„Od 6 miesięcy kłócę się z mężem o imię dla naszego dziecka”

Kasia i Marcin od pół roku kłócą się o imię dla dziecka. Ona nastawiła się na ekstrawaganckie imię - Mieszko, a on na klasyczne - Piotr. Nie mogą dojść do porozumienia.
„Od 6 miesięcy kłócę się z mężem o imię dla naszego dziecka”
Fot. Unsplash
12.11.2018

Pojawienie się na świecie dziecka zawsze wywołuje zmiany w związku. Dotyczą one finansów, codziennych obowiązków, organizowania czasu wolnego i relacji miłosnej przyszłych rodziców. Zdarza się, że ulega ona pogorszeniu jeszcze przed narodzinami i z błahego powodu. Tak stało się w przypadku Kasi i Marcina.

LIST: „Nie uwierzycie, jakie imię moja kuzynka wybrała dla syna. Ale wiocha!”

Kobieta wysłała maila do naszej redakcji, w którym zdradziła, że ona i mąż już pół roku kłócą się o imię dla dziecka. Ona wolałaby coś bardziej ekstrawaganckiego, a on klasycznego. Ponieważ rozwiązanie zbliża się wielkimi krokami, trzeba szybko podjąć decyzję.

- Po raz pierwszy w życiu ja i Marcin nie możemy dojść do kompromisu. Przy żadnej okazji nie kłóciliśmy się tak, jak o imię dla dziecka. Spodziewamy się syna. Ja pragnę go nazwać Mieszko albo Bożydar, natomiast on wymyślił... Piotrka. Bardziej pospolicie się chyba nie dało i to jest mój główny zarzut pod adresem tego imienia. Na każdym podwórku i w każdej piaskownicy można spotkać jakiegoś Piotrka. Tyle się mówi, że obecnie najmodniejsze imiona dla chłopców to Franek, Antek, Szymek czy Janek, ale ja jakoś nie słyszę ich na co dzień. Co innego imię Piotrek.

Poza tym ono w ogóle mi się nie podoba. Ma takie twarde brzmienie. Połączenie spółgłosek „t” i „r” uważam za okropne. Mieszko czy Bożydar brzmią zupełnie inaczej. Już nie mówiąc o tym, że są na czasie. Zwłaszcza Mieszko. To właśnie do tego imienia jestem najbardziej przekonana. Mam kolegę Mieszka. Świetny z niego facet. Nie znam natomiast żadnego fajnego Piotrka. Moim zdaniem to imię jest porażką. Ale mąż uparł się właśnie na nie, bo tak miał na imię jego ukochany dziadek. I jak ja mam mu przemówić do rozsądku?

Kasia i Marcin nie biorą pod uwagę tego, żeby nadać dziecku dwa imiona.

Zwierzenia dorosłej Dżesiki: „Moje imię to moje piętno”

- To jest zbędne. Poza tym z dwoma imionami zawsze są różnego rodzaju problemy. W naszym przypadku prawdopodobnie skończyłoby się tak, że ja nazywałabym go Mieszkiem, a Marcin Piotrkiem. Zamieszanie z poplątaniem. Musimy się na coś zdecydować.

Marcin z kolei nie wyobraża sobie takich imion jak Mieszko czy Bożydar. Jego zdaniem nasz syn będzie wyśmiewany w szkole. Faktycznie, Bożydar to kontrowersyjne imię, ale Mieszko?! Staje się coraz bardziej popularne. Poza tym, co w nim śmiesznego. Kojarzy się z królem Mieszkiem II.
Ale pomijając już nasze uwagi, nie wiemy, jak rozwiązać nasz spór, który trwa, o zgrozo, sześć miesięcy. Nasi rodzice mówią, żebyśmy pomyśleli o innych imionach, ale nam podobają się właśnie te. Niestety oni bardziej skłaniają się ku imieniu Piotr. Właśnie dlatego, że jest sprawdzone, oklepane, klasyczne i nie wyróżnia się na tle innych.

Ja myślę, że zarówno imię Piotr, jak i Mieszko, zostałyby dobrze przyjęte w szkole. Tylko, że imię Mieszko pomogłoby naszemu dziecku. Ułatwiałoby jego zapamiętywanie. Imię ma znaczenie. Nasz syn nie byłby jednym z wielu chłopców, ale kimś wyjątkowym.

Kasia nie ma pomysłu, jak rozwiązać ten problem.

- Za dwa tygodnie mam wyznaczony termin porodu. Musimy coś postanowić. Poza tym przez to imię denerwuję się, a przecież nerwy nie wpływają dobrze na dziecko. Jestem pewna, że ja i Marcin nie jesteśmy jedyną parą, która pokłóciła się o imię i znajdzie się tu ktoś, kto poda nam na tacy gotowe rozwiązanie. Mnie czasami przychodzą do głowy tak zwariowane pomysły jak rzucanie monetą, ale potem pukam się w głowę. To zbyt duże ryzyko, że mój syn zostały Piotrkiem, a nie Mieszkiem.

Lista kobiecych imion, które wstyd nosić - TOP 12

Czy macie pomysł, jak rozwiązać ten konflikt? Które imię jest waszym zdaniem lepsze i dlaczego? – pyta się Kasia.

Polecane wideo

Urodziły się jako siostry-bliźniaczki. Zmieniły płeć i dziś są identycznymi braćmi
Urodziły się jako siostry-bliźniaczki. Zmieniły płeć i dziś są identycznymi braćmi - zdjęcie 1
Komentarze (51)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 29.12.2018 21:43
Wiesiek mu dajta na imię....
odpowiedz
A. (Ocena: 5) 05.12.2018 19:53
Witam, U mnie podobny problem. Rozwiązanie na dniach, a imię jeszcze nie zostało wybrane. Może ktoś coś podpowie... Propozycje: Hugo (mąż zakochał się w tym imieniu) Bruno Beniamin Adam Janek (czy podczas rejestracji może to być Janek a nie Jan?) Wiktor Co sądzicie o takim samym imieniu które nosi ojciec dziecka?
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 14.11.2018 12:34
nam sie bardzo podoba Norbert..ale zdrobienie Norbi jest tragiczne wiec imie odpada:(
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 14.11.2018 10:22
Hej, miałam taki sam spór. 6 m-cy się ciągnął. Ja powiedziałam że jak zobaczę dziecko to zdecyduje jakie imię pasuje czy moje czy męża. Miałam.nieplanowana cesarke, jak wyjechałam z bloku operacyjnego i mąż podał mi synka to od razu powiedziałam ze przeciez to Tymoteusz a nie Julian (Typ męża)... I nie mógł mi odmówić jak widział jak wyglądam i jaka jestem ledwie żywa ?polecam ten sposób ?
zobacz odpowiedzi (1)
K. (Ocena: 5) 13.11.2018 12:09
Mieszko nie był królem a księciem... Jak już sie chce dawać imię dziecku to dobrze byłoby wiedzieć takie rzeczy. Bożydar? No błagam, dziecko bedzie miec przechlapane. Trzeba wziąć trochę takei rzeczy pod uwagę, a nie tylko to bo nam sie to podoba. A takie imię może być dla dziecka piętnem. Wolałabym 100 razy bardziej dać dziecku na imię Piotr, mimo że nie do konca mi sie podoba niż np Mieszko i tłumaczyć że Mieszko to był król. Można się nieźle skompromitować.
zobacz odpowiedzi (4)

Polecane dla Ciebie