Poród to wydarzenie wyjątkowo intymne i zdaniem większości powinno pozostać prywatne. Coraz częściej decydujemy się jednak głośno o nim mówić, a nawet pokazywać moment rozwiązania publicznie. Najczęściej po to, by podzielić się swoim szczęściem.
Zobacz również: Tak wygląda dziecko w 14. tygodniu ciąży. Zrozpaczona matka postanowiła je pokazać
Tym razem będzie inaczej. Kristy Watson opublikowała na swoim Facebooku dramatyczne zdjęcia z porodówki. Wykonano je chwilę po przedwczesnych narodzinach jej zmarłego synka. „Oglądajcie i udostępniajcie. Chcę w ten sposób opowiedzieć swoją historię i być może zapobiec kolejnej tragedii” - czytamy na jej profilu.
Kobieta wyznaje, że ciąża była dla niej najpiękniejszym czasem w życiu. Problem w tym, że niemal ją zabiła. Cierpiała z powodu stanu przedrzucawkowego (zespół objawów chorobowych pojawiających się po 20. tygodniu ciąży), nerki odmówiły współpracy, a z powodu nadciśnienia była bliska zawału albo udaru. Pomimo wszystko zdecydowała się walczyć.
Lekarze do ostatniej chwili zapewniali ją, że dziecko rozwija się prawidłowo. Odmawiali badań, które mogłyby wykazać nieprawidłowości. W 35. tygodniu usłyszała od nich, że serce jej syna przestało bić. Od niemal 2 miesięcy młoda mama domagała się szerszej diagnostyki, która być może zapobiegłaby najgorszemu. Bezskutecznie.
Zobacz również: Tak naprawdę wygląda cesarskie cięcie. Położnik pokazał je bez cenzury
W galerii zobaczysz wstrząsające zdjęcia, które odważyła się upublicznić, by dodać otuchy i odwagi innym: jeśli czujesz, że coś jest nie tak - nie bój się zadawać pytań i żądać pomocy.