Klaps jako skuteczna metoda wychowawcza? Polacy wciąż BIJĄ DZIECI i nie widzą w tym nic złego!

Wychowujemy dzieci przy pomocy siły i nie reagujemy na krzywdę innych.
Klaps jako skuteczna metoda wychowawcza? Polacy wciąż BIJĄ DZIECI i nie widzą w tym nic złego!
20.11.2013

W ostatnich latach coraz głośniej mówi się o odpowiedzialnym wychowywaniu dzieci. Dzięki temu coraz więcej z nas zaczyna rozumieć, że nawet niewinny klaps nigdy nie jest dobrą metodą motywowania czy karcenia najmłodszych. Argumentem powinna być rozmowa i autorytet osoby dorosłej, a nie jej siła. W Polsce to szczególnie wrażliwy temat, bo wciąż wielu wydaje się, że „bezstresowe wychowanie” nigdy nie przyniesie oczekiwanego skutku. Lepiej uderzyć, niż dyskutować, bo klaps prędzej przemówi do młodego człowieka, niż nasze wywody. To błąd.

Kolejne akcje społeczne przekonują nas, że siła nie jest argumentem, nasze postrzeganie problemu aż tak bardzo się nie zmienia. Akceptacja dla bicia dzieci jest co prawda coraz mniejsza, ale nadal liczna grupa uważa, że rodzic ma prawo wychowywać potomstwo zgodnie z własnym sumieniem. Nawet jeśli dopuszcza ono przemoc. Okazuje się, że ponad połowa Polaków nie ma nic przeciwko klapsom – wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie Rzecznika Praw Dziecka. To nie koniec smutnych wniosków.

60 proc. ankietowanych Polaków uznało, że klaps jest dopuszczalną formą „wychowywania” dziecka. To o 8 punktów procentowych mniej, niż w poprzednim badaniu, ale to nadal większość. Niemal co trzeci rodak twierdzi, że bicie to bardzo skuteczna metoda. Przeciwnego zdania jest 63 proc. badanych. Brzmi lepiej, ale to tylko złudzenie. Zwolenników przemocy jako skutecznej metody wychowawczej jest coraz więcej! Równocześnie niemal 40 proc. uważa, że klapsy w żadnym stopniu nie są szkodliwe dla rozwoju dziecka – donosi „Newsweek”.

dziecko

Chociaż polskie prawo zakazuje jakichkolwiek form przemocy wobec najmłodszych, większość z nas nie ma o tym pojęcia. Tylko 29 proc. badanych zdaje sobie sprawę, że takie prawo obowiązuje w naszym kraju. 37 proc. - raczej nic na ten temat nie wie, a zdaniem 35 proc. bicie dzieci jest nie tylko akceptowane, ale także zgodne z prawem. Dlaczego tak swobodnie podchodzimy do tego tematu? Wychodzimy z założenia, że państwo nie może mieszać się w nasze prywatne sprawy.

Zdaniem 35 proc. ankietowanych Polaków, wychowywanie dzieci to wyłącznie sprawa rodziców i nikt nie powinien im niczego sugerować. Nawet jeśli ich jedynym argumentem będzie przemoc.  Nie powinno zatem dziwić, że jedyną formą naszej reakcji, jeśli w naszym najbliższym otoczeniu dochodzi do aktów przemocy wobec dzieci, jest... zapytanie rodziców, co się dzieje. Mało kto zdecydowałby się na zaalarmowanie odpowiedniej instytucji.

dziecko

Taka postawa jest coraz popularniejsza, bo jeszcze kilka lat temu nie mieliśmy oporów, by stanowczo interweniować.

A co, jeśli dorosły bije dziecko na naszych oczach (np. na ulicy)? 37 proc. badanych wybrało zwrócenie uwagi. Ponad 15 proc. twierdzi, że nie należy się wtrącać, bo rodzic sam decyduje, jak wychowuje swoje dziecko.

Jakie jest Wasze zdanie? Czy wychowanie to wyłącznie sprawa rodziców, nawet jeśli uważają oni, że klapsy są dobre dla ich dzieci?

Polecane wideo

Komentarze (87)
Ocena: 5 / 5
szczesliwa mama (Ocena: 5) 29.03.2014 02:21
wg mnie lekki klaps to nie bicie... ale jak wczesniej wspomnialam ja tam klapsow,bicia i krzyczenia stosowala nie bede
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 27.11.2013 22:15
Bez przesady! Problemem nie są klapsy, wymierzane otwartą dłonią na tyłek osłonięty spodniami. Problemem jest pójście z karą cielesną dalej, bo klaps chwilę poboli i minie, jest naturalnym zachowaniem dla zwierząt np. ustalających hierarchię(dla niezorientowanych - człowiek to ssak), ale już angażowanie pasa, kabla, klęczenia na grochu czy w kącie - kar bardzo bolesnych i dotkliwych jest absolutnym błędem mogącym skrzywić psychikę dziecka, a do tego spowodować fizyczny uraz. Są różne dzieci i nie każde nauczy się słuchając, a lepiej żeby dostał dwa razy w tyłek niż miał problemy w życiu wtedy kiedy mamusi już nie będzie żeby poratować. Ktoś mądrze napisał, że takie klapsy od życia dostanie niejeden raz i co wtedy? Może studia i pracę też pora robić bezstresową?
odpowiedz
Aleksandra (Ocena: 5) 25.11.2013 08:06
Proponuję rodzicom zacząć się edukować i uczyć jak się wychowuje dzieci. Bicie metodą wychowania - godne pożałowania. Dziecko można wychować na grzeczne nie używając nawet 1 klapsa. Ale po co, przecież tu się trzeba trochę napracować, lepiej iść łatwą drogą i po prostu mu wlać. W krajach niemieckich za danie dziecku klapsa w miejscu publicznym można mieć poważne kłopoty. Te przepisy wchodzą już w całej UE. Niedługo rodzice będą musieli pomyśleć zanim walną dziecko. Ale co tam, Polacy to głównie leniwy naród, pracować im się nie chce, a co tu mówić o poprawnym wychowywaniu dzieci. A później w sklepie widać te rozkrzyczane dzieci, które robią co chcą.
zobacz odpowiedzi (1)
Dominik (Ocena: 5) 25.11.2013 07:59
No tak, jak się od małego dziecka nie wychowuje, to później idzie się na łatwiznę i klapsem się zasłania. Godne podejście zaściankowych polaczków.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 24.11.2013 22:57
Napisz komentarz...f
odpowiedz

Polecane dla Ciebie