„Dziecko koleżanki zniszczyło mi laptopa. Zwykłe przeprosiny nie wystarczą, powinna zwrócić mi pieniądze!”

Anita szczegółowo opisuje nieprzyjemne wydarzenie, do którego doszło kilka dni temu.
„Dziecko koleżanki zniszczyło mi laptopa. Zwykłe przeprosiny nie wystarczą, powinna zwrócić mi pieniądze!”
Fot. Unsplash.com
08.05.2018

Niszczenie cudzych rzeczy przez dzieci to obecnie bardzo drażliwa kwestia. Wiele osób twierdzi, że matki powinny bardziej pilnować swoich pociech, zwłaszcza gdy są gdzieś z wizytą albo znajdują się w publicznym miejscu. Wtedy wystarczy chwila nieuwagi, aby doszło do nieszczęścia, za które trzeba będzie słono zapłacić. Co prawda niektóre osoby uważają, że dziecka nie zawsze da się dopilnować i nie można obwiniać matki za każde przewinienie jej potomka, ale wydają się należeć do mniejszości.

 Jeśli masz to na sumieniu - NIE MOŻESZ zostać matką chrzestną

Na naszej skrzynce pocztowej pojawił się e-mail od Anity – 27-letniej mieszkanki Warszawy, która ma nietypowy problem. Postanowiła się zwrócić z prośbą do was o uczciwą, obiektywną ocenę sytuacji. Chodzi o dziecko koleżanki, które zniszczyło jej coś cennego.

Anita szczegółowo opisuje wydarzenie, do którego doszło.

- W ostatni poniedziałek doszło do bardzo nieprzyjemnego zdarzenia w moim domu. Z zapowiedzianą wizytą przyszła do mnie koleżanka. Przyprowadziła ze sobą sześcioletniego syna – Franka. Piłyśmy kawę i rozmawiałyśmy w najlepsze, gdy usłyszałam huk dobiegający z sąsiedniego pokoju. Natychmiast tam pobiegłam. Moim oczom ukazał się okropny widok. Na podłodze leżał mój latop – zupełnie roztrzaskany...

W pierwszej chwili miałam ochotę nakrzyczeć na dzieciaka, ale powstrzymałam się ze względu na relację łączącą mnie z jego matką. Zresztą ona pojawiła się obok mnie po chwili i ochrzaniła syna. Dzieciak się popłakał, a koleżanka przeprosiła za wszystko i wyszła. Widziałam, że była smutna, a jej przeprosiny wyglądały na szczere.

dziecko zniszczyło laptopa

Fot. unsplash.com

Sprawa jest poważna, ponieważ na laptopie znajdowała się praca dyplomowa Anity. Już nie wspominając o stracie samego sprzętu, który kosztował ponad 2 tys. zł.

- Laptopa uratować się nie da. Trzeba będzie kupić nowy. Zakup wyniesie około 2 tys. zł. Do tego wydam jeszcze kilkaset złotych na odzyskanie danych ze zniszczonego laptopa. Jestem zrozpaczona.

Nie chodzi o to, że nas nie stać. Mamy pieniądze, ale nie tyle, aby co chwila kupować nowy sprzęt. Pieniądze nie rosną na drzewie i ciężko na nie pracujemy.  Nie ukrywam – jestem zła na koleżankę. Drzwi do pokoju, w którym leżał laptop, były zamknięte. Dziecko samo je otworzyło, a następnie dotknęło rzeczy, która do niego nie należała. Myślę, że sześciolatek nie jest już niczego nieświadomym brzdącem, ale powinien wiedzieć, że nie rusza się cudzych rzeczy, a zwłaszcza drogiego sprzętu.

Beata, czyli koleżanka, ponosi za to odpowiedzialność. To jej zadaniem jest wychować dziecko i przypilnować je, gdy idzie do kogoś z wizytą. Co prawda do tej pory takie zaniedbanie jej się nie zdarzyło i równie dobrze można uznać incydent za wyjątkowego pecha, ale przecież mnie będzie to bardzo dużo kosztowało. Laptop był prawie nowy. Miałam go dopiero od roku. Teraz korzystam z laptopa mojego męża, który też jest wściekły, ponieważ potrzebuje go w równym stopniu, co ja. Ja niedługo będę musiała oddać promotorowi całą pracę magisterską, a on na nim pracuje z domu! Dlatego w weekend idę na zakupy, bo przecież tak dłużej żyć nie można.

dziecko zniszczyło laptopa

Fot. unsplash.com

Anita, pomimo swojej złości na Beatę, zastanawia się, czy powinna ją prosić o zwrot pieniędzy. Całość, czyli suma pieniędzy za zniszczony sprzęt oraz za odzyskanie danych przez specjalistę, wyniesie trochę ponad 3 tys. złotych.

 Ty też możesz mieć ROYAL BABY. Wystarczy, że nadasz dziecku jedno z tych imion

- Moja koleżanka nie ma pieniędzy. Ona i jej mąż nie najlepiej prosperują. Wiem też, że mają kredyt na mieszkanie. Nie jest im łatwo. Dlatego waham się, czy upominać się o jakiekolwiek pieniądze. My nie mamy żadnego długu i wiedzie nam się znacznie lepiej.

Z drugiej strony, jeżeli nic nie zrobię, poniosę przez jej dziecko sporą stratę finansową. Tu nie chodzi o 200-300 zł, ale o 3 tysiące!

Mój mąż twierdzi, żebym coś jej powiedziała, bo to niemożliwe, żebyśmy mieli ponieść takie koszty przez jej nieuwagę. Jego zdaniem Beata musi brać odpowiedzialność za wybryki małego i chociaż jest mu jej szkoda, uważa, że mogła bardziej uważać na dziecko. Drzwi do pokoju były zamknięte, więc to nie nasza wina. A nawet gdyby laptop stał pod naszym nosem, ona i tak odpowiada za Franka i wszystko, co on zrobi. Takie jest stanowisko Sebastiana w tej sprawie.

dziecko zniszczyło laptopa

Fot. unsplash.com

Mężczyzna powiedział Anicie, żeby zadzwoniła do Beaty, poinformowała ją o kosztach poniesionych w związku ze zniszczeniem laptopa i poczekała na to, co powie. Według niego brak pieniędzy nie jest żadną wymówką. Beata mogłaby zwracać pieniądze w ratach. Co do czasu spłaty, poszliby jej na rękę.

Ja mam mieszane uczucia. Przyznam, że trochę się krępuję. Beata jest moją wieloletnią koleżanką i źle mi z tym, że miałabym poprosić ją o zwrot pieniędzy. Zwłaszcza, gdy wiem o jej trudnej sytuacji. A generalnie to uważam, że ona sama powinna się zainteresować sprawą i zadzwonić. Tymczasem ona milczy.

Nie wiem, co zrobić. Puścić to płazem czy spróbować w jakiś sposób zadziałać. A jeśli tak, to w jaki?

Polecane wideo

Komentarze (45)
Ocena: 4.76 / 5
Lulu (Ocena: 5) 20.05.2020 18:51
Niech sprzeda bachora na narzady
odpowiedz
TYMEK (Ocena: 5) 26.11.2018 17:21
jeżeli na przejściu dla pieszych 20 letnia panna mnie przejedzie to jej mamusia mnie będzie przepraszać.nie chce przeprosin inie chce żeby mnie rozjezdzano.w trójmieście wywołano dyskusje przez proste pytanie ; co przeszkadza tobie w restouracji,70% powiedziało dzieci,zastanowcie się rodzice - dlaczego.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 13.05.2018 14:14
6 latek to już rozumne dziecko, powinien wiedzieć co wolno, a co nie. Ewidentnie to dziecko jest rozpieszczone i źle wychowane. Matka powinna zainteresować się sprawą i ustalić z Tobą wspólne rozwiązanie. Beata nawet się nie przejęła Twoją pracą licencjacką od której zależy Twoja przyszłość.
odpowiedz
Justyna (Ocena: 5) 10.05.2018 17:24
Dziecka sie pilnuje i wychowuje mam rok starszego syna który doskonale wie jak ma sie zachowywać u moich znajomych. Wie że bez pozwolenia nie dotyka się niczego nie chodzi swobodnie po domu tylko zadaje pytania. Dla mnie mamusia miała gdzieś dziecko piła sobie kawkę i nie pilnowała a znajoma która zaprasza do siebie nie jest od tego by pilnować bo nie ponosi za nie żadnej odpowiedzialności uważam też że nie powinna przemeblowywać czy chować wszystkie wartościowe przedmioty bo zaprasza gości na 2 godzinki absurd. Dziecko jest niewychowane a duże 6 lat rozumne powinno być powinna ponieść za to odpowiedzialność i odkupić niezależnie od tego jak jej się wiedzie jeśli nie ma pełnej sumy to w ratach przede wszystkim to też była by lekcja wychowawca dla dziecka i nauczka dla niej jeśli by w szkole wybiło szybę również rodzice ponieśli by konsekwencje działań dzieci. Nie straszyłabym policją ani sądami ale jeśli znajoma nie poczuwa się do odpowiedzialności zerwałabym kontakt takie zachowanie to coś okropnego same przeprosiny nie wystarczą.
odpowiedz
Ilona (Ocena: 5) 09.05.2018 22:14
Ja w ogóle nie rozumiem jak Beata mogła przemilczec sprawę. Ty martwisz sie o jej finanse, to świadczy o tym, że jesteś dobrą przyjaciółką. Ale jaką jest ona, skoro udaje, że nie ma tematu? Bo oczywiście rodzice ponoszą odpowiedzialność za czyny swoich dzieci (nawet jeśli to są "tylko dzieci";))
odpowiedz

Polecane dla Ciebie