To nie jest spełnienie marzeń: Cała prawda o macierzyństwie po trzydziestce

Z czym muszą liczyć się kobiety, które decydują się na urodzenie dziecka po trzydziestce?
To nie jest spełnienie marzeń: Cała prawda o macierzyństwie po trzydziestce
Fot. iStock
20.10.2016

Kobiety w Unii Europejskiej na pierwsze dziecko decydują się coraz później – średnia ich wieku to 29 lat. Z danych Eurostatu wynika, że ponad 40 proc. Europejek, w tym Polek, w pierwszą ciążę zachodzi po trzydziestych urodzinach. Ma to swoje konsekwencje. Z jednej strony późne macierzyństwo może dać dużo radości i satysfakcji; nieprzypadkowo nazywa się je świadomym. Z drugiej strony rodzenie dzieci po trzydziestce wiąże się również z nieprzyjemnymi konsekwencjami. Jakimi? Od nich zacznijmy.

SAMOTNA W CIĄŻY: „Wszyscy wokół śmieją się, że jestem łatwa...”

Matka-Polka wszechwiedząca

Dojrzała kobieta chce być najlepszą, najbardziej oczytaną, najlepiej przygotowaną do nowej roli matką. Jednak czasem nadmiar wiedzy okazuje się… szkodliwy. Przekonała się o tym Marta (imiona bohaterek zmieniłam). Jasia urodziła w wieku trzydziestu jeden lat. Jeszcze zanim zaszła w ciążę, przekopała się przez dziesiątki serwisów, przez poradniki, fora dyskusyjne. W ciąży też czytała, ile tylko mogła. A gdy urodziła synka, wciąż wydawało jej się, że wie za mało. „Jedną ręką podtrzymywałam Jasia podczas karmienia, a drugą grzebałam w swoim smartfonie, przeglądając internet albo aplikacje parentingowe i szukając odpowiedzi na wszystkie znaki zapytania, które rodziły się w mojej głowie – a było ich mnóstwo! Wciąż wydawało mi się, że nic nie wiem”.

To naturalne, że mama chce zapewnić swojemu dziecku wszystko, co najlepsze, ale w przypadku dojrzałych kobiet bywa to posunięte do granic absurdu. „Spóźnione” matki chcą znać odpowiedź na każdą swoją wątpliwość, chcą być najlepsze i najlepiej wyedukowane w tym, co robią. Z jednej strony to dobrze. Z drugiej – niekoniecznie. Nadmiar informacji, a zwłaszcza sprzecznych, o co w internecie nietrudno, zamiast pomóc może zaszkodzić. Marta: „O tak, był taki moment, że myślałam, że oszaleję. Głowa spuchła mi od nadmiaru tak zwanych dobrych rad. Nie wiedziałam już, co robić, straciłam intuicję i instynkt matki. Na ziemię sprowadził mnie mąż”.

ciąża po 30-tce

Fot. iStock

Tego, co było, już nie ma

Rodzenie dzieci po trzydziestce, jak już wiesz, bywa nazywane świadomym – co znaczy, że do roli matki kobieta chce się starannie przygotować i jest gotowa na podjęcie nowych wyzwań. Ciąża (zazwyczaj) nie jest dziełem przypadku. Ale medal ma dwie strony: dojrzała matka ma więcej do stracenia. Kocha swoje dziecko, ale po paru miesiącach spędzonych w czterech ścianach, zaczyna brakować jej pracy, znajomych, wyzwań. Opowiada o tym 30-letnia Agata, mama pięciomiesięcznej Mai. „Kocham córkę nad życie i nigdy, nawet przez chwilę nie żałowałam, że się urodziła, ale jednak siedzenie na urlopie macierzyńskim dla kogoś, kto jest energiczny i nie może długo wytrzymać w jednym miejscu – jak ja – to nie jest spełnienie marzeń”.

Trzydziestoparoletnia mama musi pogodzić się z faktem, że jej życie się zmieniło, co w przypadku żyjących intensywnie kobiet może nie być proste. Trudne jest zwłaszcza zaakceptowanie faktu, że wszystko zaczyna odbywać się pod dyktando dziecka, a własne marzenia i potrzeby trzeba – przynajmniej na jakiś czas – odstawić na bok.

ciąża po 30-tce

Fot. iStock

Nieustanne poczucie winy

Przychodzi jednak moment, gdy będąca matką kobieta nie chce spędzić reszty życia zamknięta w ciasnym mieszkaniu z kapryśnym brzdącem. Dotyczy to szczególnie kobiet, które przed urodzeniem dziecka realizowały się zawodowo, miały liczne pasje, spełniały marzenia, podróżowały. W końcu chcą wrócić, przynajmniej w pewnym stopniu, do tego, co było. Sęk w tym, że próba odseparowania się od dziecka zazwyczaj cieszy przez krótką chwilę; tym, z czym „spóźniona” mama musi się zmagać, są ogromne wyrzuty sumienia i zżerające ją poczucie winny.

Agata, mama Mai, myśli już o zakończeniu karmienia piersią. Chce zacząć odzwyczajać córkę od swojej stałej obecności. Odświeża kontakty z klientami, by wkrótce wrócić do pracy. Ponieważ prowadzi własną firmę, może to zrobić w dowolnym momencie, niekoniecznie po roku. Zdążyła się jednak przekonać, że poczucie winy towarzyszące matce jest olbrzymie. „Gdy idę na ważne spotkanie, myślę o tym, że zostawiłam w domu córeczkę, która na pewno za mną tęskni. Gdy czasem podaję jej mieszankę, mam wyrzuty sumienia, że to nie mleko z piersi. Gdy kładę ją na matę, żeby się sobą zajęła, gryzę się z myślami, że powinnam się z nią bawić. Gdy planuję wyjazd na szkolenie, myślę, że może jednak powinnam zrezygnować dla jej dobra. Tak jest bez przerwy”.

Zobacz także: Jak wygląda aborcja farmakologiczna? „Połknęłam pigułkę i nie żałuję!”

ciąża po 30-tce

Fot. iStock

Gdy brakuje sił…

To wszystko jest jednak do opanowania, gdy kobieta może liczyć na wsparcie partnera, a przy okazji również swoich rodziców, teściów, rodzeństwa, przyjaciółek. Jest jednak coś, czego mama po trzydziestce nie przeskoczy: brak sił. Nie ma się co łudzić – im jesteśmy starsze, tym nasz organizm szybciej się „zużywa”. To zupełnie zgodne z naturą i biologią, że ciało oraz umysł nastolatki regeneruje się szybciej od ciała i umysłu trzydziestolatki. Przykrą niespodzianką w przypadku dojrzałej mamy może być więc spadek energii, brak sił i cierpliwości. W kość mogą dać zwłaszcza nieprzespane noce. Trudniejszy może się także okazać powrót do formy po porodzie i praca nad figurą. Z materiałów udostępnionych w serwisie Instytutu Psychologii Zdrowia Niebieska Linia wynika, że kobiety w okolicach trzydziestki są szczególnie narażone na depresję poporodową.

ciąża po 30-tce

Fot. iStock

Zaraz, zaraz! Czy to wszystko oznacza, że macierzyństwo po przekroczeniu trzydziestki musi być ciągiem przykrości? Absolutnie nie. Późniejsze mamy mogą być i bardzo często są szczęśliwe. Badania przeprowadzone przez ekspertów z prestiżowej uczelni London School of Economics wykazały, że optymalny wiek na dziecko to właśnie trzydzieści lat. Według uczonych dzieci takich matek są inteligentniejsze i otrzymują więcej punktów w testach kompetencji od maluchów, których mamy są albo dwudziesto-, albo czterdziestolatkami.

 

ciąża po 30-tce

Fot. iStock

Poza tym, gdy masz więcej niż trzydzieści lat i jesteś mamą…

- Zachodzisz w planowaną ciążę, a dziecko jest wyczekane;

- Wiesz, że finansowo sobie poradzisz;

- Umiesz egzekwować od partnera, żeby sprawiedliwie dzielił się z tobą obowiązkami;

- Zaskakujesz samą siebie kreatywnością, jeśli chodzi o wypełnianie dziecku dnia i proponowanie gier oraz zabaw;

- Potrafisz postawić na swoim, zwłaszcza gdy dziadkowie zbyt mocno ingerują w twoje metody wychowawcze;

- Dobrze wiesz, że czas szybko leci, więc celebrujesz każdą chwilę ze swoim dzieckiem;

- Masz dziecko, które okazało się brakującym elementem w twoim życiu.

EPN

Zobacz także: Samotna w ciąży – powód do płaczu?

Polecane wideo

Komentarze (12)
Ocena: 3.33 / 5
Anonin (Ocena: 1) 21.10.2016 23:05
NIby wszystko pieknie, piszecie jakies ogolniki...Jakie to macierzynstwo zle, bo kobieta niby juz za stara itd. Co prawda nie jest to powiedziane doslownie ale dodajac zdjecie (dwokrotnie zreszta) dziecka z zespolem Downa sugerujecie,( oczywiscie nie werbalnie) ze z pewnoscia ciezarna po 30-tce czeka takie dzieciatko. Ale tak szczerze,to co jest lepsze? Dziecko urodzone przez 15-latke potym jak grala w sloneczko z 5-cioma 'kolegami', czy swiadoma ciaza, kobiety sukcesu, ktora jednak swoje musiala 'odczekac' by miec tak zwane warunki by zalozyc rodzine... Nie czarujmy sie, programy takie jak 500+ czy najnowszy hit ''Slub od pierwszego wejrzenia'' dzialaja dopiero od niedawna! Nie kazda kobieta ma kochajacego partnera z ktorym moze byc pewna przyszlosci,swojej i dziecka juz w wieku 20 lat. Tak jak napisala przedmowczyni, logicznie liczac, studia, staz itd. zajmuja czas.Po prostu. To LOGICZNE. Malo serdecznie pozdrawiam tworce tegoz artykulu, ja 27latka w pierwszej ciazy. Na ktora zreszta zdecydowalismy sie z mezem 'dopiero' po 4 latach slubu. Tylko dlatego ze mieszkam za granicami naszej pieknej, zasciankowej Polski- gdzie jak widac bylabym wytkana palcem jako STARA kobieta ktora sie naraza...
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 21.10.2016 10:37
Wasze artykuły są idiotyczne, strona zapchana jest reklamami, do tego stopnia, że ciężko w ogóle dokopac się do tekstu między jednym okienkiem spamu a drugim. I'm out
odpowiedz
gość (Ocena: 2) 21.10.2016 06:38
Ale bzdury... Przypisywanie na siłę określonej grupie wiekowej tego co dotyczy wszystkich grup wiekowych :/
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 20.10.2016 22:35
,18,20,25,30,co za różnica, jeśli chce się dziecka to każdy wiek jest dobry, ważne żeby było zdrowe i kochane a tym bardziej po trzydziestce kobieta wie na co się decyduje, jest bardziej bogata w wiedzę i rozumie inne kobiety. Niektóre kobiety dopiero po 30 odnajdują swoją drugą połowę i to z nim chcą mieć dzieci. Podsumowując każdy wiek jest dobry jeśli tylko obie strony chcą tego.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 20.10.2016 22:32
Pierwszego synka urodziłam w wieku 25 lat drugiego mając 30. Porównując obie ciążę i okres po porodzie znacznie lżej mi było mając te 25 lat. Organizm szybko się zregenerować po ciąży jak i po nieprzespanych nocach. Wiele rzeczy przychodziło samo instynktownie. Teraz częściej się radzę wujka Google mimo iż jednego syna już mam. W zasadzie bardzo żałuję że nie urodziłam chłopaków jakieś pięć lat wcześniej i to jednego po drugim :p
odpowiedz

Polecane dla Ciebie