swoje dziecko na przykrości. Co jest złego w polskich imionach? Na co nam te Jesiki, Brajanki i Kewiny? Co jest złego w Ani, Jacku? Może jak dać tak na drugie to już pół biedy. W każdym razie taki jest moje zdanie. Sama byłam świadkiem jak taka madka 500+ zawołała w sklepie swoją pociechę "Jesika" i kilka osób normalnie parskło śmiechem. I żeby nie było, mamuśka tleniony blond, wywalone na wierch cyce, typowa skwara z solarium.
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie