Powierzenie własnego dziecka pod opiekę innych ludzi to dla każdej matki ogromny stres. Nie bez powodu uważamy, że nikt nie zadba o naszą pociechę tak, jak my same. Czasami jednak nie mamy wyjścia i musimy zaufać. Nie byle komu, bo wykształconym i przeszkolonym w tym kierunku osobom pracujących w żłobkach i przedszkolach. Efekty bywają różne…
Przekonała się o tym Alyssa Salgado, która skorzystała z usług takiej placówki. Potrzebowała opieki nad swoją 2-letnią córeczką, w czasie gdy sama przygotowywała się do egzaminu końcowego na studiach. Niestety, jedna z wychowawczyń postanowiła „upiększyć” małą Lilayiah i bez zgody matki… rozdzieliła jej zrośnięte brwi.
Zrozpaczona kobieta opisała całą sytuację na Facebooku, załączając fotograficzne dowody.
Zobacz również: Ta kobieta chce WYRZUCAĆ płaczące dzieci z restauracji: „Przecież nikt nie chce słuchać ich wrzasku!”
źródło: Facebook (facebook.com/alyssacruz13)
„Oddałam moją córkę pod opiekę żłobka, żeby przez chwilę móc się skupić na nauce do egzaminu. Kiedy ją odebrałam, zauważyłam pomiędzy jej brwiami czerwone znamię. Myślałam, że to zadrapanie, ale przyjrzałam się dokładniej i zrozumiałam: te kobiety zdecydowały się rozdzielić jej brwi.
Od razu skontaktowałam się z dyrektorką żłobka, ale ta wszystkiego się wyparła. Umówiłam się na wizytę i poszłam tam razem z moją córką. Kobieta śmiała mi się w twarz opowiadając niestworzone historie i to mnie dobiło.
Jestem matką i coś takiego nie powinno się wydarzyć. Nie mają prawa jej dotykać” - przekonuje Alyssa.
Zobacz również: Zdjęcia tego zdeformowanego dziecka wykorzystano do promowania aborcji (Historia, która wstrząsnęła Internetem)
źródło: Facebook (facebook.com/alyssacruz13)
„Urodziłam ją i kocham w niej wszystko, a te kobiety postanowiły bez mojej wiedzy skorygować coś w jej wyglądzie. Wiem, że coś podobnego przydarzyło się też innemu dziecku i dlatego nie mam zamiaru milczeć.
Chcę, żeby sprawa nabrała rozgłosu. Wyobraź sobie, że chodzi o twojego syna i córkę. Wyobraź sobie jak bardzo usuwanie brwi woskiem jest bolesne.
Pewnie wołała wtedy „mamusiu”, ale mnie tam nie było i nie mogłam jej ochronić. Zawiodłam” - twierdzi. Żłobek po nagłośnieniu sprawy obiecał wyciągnięcie konsekwencji.
Zobacz również: Tak w ciągu ostatnich 100 lat zmieniały się kobiece brwi
źródło: Facebook (facebook.com/alyssacruz13)
Lilayiah przed i po wizycie w żłobku, gdzie rozdzielono jej brwi