Coraz częściej narzekamy na młode mamy, które po urodzeniu dziecka zamęczają nas jego fotografiami. Noworodek ledwo przyjdzie na świat, a już możemy podziwiać go w Internecie. W tym przypadku dosłownie, a za wszystkim stoi nie matka, a ojciec maleństwa. Mężczyzna najpierw zarejestrował niespodziewany poród, a później upublicznił go w Sieci.
W minioną niedzielę 24-letnia Holly Dawson z Wielkiej Brytanii o 3 nad ranem poczuła silne skurcze. Termin porodu zbliżał się coraz bardziej, więc wszystko wskazywało na to, że właśnie tego dnia dojdzie do rozwiązania. Nikt nie przypuszczał jednak, że to kwestia minut, a nie wielu godzin! Jej partner Martin Boyce spokojnie przygotowywał rzeczy, które przydadzą się młodej mamie i dziecku w szpitalu.
Nie zdążył wszystkiego spakować.
fot. zrzut ekranu YouTube / Caters Clips
Chwilę wcześniej ustawił na statywie podręczną kamerę, która miała towarzyszyć młodym rodzicom w tym szczególnym dniu. Nie podejrzewał jednak, że zarejestruje także poród. W pewnym momencie ciężarna zorientowała się, że na wyjazd do szpitala jest już chyba za późno. Usiadła na podłodze w salonie i przy wsparciu partnera oraz swojej mamy jak gdyby nigdy nic urodziła.
Nie obyło się bez strachu, bo maleńka Belle przez dobrych kilka sekund nie dawała oznak życia, ale po chwili zaczęła płakać. Później mamą i dziewczynką zajęli się już lekarze, którzy stwierdzili, że poród przebiegł bez żadnych komplikacji.
Para tego samego dnia opublikowała na Facebooku wspólne zdjęcie, już z córką, ale to okazało się za mało. Zdecydowali się także upublicznić nagranie, które dokumentuje jeden z najszybszych porodów, jaki można sobie wyobrazić.
fot. zrzut ekranu YouTube / Caters Clips
Martin i Holly ze swoją córeczką Belle tuż po porodzie. Towarzyszy im babcia. Zobacz pełne nagranie!