Strój niedostosowany do okazji może być źródłem sporych problemów. Kiedy założysz do pracy zbyt krótką spódniczkę, a na ślub wybierzesz się z bardzo głębokim dekoltem - od razu zostaniesz wytknięta palcami, a nawet publicznie napiętnowana. Ubranie ma być bowiem nie tylko ładne i wygodne, ale też pasujące do okoliczności. Dress code dotyczy nie tylko życia zawodowego, ale i prywatnego.
Zobacz również: Młoda mama stworzyła... regulamin odwiedzin dziecka. Aż 13 restrykcyjnych zakazów
Ta mała dziewczynka właśnie boleśnie się o tym przekonała, choć najprawdopodobniej i tak nic z tego nie rozumie. I wcale nie dlatego, że jest na to za mała. Skoro strój wybrali rodzice, a inni dorośli uznali go za niestosowny - dziecko może poczuć się mocno zdezorientowane. Przecież sama nie zrobiła niczego złego.
O tym, co spotkało w przedszkolu kilkuletnią Lolę informują dziś media na całym świecie, a internauci żywo komentują, kto ma rację w tym sporze. A Ty po której staniesz stronie?
źródło: YouTube / 102 News
Jamie i Sadie Stonehouse z Kanady są rodzicami 3-letniej dziewczynki. Ta nigdy nie stwarzała większych problemów. Mimowolnie stała się jednak bohaterką głośnego skandalu. Można nawet powiedzieć, że obyczajowego, bo chodzi o wulgarny strój. Tak przynajmniej uznały przedszkolanki, które oburzyła stylizacja podopiecznej.
Kilka dni temu dziecko pojawiło się w placówce w zwiewnej sukience dopasowanej do pogody. W Kanadzie termometry wskazywały nawet 30 stopni, co wcale nie jest tak częste o tej porze roku. Rodzice uznali, że ich pociecha musi założyć na siebie coś przewiewnego. Wybrali strój, który możecie zobaczyć na zdjęciu powyżej.
To był błąd. Kreacja została uznana przez nauczycielki za niestosowną. Zagrożono nawet, że dziecko nie będzie mogło uczestniczyć w zajęciach, jeśli się nie zakryje.
Zobacz również: Zapłakana 15-latka żali się, że dostaje tylko 3500 zł kieszonkowego. „Czuję się jak wieśniaczka!”
źródło: YouTube / 102 News
Największe kontrowersje wzbudziły cienkie ramiączka sukienki - informuje portal „Daily Mail”. Te powinny być szerokości odpowiadającej przynajmniej dwóm palcom. Cienkie paseczki zostały uznane za wulgarne. Pracownikom przedszkola nie spodobało się to, że Lola ma głęboki dekolt oraz odsłonięte ramiona i plecy.
Rozwiązania były dwa - albo dziewczynka wróci się do domu, aby zmienić strój albo założy dodatkowy t-shirt, który zakryje obnażone ciało. Możemy sobie tylko wyobrazić, jak bardzo zdezorientowana była w tej sytuacji 3-latka. Rodzice wybrali jej kreację, a inni dorośli każą jej założyć na siebie coś innego.
- Ona tego nie zrozumie. Na pewno pomyśli sobie, że sama zrobiła coś złego, co oczywiście nie jest prawdą - twierdzi oburzona mama.
Zobacz również: Rodzice UKRYWAJĄ PŁEĆ 2-letniego dziecka. Samo ma zdecydować, kim się czuje
źródło: YouTube / 102 News
- Przez tę sytuację moja córka może zacząć kwestionować swoje własne ciało. Ona jest za mała, by ktoś wmawiał jej, że wygląda wulgarnie. Myślę, że żadna dziewczyna, bez względu na wiek, nie powinna martwić się tym w jaki sposób odsłania ramiona. To dziecko. Niewinność jest bardzo ważną kwestią i nie powinniśmy jej nikomu odbierać - apeluje kobieta.
Kiedy o sprawie zrobiło się naprawdę głośno, głos zabrała dyrekcja przedszkola. Stwierdzono, że w placówce nie obowiązuje dress code, ale nauczyciele mają prawo indywidualnie oceniać strój dzieci. Nieco innego zdania są komentatorzy, choć nie wszyscy.
„To się nazywa seksualizacja dzieci. Nie mówię o rodzicach, ale głupich przedszkolankach” - twierdzi jedna z internautek. „Znają zasady, więc niech się dostosują, zamiast latać po mediach” - ocenia inna.