Od którego roku życia małe dziewczyni powinny nosić górną część stroju kąpielowego? Na plaży często widuje się 3-latki ubrane w staniczki. Są też mamy, które pozwalają córkom biegać tylko w majtkach albo całkiem na golasa, ale większość raczej zakłada im kostiumy kąpielowe. Przesadzają czy mają rację?
Dyskusję na ten temat wywołała ostatnio Dorota Zawadzka, znana wszystkim z programu „Superniania”. Na swoim facebookowym profilu zapytała, po co 3-latce stanik. „To był długi spacerowy dzień... Czy ktoś mi wyjaśni, pytam jedynie z ciekawości...Po co trzylatce dwuczęściowy kostium na plaży? EDIT Widzę, że pytanie niejasne. Po co trzylatce staniczek? – widnieje wpis.
Jak można się domyślić, matki od razu weszły z nią w dys kusję. Nie wszystkie komentarze były miłe. Co pisały kobiety? Oto najciekawsze z wypowiedzi.
- Zasadniczo samo bikini dla kilkulatki jest dla mnie abstrakcyjne. Uważam, że kostium jednoczęściowy rozwiąże problemy. Pozdrawiam
- A dlaczego nie? Dzieci zwracają uwagę na swoje części ciała to niech od małego wiedzą że tak poprostu jest przyzwoicie albo ładniej
- Dorota Zawadzka chyba tak lepiej niż miałaby na golasa biegać?
- Intymność? Cos to mowi czy definicje potrzeba?
- A co w tym dziwnego ? Można zapytać po co jej majteczki ? Tak mamy kulturowo, że zaslaniamy określone części ciała i już i chyba nie chodzi o rozmiar tych części ciała ...
- To, że 3 latki nie mają dużych piersi nie oznacza, że można eksponować ich nagie ciała. Myślę, że to kwestia dyskusyjna. Osobiście moja córka ma strój jednoczęściowy , ale gdyby chciała dwu , oczywiście piersi miałaby zakryte, z szacunku do jej ciała\. Ja natomiast nie mogę zrozumieć nagich dzieci na plaży!! To jest dopiero chore!!!
- Dla mnie 100 razy gorsze są dzieci biegające po plaży nago . Idąc tropem że może mieć gołą klatkę piersiową bo piersi jeszcze są nierozwinięte to równie dobrze może być bez majtek bo taka pupcia dziecięca . Moim zdaniem dzieci od małego powinny wiedzieć których miejsc na ich ciele nie powinno się pokazywać obcym
- Pani Doroto, ja zawsze domagałam się góry od stroju, bo wstydziłam się samych majtek. Widziałam wokół, że kobiety nie chadzają topless na plaży, więc też nie chciałam. Dlatego ja bym dziewczynce założyła. Proszę uwierzyć, że minęło kilka lat, odkąd Pani była mała, ludzie się zmienili, dzieci też inne. Więc to, że Pani chadzała w bieliźnie na plaży nie oznacza, że dziś też trzeba puścić dziewczynkę nieubraną między ludzi. Chyba, że sama chce. Na plaży dziewczynka chce wyglądać, jak mama, a nie Jasiek z sąsiedniego kampingu...
A wy co o tym sądzicie?