Jak sobie poradzić z NIEGRZECZNYM dzieckiem? (Przydatne triki dla mam)

Jeśli masz w domu małego diabełka, sprawdź, co zrobić, aby stał się aniołem.
Jak sobie poradzić z NIEGRZECZNYM dzieckiem? (Przydatne triki dla mam)
29.06.2013

Zaczyna się schematycznie – dziecko wybrzydza w czasie posiłków, miewa humory, próbuje płaczem wymuszać na tobie różne decyzje. Z początku to ignorujesz. Jednak z czasem jest coraz gorzej. Pojawiają się histerie, ataki złości, krzyk. Twoje dziecko zaczyna używać przemocy wobec bliskich i rówieśników, inni skarżą się na jego zachowanie. Zachodzisz w głowę, gdzie popełniliście błąd i co należy zrobić, aby rozwiązać tę sytuację.

Dlaczego w domu rośnie urwis?

„Gdy dziecko jest niegrzeczne, możemy mieć problemy z określeniem dlaczego. Dzieci to wysoce skomplikowane istoty, które jednak nie są na tyle dojrzałe, by móc komunikować w sposób efektywny swoje uczucia. Może to prowadzić do napadów złego zachowania” – wyjaśnia Margot Sunderland w poradniku „Mądrzy rodzice” (wyd. Świat Książki). Dziecko może być niegrzeczne z różnych powodów. Oto najważniejsze:

Zmęczenie i głód

Z badań wynika, że niezjedzenie śniadania może powodować u dziecka nadpobudliwość. Niektóre dzieci źle się zachowują, gdy nie jest zaspokojona ich potrzeba snu i jedzenia. Co ważne, niedobory snu nasilają negatywne emocje w sytuacji stresu. „Dzieci potrafią zachowywać się okropnie, gdy są głodne, bo głód zaburza równowagę hormonalną. Jeżeli poziom cukru we krwi zbytnio spada, organizm reaguje wydzielaniem hormonów stresu przez nadnercza” – tłumaczy Margot Sunderland. Poza tym dzieci są szczególnie podatne na działanie dodatków spożywczych, bo ich ciała i mózgi są niedojrzałe. Złe zachowanie może być też wywołane przez cukier i słodycze.

Pragnienia psychologiczne

Są trzy psychologiczne pragnienia – stymulacji, uznania i struktury. Jeśli chodzi o tę pierwszą, mózg odbiera niewystarczającą stymulację jako stres. Aby zmienić ten stan, ludzie usiłują zwiększyć pobudzenie i zmienić skład substancji chemicznych w mózgu. Dorośli mogą np. włączyć radio. Dzieci natomiast uciekają się do stymulacji, która jest agresywna i hałaśliwa. Z kolei pragnienie uznania skłania dziecko do zwrócenia na siebie uwagi. Jest jeszcze potrzeba struktury – dzieci, tak samo jak dorośli, potrzebują struktury jasno określonych zasad panujących w domu oraz rutyny. Dlatego robią się nieznośne np. w kolejce w sklepie lub na zakupach.

Nie w pełni dojrzały mózg emocjonalny

„Czasem krytykuje się dzieci za złe zachowanie, za które po prostu nie można przypisywać im odpowiedzialności, ich mózgi bowiem nie są wystarczająco dojrzałe emocjonalnie. U małych dzieci wyższe ośrodki mózgowe nie są rozwinięte, co oznacza, że nie mogą przez cały czas hamować prymitywnych impulsów skłaniających dzieci do wierzgania, biegania i wdrapywania się na różne obiekty” – pisze Margot Sunderland. Musisz mieć zatem świadomość, że nie każde niegrzeczne zachowanie twojego dziecka jest celowe.

Potrzeba pomocy w poradzeniu sobie z silnym uczuciem

Margot Sunderland zauważa, że czasami dzieci źle się zachowują, bo rozładowują napięcie związane z bardzo bolesną emocją. Mogą być złe lub sfrustrowane z powodu kogoś lub czegoś. „Silne, bolesne uczucie aktywizuje wydzielanie hormonów stresu w mózgu i ciele, tak więc przeraźliwe wybuchy są częstym sposobem obniżenia napięcia” – podkreśla autorka poradnika. Zwróć uwagę, że dziecko nie dysponuje słowami pozwalającymi opisać emocje, więc wyrzuca je z siebie w postaci krzyku.

Przejmowanie twojego stresu

Czy zdajesz sobie sprawę, że zachowanie dziecka często jest barometrem mierzącym stres, depresję, złość lub zmartwienie rodzica? „Uporczywy krzyk i wpadanie w szał może być sposobem dziecka na rozładowanie emocji rodziców” – uważa Margot Sunderland. Im bardziej będziesz zestresowana, tym większe jest prawdopodobieństwo, że również twoja pociecha zacznie się źle zachowywać. Dzieje się tak, ponieważ prawa kora przedczołowa dziecka potrafi wychwytać atmosferę emocjonalną w ciągu milisekund. Jeśli jesteś zrelaksowana, twoje dziecko też prawdopodobnie takie będzie.

Aktywizujesz niewłaściwą część mózgu dziecka

Margot Sunderland tłumaczy: jeżeli wykrzykujesz ciągłe komendy w rodzaju „Zrób to!” czy „Nie rób tamtego!”, możesz nieświadomie pobudzać prymitywne systemy złości i strachu. Twój sposób zwracania się do malucha może aktywizować niewłaściwą część jego mózgu. Natomiast dużo radości, uścisków i śmiechu zaktywizują systemy zabawy i opieki.

Uwaga, ataki złości

Wiesz już, jakie są główne przyczyny niewłaściwego zachowania dzieci – i jak sobie z nimi radzić. Osobną kwestię stanowią napady złości, czyli bardzo silna nawałnica emocji. Warto wiedzieć, że napady złości są kluczowymi momentami dla kształtowania się mózgu. Należy mieć świadomość, że istnieją dwa rodzaje napadów złości – powiązany z cierpieniem, który wynika z prawdziwego bólu emocjonalnego, związanego m.in. ze stratą, bezsilnością, frustracją, rozczarowaniem, a także „napad małego Nerona”, za którym stoi pragnienie kontroli i manipulacji. W tym pierwszy wypadku dziecko trzeba pocieszyć. W drugim – zignorować.

Warto pamiętać, że korygowanie zachowania dziecka krzykiem, złością, rozkazami i krytyką może prowadzić do nadwrażliwości systemów w niższych ośrodkach mózgowych. Jednocześnie ignorowanie złego zachowania i poświęcanie uwagi właściwemu przynosi dobre skutki. Margot Sunderland podkreśla, że znajomość wyboru i konsekwencji pomaga angażować wyższy, myślący mózg dziecka. Ważny jest także czas na rozmowę z maluchem oraz wyznaczenie reguł funkcjonowania w rodzinie. „Dyscyplinowanie dziecka za pomocą metod podtrzymujących jego poczucie godności jest świetnym darem” – sumuje autorka poradnika.

Ewa Podsiadły-Natorska

Polecane wideo

Komentarze (24)
Ocena: 5 / 5
Patryk (Ocena: 5) 04.11.2019 20:56
Moja koleżanka sama chodziła do poradni psychologicznej Psychologgii Plus ze swoim synem i mężem. Mieli problemy. Nie wiem dokładnie jakie, nie dopytywałam się. Uważam, że nie wszyscy rodzą się rodzicami. Nikt nie może powiedzieć, jak by się zachował, jako rodzic. Koleżanka nie wypytywana powiedziała, że spotkania dają im wiele, że lepiej dogadują się z synem, a ich życie rodzinne jest o wiele łatwiejsze na co dzień.Mają silną więź - on z nimi rozmawia i zwierza się, a to chyba jest najważniejsze.
odpowiedz
fiilia (Ocena: 5) 06.08.2019 11:13
ciężki problem tym bardziej, że często takich rzeczy nie wynosi się z domu, tylko np. w placówkach jak szkoły czy przedszkola. W Przypadku mojego dyna tak było, że póki nie zmienilam przedszkola na wesołe siódemki (prywatne), to nie dało się go ujażmić.. na szczęście już jest okej.
odpowiedz
Kaja (Ocena: 5) 12.02.2019 19:28
To prawda, trzeba w całym rodzicielstwie dalej znajdować sobie chwilkę dla siebie, ale nie na doprowadzanie chaty do porządku w ciszy, tylko na zajęcie się sobą - swoimi emocjami, potrzebami. Wszystko się w nas kumuluje i robimy się nerwowi. My sobie znaleźliśmy takie miejsce i czas dla nas w Psychologgii. Terapia małżeńska raz w tygodniu jest czymś, czego potrzebowaliśmy. Od kiedy nie jesteśmy tak zestresowani, znajdujemy też czas na to o czym piszesz, na chwilę relaksu dla siebie :) To niezwykle istotne
odpowiedz
Albertyna (Ocena: 5) 09.10.2018 15:07
No nie jest to łatwe, niestety. Mimo, że czasem chcemy by nasze dziecko było dobrze wychowane i to jeszcze w tych czasach, ale czasem no nie da się po prostu się nie da. Moi znajomi z Poznania wysyłali dziecko do Instytutu Psychologii i Edukacji Dziecka, bo niestety było to konieczne.
odpowiedz
Maria (Ocena: 5) 30.10.2017 21:04
Próbowałam stosować się do takich porad, artykułów w internecie. Ale już naprawdę nie dawałąm rady, dziecko biło, krzyczało bez powodu.ale tak naprawdę dopiero pomoc terapeutów w ośrodku pedagogicznym, a potem w Zebra Poradnia dało jakieś skutki. Dzięki nim udało mi się dziecko zrozumieć i komunikować z nim
odpowiedz

Polecane dla Ciebie