Wybór rodziców chrzestnych naprawdę nie powinien być kwestią przypadku. Decyzję tę należy dokładnie przemyśleć i nie powierzać tej roli komuś, kto może się nie sprawdzić. W przeciwnym razie mamy do czynienia z sytuacją taką, jak ta opisana niedawno na Facebooku. Wpis z grupy „Bydgoszczanie” robi dziś furorę w Sieci.
Nie do końca wiadomo, kto jest jego autorem, bo dane zostały zamazane. Równie dobrze może to być matka, jak i ojciec dziecka. Nie zmienia to jednak faktu, że w życiu autora pojawił się poważny problem. Ojciec chrzestny jego/jej córki chce zrezygnować z tego zaszczytu i prosi o opinię, czy jest to formalnie możliwe.
Spieszymy z pomocą. Prawo kościelne jest w tym względzie jednoznaczne.
Zobacz również: LIST: „Szukam chrzestnej dla córki. Z wyższym wykształceniem, ładnej i bogatej...”
Screen wpisu został opublikowany na profilu „Spotted: Madka”.
Czy chrzestny, nawet z wytatuowanym imieniem dziecka, może wycofać się z tej roli?
Zobacz również: LIST: „Czy można zmienić matkę chrzestną? Ona w ogóle nie interesuje się dzieckiem i skąpi na prezenty!”
fot. Unsplash
„Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że rola rodziców chrzestnych nie ogranicza się wyłącznie do godzinnej ceremonii w kościele, zapalenia świecy i założenia dziecku białego ubranka. Za tym wyborem idzie odpowiedzialność i określone oczekiwania. W pewien sposób jest to podobne do roli świadków zawierania małżeństwa, po uroczystości nie można ich zmienić.
Żeby zmienić chrzestnych musielibyśmy jeszcze raz dokonać chrztu, a to też nie jest możliwe. Dlatego bardzo ważne jest to, żeby świadomie wybierać bliskich, którzy będą umacniać nasze dzieci w wierze” - czytamy na portalu deon.pl.
Dziewczynka jest więc skazana na chrzestnego, który wcale nie chce nim być.
Zobacz również: Jak się przygotować do roli chrzestnej?