Wydawało się, że nic nie przebije pomysłowości polskich rodziców. Nazwanie dziecka Mrówka, Sindi, Żyraf czy Belzebub to absolutny szczyt fantazji. Okazuje się jednak, że poza granicami naszego kraju także nie brakuje odważnych. Z tą różnicą, że na pomysłach się skończyło, bo urzędnicy odmówili ich rejestracji. Chyba należy im za to podziękować.
Z takimi danymi osobowymi świat byłby jeszcze barwniejszy, ale upokorzone w ten sposób pociechy mogłyby nie wytrzymać presji. Trudno traktować poważnie kogoś, kto tak się nazywa. A może rodzice powinni mieć pełną swobodę w tej kwestii? Oto najbardziej szokujące przykłady inwencji twórczej dorosłych.
Poznaj imiona, który były tak absurdalne, że doczekały się delegalizacji. W tych krajach już nikt nikogo tak nie nazwie.
Zobacz również: Najdziwniejsze imiona nadawane dzieciom w Polsce – TOP 20 (Mrówka, Sindi, Żyraf, Belzebub)
fot. Thinkstock
Meksykański stan Sonora słynie z ogromnej fantazji jego mieszkańców. To właśnie tam urzędnicy wydający opinie o imionach mają ręce pełne roboty. Po wizycie pewnych rodziców, zdecydowano się zakazać nazywania dzieci imieniem Facebook. Żeby innych też nie kusiło.
Słynny zespół niemal doczekał się upamiętnienia w formie imienia. Swoje dziecko chciała tak nazwać pewna szwedzka para, ale nie otrzymali na to zgody.
fot. Thinkstock
Oczywiście nie w takiej formie, ale pewni rodzice z Meksyku próbowali nazwać swojego syna Obrzezanie w języku hiszpańskim. Ostatecznie skończyło się na zakazie dotyczącym całego kraju.
Nie taki do butelki, ale oznaczający wzmożony ruch pojazdów. To kolejna propozycja z Meksyku. Mieszkający w zakorkowanej okolicy rodzice chcieli w ten sposób odczarować znienawidzony termin.
fot. Thinkstock
Brzmi całkiem normalnie, ale nie dla Portugalczyków. W tym malowniczym kraju uznano, że Tom to nie imię, ale pseudonim. Legalna jest jedynie pełna wersja, czyli Thomas.
Apetyczny pomysł pewnych Australijczyków, którzy chcieli nadać swojemu dziecku imię Pieandsauce (pie - ciastko, sauce - sos). Sprawą zajęli się urzędnicy na szczeblu państwowym, ale nie wyrazili na to zgody.
Zobacz również: Najdziwniejsze imiona dekady: Figenencjusz, Odo, Amnezja, Niunia...
fot. Thinkstock
Amerykanie uwielbiają fast foody do tego stopnia, że czasami chcą mieć je zawsze przy sobie. Tak jak rodzice chłopca, który miał się nazywać Burger King.
Mówi się, że dziecko to owoc miłości. Tym razem miało być owocem seksu, bo mniej więcej tak można przetłumaczyć pomysł rodziców z Nowej Zelandii.
fot. Thinkstock
W tym samym kraju pewna para chciała nadać dziecku imię 4Real, co po polsku brzmiałoby Naprawdę.
Większości z nas nie kojarzy się z niczym, ale w Japonii to oficjalnie zakazane imię. Dlaczego? Bo nie jest godne człowieka. Wszystko dlatego, że w języku japońskim oznacza… diabła.
fot. Thinkstock
Powracamy do meksykańskiego stanu Sonora, gdzie wystąpiono o zgodę na nazwanie syna Terminator. Urzędnicy widocznie nie lubią science fiction.
To nie jest żart. Rodzice ze Szwecji wystąpili o nadanie synowi takiego imienia. W ten sposób zaprotestowali przeciwko bardzo surowemu prawu dotyczącemu nazywania dzieci.
Zobacz również: Poznajcie najseksowniejsze imiona