Fenomen Youtube powinien być po wielokroć opisany w Księdze rekordów Guinessa - nie tylko wypromował setki artystów z najdalszych krańców świata, ale pełni też funkcję edukacyjną. Marc Stephens, dzięki zamieszczonym w serwisie filmikom, wiedział, jak się zachowywać i co robić, gdy rodziła jego żona.
Mężczyzna z zawodu jest inżynierem. Gdy jego towarzyszka życia zaczęła odczuwać wczesne bóle porodowe, postanowił zobaczyć, jak przebiega poród (w celach edukacyjnych). Wiedza, jaką zdobył w trakcie oglądania instruktażowych filmów, przydała mu się już kilka godzin później. W nocy żona Marca zaczęła rodzić. Niestety, okazało się, że żadna karetka nie może przyjechać, ponieważ w tym czasie na oddziale rodziło kilka innych kobiet. Na dojazd do szpitala też było za późno. Mężczyzna wykorzystał dopiero co zdobytą wiedzę i przyjął poród córeczki, Gabriele. Dopiero wtedy na miejsce dotarli lekarze. Matkę i dziecko przewieziono do szpitala na badania.
Szczęśliwy tatuś, zapytany przez „Daily Telegraph”, jak się czuje, odpowiedział, że nie miał czasu na panikowanie. Natomiast mamusia powiedziała, że w trakcie porodu czuła się bardziej zrelaksowana niż podczas poprzednich. Marcowi pomogło doświadczenie żony, która wcześniej urodziła troje dzieci.
Zobacz także:
Dowiedz się, kiedy najlepiej zajść w ciążę.
Przeczytaj historię kobiety bez nóg, która wychowuje dzieci i chce wziąć udział w wyścigach samochodów.