Wyznania matek: „Nie chcę mieć drugiego dziecka. Ciąża to koszmar!”

Podobno widok dziecka sprawia, że kobieta zapomina o trudzie porodu oraz ciążowych dolegliwościach. W ich przypadku tak nie było.
Wyznania matek: „Nie chcę mieć drugiego dziecka. Ciąża to koszmar!”
Fot. iStock
20.02.2017

Ciąża to niezwykły, wręcz magiczny okres w życiu kobiety. Tuż pod jej sercem rozwija się dziecko, które kilka miesięcy później wyda na świat. Każda mama nie może doczekać się momentu, gdy wreszcie przytuli swojego malucha, ale to właśnie podczas ciąży jest z nim najbliżej i te chwile już się nie powtórzą. Wypadałoby wręcz je celebrować. Niestety mogą pojawić się dość nieprzyjemne dolegliwości, które w tym przeszkadzają. I wcale nie chodzi o ból pleców, nudności i kilka dodatkowych kilogramów do dźwigania.

Każda ciąża jest specyficzna i nie powinno się ich porównywać, co doświadczone kobiety często robią, a nawet pouczają swoje koleżanki. Dla jednej będzie znośna, a dla drugiej po prostu okropna. Choćby dlatego nie należy oceniać innych i nazywać ich wyrodnymi matkami.

Kilka kobiet, które nie wspominają swojej ciąży zbyt dobrze, zgodziło nam się opowiedzieć, jak było w ich przypadku. Nie mają zamiaru straszyć, po prostu dzielą się swoimi przeżyciami. Wszystkie zgodnie przyznały, że już nigdy nie powtórzą ciąży. Dlaczego? Przekonajcie się.

Zobacz także: Nietypowe objawy ciąży. Na co zwrócić uwagę?

nie chcę drugiego dziecka

Fot. iStock

Ilona

„Kocham swoje dziecko i w żadnym wypadku nie żałuję, że je urodziłam. Mimo wszystko myśl o kolejnej ciąży napawa mnie przerażeniem. Podczas kilku pierwszych miesięcy spałam jak zabita, dosłownie słaniałam się na nogach. Mój mąż pracuje na zmiany, więc prawie go nie widywałam. Czułam się zmęczona i osamotniona. Potem sytuacja zmieniła się na odwrót. Nie mogłam zasnąć. Czasami trwało to kilka godzin, a po około dwóch i tak budziłam się, bo chciało mi się siku.  Poza tym spanie z wielkim brzuchem jest koszmarnie niewygodne. Wszyscy powtarzali „Wyśpij się teraz, bo po urodzeniu dziecka nie będziesz miała czasu”. Dobre sobie. Do tego pojawiła się u mnie koszmarna wysypka. O pomniejszych dolegliwościach nie będę już wspominać”.

nie chcę drugiego dziecka

Fot. iStock

Anita

„Nie wspominam swojej ciąży dobrze. Mąż chciałby jeszcze jedno dziecko, ale ja kategorycznie odmawiam. Poród był dla mnie pestką w porównaniu z tym, co musiałam znosić podczas ciąży. Przede wszystkim drażniła mnie zależność od innych, często prowadząca do krępujących sytuacji. Np. musiałam prosić męża, żeby ogolił mi nogi, pomógł wejść do wanny, obciął paznokcie u stóp, itd. Co prawda kilka razy byłam u kosmetyczki, ale nie zawsze mogłam sobie na to pozwolić. Czułam się upokorzona, że widział mnie zaniedbaną i wykonywał przy mnie podobne czynności. Kolejna sprawa to obolałe piersi. Czasami nawet przy płukaniu wodą czułam okropny ból. Mam wymieniać dalej? Hemoroidy, wysypki po zjedzeniu orzechów, nudności... Sporo tego było”.

Zobacz także: Exclusive: Nie wstydzę się wpadki

nie chcę drugiego dziecka

Fot. iStock

Klaudia

„Dla mnie w ciąży najgorsze były chyba kompromitujące sytuacje. Ból czy niewygodę można jakoś znieść. Wiele razy miałam tak, że kichnęłam czy zakasłałam i popuszczałam przy tym mocz. Zdarzało się też w miejscach publicznych i dopiero był kłopot... Kilka razy musiałam naprawdę kombinować, żeby jakoś się zakryć, bo bałam się, że plama będzie widoczna. Mój mały sporo brykał i nieraz kopnął w pęcherz. Takie uroki ciąży. Na okładkach czasopism widzimy uśmiechnięte, zadbane kobiety. To mit. Ja przechodziłam ciążę w dresie i koszulach męża. Na twarzy często pojawiały mi się czerwone plamy, a na ciele krosty. Jak tu się czuć piękną i zadbaną? Wiem, że następnym razem może być lepiej, ale jakoś nie mam ochoty ryzykować”.

nie chcę drugiego dziecka

Fot. iStock

Ula

„W ciąży czułam się po prostu brzydka i nie chciałabym powtarzać tego doświadczenia. Znam kobiety, które faktycznie wyglądały pięknie, ale nie każdej jest to dane. Żyły na moim ciele stały się bardzo widoczne, pojawiło się też brzydkie owłosienie na brzuchu oraz na palcach stóp. Włosy również zgęstniały, ale wszystko wypadło po porodzie. Moją zmorą były rozstępy i potliwość. Czułam się bardzo niekomfortowo, gdy pot zbierał mi się pomiędzy piersiami albo w pachwinach. Kobiety, które tego nie doświadczyły, nie powinny się wypowiadać i krytykować. Ciąża dla mnie nie była „błogosławionym stanem”.

nie chcę drugiego dziecka

Fot. iStock

Lidia

„Nie chcę drugiej ciąży. Dla mnie była tylko pasmem utrapień, chociaż cieszę się, że się na nią zdecydowałam. Dzięki temu mam piękną córkę. U mnie pojawiły się chyba wszystkie możliwe skutki uboczne ciąży, ale najgorsza była jedna z wizyt u ginekologa. Nikt mnie nie przygotował, że zostanie przeprowadzona przy udziale studentów. Leżałam na fotelu, naga od pasa i nagle wszyscy wparowali. Byłam wściekła. Co prawda to tylko jedno tak przykre wydarzenie, ale nasunęło mi myśl, jak bardzo w niektórych sytuacjach jesteśmy narażone na wstyd i upokorzenia. Poczułam się wtedy potraktowana przedmiotowo i ciąża tak dla mnie wygląda. Jakbym ja się w ogóle nie liczyła, tylko samo dziecko i przebieg jego rozwoju. A przecież ja też jestem człowiekiem. Nie wiem, czy przesadzam czy nie, ale tak czuję”.

Zobacz także: Ciężarna przyznała się do picia alkoholu w ciąży! [ZDJĘCIA]

Polecane wideo

Komentarze (47)
Ocena: 4.96 / 5
gość (Ocena: 5) 13.03.2018 14:36
Poród w 7 msc ciąży, od 5 msc praktycznie mieszkałam i żyłam w szpitalu; oprócz mojej padaczki która mam od nastoletniego wieku i która była głównym powodem cesarki w 32 tyg ciąży, sama ciąża przyplątała do mnie cukrzyce i zakrzepicę której nie pozbyłam się po dziś dzień a córka ma już 4 lata. Gdy inne mamy robiły sobie sesje ciążowe ja klułam nogi zastrzykami z heparyna. Nigdy więcej! Nie chce się ponownie bać o życie swoje i dziecka. Wole by moja córka była jedynaczka niż sierota! Dopiero teraz stanęłam na nogi ze zdrowiem; cesarka przyczyniła się do komplikacji i w związku z tym przeszłam dwie poważne operacje. Nie zaryzykuje. Zreszta żaden lekarz nie daje mi szans na zajście w ciąże i donoszenie jej.
odpowiedz
Mini (Ocena: 5) 10.03.2017 11:23
Rozumiem wszystkie wypowiedzi ale... . Moja pierwsza ciąża też była ciężka cukrzyca nadciśnienie spuchnięta twarz ciało nogi recę co chwile badania wizyty u lekarza i w szpitalu. Mąż który wstydził się ze mną wychodzić do ludzi. Niestety na 4 miesiące przed porodem musiałam iść na zwolnienie z powodu dolegliwości. W sumie to zaczynałam mieć wrażenie że wszyscy się na mnie w firmie, z racji tego że moja praca wymaga wychodzenia z za biurka często to te plotki i wzrok czułam ciągle na sobie, Pytania czy to nie bliźnięta doprowadzały mnie do białej gorączki. W domu było jeszcze gorzej nuda nuda nuda, książki, komputer i telewizja ... ile można? Poród jak poród 9 godz i po wszystkim ... poźniej rozczarowanie mąż ciągle w pracy a Ja z dzieckiem albo przy piersi albo na rękach (mały spał max po 15 minut) jak tylko byłam w poradni i pytałam czemu on w dzień nie śpi choć godz a w nocy co chwilę się budzi i potrafi albo nie spać albo płakać słyszałam taki urok.... Do pracy chciałam wrócić po 5 miesiącach i wtedy wszyscy na mnie siedli że wyrodna matka, że jak tak mogę zostawić małe dziecko.... Udało się wróciłam po 9,5 miesiąca syn był bardzo sprytny więc już dawno siedział raczkował a przy paluszku chodził. Radość że mogę znowu pracować była taka że góry mogłam przenosić mój SYn jak nie spał w nocy tak tylko sytuacja się pogorszyła już tylko płakał na zmianę z mężem nosiliśmy go w nocy (choć to też nie pomagało - u lekarza tylko słyszę to zęby zęby... Syn w nocy krzyczał tylko Tata Tata) ale i tak mimo wszystko rano wstawałam do pracy z radością. Syn do żłobka mama do pracy. I w końcu przyszedł ten moment mój Syn dorastał miał 1 roczek 6miesięcy i zaczęło mi brakować czegoś do pełni... Mąż od dłuższego czasu namawiał na kolejne dziecko (skoro toniemy w pieluchach to chyba i tak to nic nie zmieni moja kariera w firmie przystopowała w zasadzie nie było mowy o kolejnym awansie i podwyżce również) Za 2 miesiące okazało się że jestem w ciąży od razu problemy szpital kolka nerkowa kamienie w nerkach ciężko będzie tak usłyszałam nie poddaliśmy się przerwałam pracę na miesiąc wykurowałam się innych objawów ciąży brak kontrola w szpitalu wykazała że cukrzycy nie mam a nadciśnienie delikatne. Wróciłam do pracy i pracowałam do samego końca 3 tyg. przed porodem odeszłam z pracy. czułam się bardzo dobrze nie miałam czasu przy starszym się użalać nad sobą i skupiać na problemach. Dziś mam synka 3,5roku i 1 roczek. Kiedy pojawił się na świecie mój drugi Synek starszy zaczął przesypiać całe noce. Młodszy to spokojny ułożony bobasek do przytulania. Kocham moich chłopców. I pomimo że pierwsza ciąża była traumą nie cofnęłabym czasu. Czasem warto swoje ciało i dolegliwości poświęcić dla tak cudownych pociech które kochają bezinteresownie.
odpowiedz
Ewa 25 (Ocena: 5) 01.03.2017 13:15
Syn ma skończone 5 lat mam własną firme mąż tez pracuje dużo czasami za dużo jest nam dobrze z jednym dzieckiem jest dla nas wyjątkowe ma to co najlepsze mamy kredyt na dom więc nawet nie mamy czasu na drugie dziecko i nigdy się na nie nie zgodze po ciąży miałam okropny brzuch za dużo mnie kosztowało wysiłku żeby wyglądac tak jak wyglądam jestem szefową firmy więc jestem dla wszystkich wzorem i wizytówką firmy moje zdanie jest takie kto chce mieć dużo dzieci bo dają 500 plus to są w bardzo dużym będzie ze zostanie to na długo wolę mieć jedno dziecko a szczęśliwe
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 27.02.2017 12:47
Czytam te komentarze. Jedno Wam powiem każdy jest inny. Ma inny sposób na życie i nie powinien go ustawiać innym. My po 2 dziecku postanowiliśmy zakończyć produkcję he he. Powody były racjonalne ale była to decyzja wbrew nas obojgu. Zapadła bardziej pod presją środowiska i nagonki na duże rodziny. I zaczął się problem. Kilka miesięcy czarnych chmur i po szczerej rozmowie wyszedł problem. Teraz planujemy 3 dziecko i jesteśmy szczęśliwi. Nie chcecie mieć dzieci ok ale pozwólcie innym je mieć i cieszyć się z tego. My naprawdę nie cierpimy jest zmęczenie ale to nic z tej radości która czerpiemy. Ja nie namawiam innych na posiadanie dzieci szanuje te decyzję ale nich nikt nas nie oczernia bo jest na po prostu przykro. A mężczyzna powinien widzieć w swojej kobiecie zawsze piękno nawet jak wymiotuje i jest spocona. Ja tak mam i zawsze dziękuję za moją żonę. Pozdrawiam
odpowiedz
Viola (Ocena: 5) 22.02.2017 18:49
Ja bardzo bym chciala zajsc w 2 ciaze mimo iz rodzilam silami natury przez 17godz gdyz okazalo sie ze maluszek sie nie przekecil I bedzie porod posladkowy(mieszkam w norwegii I tu nie robi sie wiecej niz 1usg gdy wszystko w porzadku).Bolalo jak diablibali tylko przez ostatnia godzine.Tych skurczy macicy od poczatku czyli 17godzin nie licze a byly co 12 min.Warunki doskonale w szpitalu,polozne wrecz dogadzaja jak moga.Tatus oczywiscire ze mna w pokoju.Da sie wytrzymac.Mam 32 lata I jest to moje pierwsze dziecko po prostu bylam w pelni gotowa psychicznie I fizycznie.A sama ciaza bylo normalnie.Czasem mdlosci,czesteeee eizyty w toalecie I okropna zgaga od 7miesiaca.Potem gdy okazalo sie ze glowka z czupryna u gory wszystko stalo sie jasne:)W ciazy pierwszy raz podobalam sie sama sobie gdyz troche przytylam czego nigdy nie moglam dokonac wczesniej mimo ze probowalam wiele sposobow.Czulam sie dobrze z takim cialem I ze soba.A teraz coz wszystkie kilogramy ulecialy I znow wieszak:(Ogolnie rzecz biorac juz moglabym zajsc w ciaze lecz tatus na razie sie nie zgadza.Mala ma dopiero 11miesiecy.Mimo ogromnego bolu niedogodnosci itp ciaza jest dla mnie czyms fantastycznym.Ale szanuje opinie I doswiadczenia innych.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie