Dlaczego mężczyźni porzucają kobiety w ciąży? Na to pytanie trudno odpowiedzieć. Czasami czują strach – bycie ojcem ich przerasta. Są też przypadki, gdy chcą uniknąć odpowiedzialności. To dwa najczęściej spotykane powody. Jednak niezależnie od sytuacji, społeczeństwo potępia takie zachowanie. Bycie samotną matką nie jest łatwe. Kobiety często w pojedynkę ponoszą trud wychowania oraz zapewnienia dziecku finansowego bytu. Rezygnują z własnego życia, aby potomek miał wszystko, czego mu potrzeba. Biorąc pod uwagę ich wysiłek, nic dziwnego, że mężczyzn porzucających ciężarne nazywa się tchórzami.
Z tym stanowiskiem nie zgadza się Marcin. Mężczyzna zostawił swoją partnerkę, gdy dowiedział się o ciąży. Nie ma z tego powodu wyrzutów sumienia, ponieważ czuje się wrobiony w dziecko. Co chciałby nam powiedzieć?
- Kilka miesięcy temu moja dziewczyna poinformowała mnie, że jest w ciąży. Przeżyłem szok. Nie wierzyłem jej. Klaudia cały czas brała pigułki antykoncepcyjne, więc szanse na wpadkę były bardzo małe. Zacząłem podejrzewać, że mnie wrobiła.
Zobacz także: „To najdroższe prostytutki w mieście”. Faceci wyznają, dlaczego NIGDY nie umówią się z samotną mamą
Fot. unsplash.com
Byliśmy razem trzy lata, a rok temu ona zaczęła mówić o dziecku. Klaudia powzięła zamiar urodzenia pierwszego dziecka przed 26. rokiem życia. Rozumiałem to, ale ja nie byłem ani nie jestem gotowy psychicznie i materialnie. Ona oczekiwała, że się zgodzę, kupimy mieszkanie i weźmiemy ślub. Dla mnie to nie jest takie proste. Dopiero co skończyłem studia i nie zarabiam kokosów. Na pewno nie stać mnie na kupno mieszkania i utrzymanie dziecka. Kiedy powiedziałem to Klaudii, ona stwierdziła, że moi rodzice nam pomogą. Wtedy już się zdenerwowałem, ponieważ chociaż są zamożni, nie mam zamiaru wykorzystywać ich dobroci. Kochałem Klaudię, więc zrobiłem wszystko, aby dojść do kompromisu. Po prostu wolałem poczekać kilka lat. W końcu przekonałem ją.
Nagle, bez żadnego uprzedzenia, Klaudia przyniosła mi wyniki badania USG, które potwierdzało ciążę. Gdy zapytałem ją, co to ma znaczyć, odparła, że jest w ciąży. Nie dostrzegłem na jej twarzy śladów zmieszania czy niezadowolenia. Wręcz przeciwnie, sprawiała wrażenie szczęśliwej.
Tamtego dnia Klaudia i Marcin pokłócili się. Marcin zarzucił dziewczynie, że go wrobiła, ale ona wyparła się wszystkiego. Powiedziała, że wpadli i oboje ponoszą za to odpowiedzialność. Zapytała też, kiedy biorą ślub, bo ona nie ma zamiaru być panną z dzieckiem.
- Bardzo się wtedy zdenerwowałem. Powiedziałem, że żadnego ślubu nie będzie, bo nie czuję się gotowy na bycie ojcem. To dla mnie za wcześnie. Poza tym zawsze mówiłem o tym otwarcie. Pilnowałem też, aby brała tabletki. Musiała mnie oszukać. Nie chce mi się wierzyć, że wpadła akurat wtedy, gdy tak bardzo chciała zajść w ciążę. Zbyt duży zbieg okoliczności.
Fot. unsplash.com
Na moje słowa Klaudia się rozpłakała i nazwała mnie draniem. Stwierdziła, że nie mam żadnych dowodów na to, że zrobiła to specjalnie. Ja powiedziałem, że tak czy inaczej nie mam zamiaru wychowywać dziecka i ponosić za nie odpowiedzialności. Uprzedzałem ją. Poza tym naprawdę jej nie wierzę. Czuję się wrobiony w ojcostwo.
Od tamtego czasu minęło kilka miesięcy. Klaudia i Marcin nie są już razem. Mężczyzna nie żałuje podjętej decyzji, chociaż dziewczyna zadbała o to, aby przedstawić jego zachowanie przed znajomymi i rodziną w negatywnym świetle.
- Prawie wszyscy znajomi odwrócili się ode mnie. Klaudia o to zadbała. Zrobiła ze mnie potwora bez serca. Ludzie albo nie wierzą, że sama wszystko zaaranżowała, albo uważają, że i tak powinienem się z nią ożenić, bo dziecko nie jest niczemu winne, a swój udział w jego poczęciu miałem.
Po tym jakie zamieszanie zrobiła Klaudia czuję do niej jeszcze większą niechęć. Nie wiem, co zamierzała osiągnąć. Czyżby myślała, że się ugnę, ożenię z nią i stworzymy szczęśliwą rodzinę? Nie ma mowy. To się nie uda, bo z mojej strony brakuje chęci. Wiem, że na razie nie potrafię być przykładnym mężem i ojcem. Czuję się na to za młody. Na razie planuję skupić się na pracy zawodowej. Chciałbym też zwiedzić kilka krajów. Bez dziecka na karku. Wiem, że dla niektórych jestem egoistą, ale co ja poradzę na to, że na myśl o dziecku ogarnia mnie przerażenie, a na myśl o Klaudii niesmak? Mam się zmusić do poślubienia kobiety, która prawdopodobnie jest intrygantką, dla dobra dziecka? Nie jestem idiotą. Wiem, że dziecko nie jest niczemu winne, ale ja też. Myślę, że mógłby mnie zrozumieć tylko mężczyzna, który sam został wrobiony w bycie tatą.
Fot. unsplash.com
Klaudia zagroziła, że tak tego nie zostawi i wystąpi o alimenty. Nie wiem jeszcze, co z tym zrobię. Nie stać mnie na łożenie na dziecko dużych sum. Jeżeli się da, zrzeknę się do niego wszelkich praw. Niech Klaudia wychowuje je sama, skoro tak bardzo pragnęła dziecka. Nie interesuje mnie, czy ma na to pieniądze czy nie. Mogła się zastanowić, zanim zdecydowała się na taki krok. Nie jestem marionetką, która będzie skakać na każde jej żądanie.
Klaudia to osoba bez żadnego honoru i z przykrością muszę stwierdzić, że takich kobiet jest bardzo dużo. Myślą, że mogą złowić faceta na dziecko. A już najlepiej takiego, który pochodzi z bogatej rodziny. Nie dam się jej.
Marcin nie przejmuje się tym, że został skreślony przez znajomych.
- Uważam, że powinni stanąć po mojej stronie albo przynajmniej bardziej wczuć się w moje stanowisko. Tylko kilku kumpli jest ze mną. Poza tym mogę liczyć na rodziców. Nigdy nie przepadali za Klaudią. Mama co prawda uważa, że powinienem uznać dziecko, ale ojciec jest już innego zdania i liczę na to, że przekona mamę.
W każdym razie nie czuję się winny, że porzucam ciężarną kobietę. Denerwuje mnie to, że zawsze samotne matki utożsamia się z ofiarami. Uważam, że w tym przypadku ja jestem ofiarą. Zostałem wrobiony w dziecko i potępiony, bo nie chcę mieć z nim nic wspólnego. Tak czy inaczej, nie mam zamiaru ulec.
Zobacz także: SAMOTNA W CIĄŻY: „Wszyscy wokół śmieją się, że jestem łatwa...”
Macie coś do powiedzenia Marcinowi?