Już od dłuższego czasu, w Polsce trwa spór o wiek, w którym najmłodsi obywatele naszego kraju powinni pójść do szkoły. Zastanawiając się nad tym, czy sześciolatki są gotowe do tego, aby zasiąść w szkolnej ławce, często nie zdajemy sobie sprawy, że już teraz między dziećmi uczęszczającymi do jednej klasy istnieją spore dysproporcje.
Według naukowców, dzieci urodzone z końcem roku zawsze będą miały pod górkę. Już idąc do przedszkola czy pierwszej klasy, bardzo trudno jest im dogonić intelektualnie swoich rówieśników. Od osób urodzonych w styczniu są one przecież młodsze prawie o cały rok!
Wyniki badań naukowców pokazują jednoznacznie, najmłodsze dzieci w klasie przeważnie zawsze osiągają nieco gorsze wyniki w nauce niż ich koledzy. Grudniowe siedmiolatki dostają słabsze oceny za czytanie, pisanie i z matematyki – podaje Sfora.pl. Poza tym, maluchy urodzone z końcem roku są także słabsze fizycznie. Z tego też powodu, częściej stają się ofiarami szkolnej przemocy.
Niemożność dorównania swoim rówieśnikom sprawia, że uczniowie ci często zamykają się w sobie, mają niskie poczucie własnej wartości, tracą wiarę we własne siły. Zły stan emocjonalny maluchów sprawia, że również w dorosłym życiu nie radzą one sobie najlepiej. Gorzej wypadają na egzaminach czy podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Znacznie trudniej jest im odnaleźć się na rynku pracy.
Oczywiście, tak jak od wszystkich reguł, tak i w tym przypadku istnieją pewne wyjątki...
Alicja Piechowicz
Zobacz także:
Spanie z dzieckiem w jednym łóżku - TAK czy NIE?
Plusy nocy we troje.
W mleku dla niemowląt (bardzo znanej marki) znaleziono kawałki metalu!
Ze sklepów wycofano właśnie 20 tysięcy puszek tego renomowanego produktu.