Choć wyglądają niewinnie, niektóre zabawki nigdy nie powinny trafić w ręce dzieci. Rodzice coraz częściej narzekają na producentów, którzy dla zysku są w stanie sprzedać niemal wszystko. Nie do końca myśląc o tym, jaki będzie miało to wpływ na dzieci. We Włoszech od kilku dni trwa dyskusja na temat kontrowersyjnego pomysłu pewnej firmy, która chce oswoić najmłodszych z odrą.
Zobacz również: Antyszczepionkowcy mają projekt ustawy. Chcą zniesienia obowiązku szczepień!
Lekarze alarmują, że coraz większa popularność ruchów antyszczepionkowych spowodowała powrót tej zakaźnej choroby. Właśnie dlatego za nieodpowiedzialne uważają oswajanie i trywializowanie odry przed producenta zabawki. Lalka Cicciobello Morbillino ma być kolejnym narzędziem w ich rękach.
Choć z założenia ma wykształcić w dziecku postawę opiekuńczą i promować zdrowy tryb życia - może przynieść odwrotne skutki. W tym przypadku groźna choroba została potraktowana jako problem czysto kosmetyczny, który można zmyć przy pomocy „magicznego ręcznika”.
- Teraz czekamy na lalkę - niemowlaka z chłoniakiem i zapaleniem opon mózgowych - ironizuje doktor Roberto Burioni, którego cytują włoskie media. Lekarz, który jest zwolennikiem przymusowych szczepień, oburza się, że producent zabawki potraktował poważny problem tak lekko i bezmyślnie. - Wiązanie takiej choroby jak odra z zabawą, jest zwodnicze. Grozi to tym, że ludzie będą bardziej obawiać się szczepionki, która jest bezpieczna, niż choroby, która w żadnym razie nie jest czymś banalnym - dodaje szef włoskiego Krajowego Instytutu Zdrowia, Walter Ricciardi.
„Cicciobello, co z tobą nie tak? Całe twoje ciało pokryte jest krostami! Pomóż wyleczyć lalkę chorą na odrę przy pomocy kolorowych plastrów, specjalnego kremu i magicznego ręcznika” - zachęca firma.
To wyjątkowo niefortunny moment na promowanie tego typu zabawek. Włochy zmagają się już niemal z epidemią tej choroby zakaźnej. Tylko w ubiegłym roku odrę zdiagnozowano u 5 tysięcy dzieci - sześciokrotnie więcej, niż w poprzednich latach.
Zobacz również: 2-latka wróciła ze żłobka z ROZDZIELONYMI BRWIAMI. Ktoś zrobił to bez zgody matki
Co na to firma produkująca chorą lalkę? - To tylko lalka. Absolutnie nie zrobiliśmy nic złego. Zabawka powstała w dobrej wierze. Nie widzę tu skandalu - twierdzi właściciel. Według niego dzieci od zawsze bawiły się w leczenie lalek, a produkt ten jest jedynie powrotem do tej tradycji. Zapowiada, że nie ugnie się pod naciskiem krytyków i nie wycofa lalki ze sprzedaży.
Domagający się tego lekarze i rodzice uważają, że takie trywializowanie poważnej choroby może doprowadzić do tragedii. Prędzej czy później ktoś naprawdę uwierzy, że odrę można wyleczyć przecierając krosty szmatką. A w najlepszym razie uzna, że to wcale nie jest poważna dolegliwość.
A Ty po której stronie tego sporu staniesz?
Zobacz również: Barbie, a właściwie Barbara: historia lalki, która zawładnęła sercami dziewczynek
źródło: amazon.it
Cicciobello Morbillino, czyli lalka chora na odrę, wzbudziła we Włoszech ogromne kontrowersje.