Lekarze alarmują - dzieci tyją w zastraszającym tempie, a winę za to ponoszą tylko i wyłącznie dorośli. Do niedawna z tym problemem walczyli przede wszystkim obywatele Stanów Zjednoczonych i krajów Europy Zachodniej. Najnowsze badania pokazują jednak, że dogoniliśmy czołówkę. Polscy nastolatkowie należą do najgrubszych na świecie! Jeśli nic z tym nie zrobimy, wkrótce taki widok będzie powszechny także na naszych ulicach.
Ten chłopiec z Indonezji uważany jest za najgrubsze dziecko na świecie. Arya Permana w najgorszym momencie ważył ponad 190 kilogramów, czyli tyle, ile sześciu jego rówieśników razem wziętych. 11-latek z miesiąca na miesiąc stawał się coraz mniej sprawny, stąd decyzja o założeniu opaski na żołądek.
Na chwilę przed operacją obawiano się wręcz, że chłopiec wreszcie umrze z przejedzenia.
Zobacz również: Chciała zostać najgrubszą kobietą świata. Dobiła do 320 kg i...
źródło: YouTube (Barcroft TV, youtube.com/watch?v=dwT6jLj0F3E)
Wcześniej jego dieta obfitowała w smażonego kurczaka, ryż, makaron i ulubione lody czekoladowe.
- Jadł tak, jakby ciągle było mu mało. Potrafił pochłonąć dwa opakowania makaronu, ponad pół kilograma mięsa i drugie tyle ryżu. I tak od 4 do 6 razy dziennie. Najgorzej było patrzeć na to, jak Arya próbuje wstać z łóżka. Ledwo oddychał i nie był w stanie przejść więcej, niż 5 metrów - wyznaje w rozmowie z mediami ojciec 11-latka.
Ale nie tylko on ma sobie coś do zarzucenia. Matka chłopca uczciwie przyznaje się do tego, że jest główną winowajczynią. Dziś ze łzami w oczach tłumaczy, że karmiła go i nie kontrolowała jego diety ze źle zrozumianej miłości.
Zobacz również: Przez 2 miesiące leżała i oglądała seriale. Nie uwierzysz, jak wpłynęło to na jej ciało!
źródło: YouTube (Barcroft TV, youtube.com/watch?v=dwT6jLj0F3E)
Młody Indonezyjczyk zawsze był pulchnym dzieckiem, ale to przez ostatnie 4 lata przytył ok. 120 kilogramów. Wtedy zainteresowały się nim media oraz specjaliści zajmujący się leczeniem otyłości. To właśnie dzięki nim rodzice 11-latka zrozumieli, że powoli zabijają własne dziecko.
Miesiąc temu Arya przeszedł operację nałożenia opaski na żołądek. Pierwsze efekty są już widoczne i sporo obiecują. Chłopak zrzucił już niemal 30 kilogramów, a powinien schudnąć jeszcze ok. 95. Czy ostateczny cel zostanie osiągnięty? Jego mama ma poważne wątpliwości.
- Dieta jest bardzo specyficzna i trudno wprowadzić ją w życie. On jest zwykłym chłopcem, który chce kupować sobie chrupki, jeść makaron, lody i pić napoje gazowane. Nie ma zamiaru się ograniczać - twierdzi. Mamy nadzieję, że jednak podoła…
Zobacz również: Donna Simpson chce być najgrubszą kobietą świata