EXCLUSIVE: Panicznie boję się ciężarnych

Dla Marzeny nie ma nic gorszego, niż widok ciążowego brzucha. Jak objawia się jej lęk?
EXCLUSIVE: Panicznie boję się ciężarnych
Fot. Thinkstock
28.01.2017

Niektóre sprawy są dla nas tak oczywiste, że nawet nie bierzemy pod uwagę innego scenariusza. Z góry zakładamy na przykład, że każda kobieta w pewnym momencie życia poczuje instynkt macierzyński i zapragnie urodzić dziecko. To nasze przeznaczenie i cel sam w sobie. Ale nie zawsze, co potwierdza historia Marzeny. Ta 27-latka nie marzy o powiększeniu rodziny i nie potrafi cieszyć się cudzym szczęściem. Na widok ciężarnej traci nad sobą kontrolę i chce tylko jednego - uciec jak najdalej.

Strach przed ciążą i porodem w psychologii nazywany jest tokofobią. Zazwyczaj jednak dotyczy naszego własnego przeznaczenia i skrajne emocje nie odnoszą się do sytuacji innych osób. Nasza bohaterka tak samo nerwowo reaguje na myśl o własnym zapłodnieniu, jak i na widok innych przyszłych mam. Ciąża przeraża ją bez względu na to, kogo dotyczy. Rzadko spotykane zaburzenie objawia się w coraz bardziej szokujący sposób.

Skąd się wzięło? W szczerej rozmowie Marzena zdradza swoje przypuszczenia i ze szczegółami opisuje dziwną przypadłość.

Zobacz również: Boję się ciąży, nie chcę porodu

 

tokofobia

fot. iStock

Papilot.pl: Od zawsze wiedziałaś, że nie chcesz mieć dzieci?

Marzena: Myślę, że to kwestia ostatnich kilku lat. Wcześniej wyobrażałam sobie przyszłość bardzo tradycyjnie. Skończyć studia, znaleźć pracę, wyjść za mąż i zostać mamą. Do głowy mi nie przyszło, że można inaczej. A tym bardziej, że nie będzie to możliwe. Mój problem zaczął się mniej więcej w momencie, kiedy skończyłam 22 lata.

Dlaczego akurat wtedy? Co takiego się wydarzyło?

Moja starsza siostra zaszła w ciążę. Nigdy wcześniej nie miałam ciężarnej tak blisko siebie. Do tej pory widywałam panie z brzuszkami, ale z dystansu. Teraz na własne oczy mogłam zobaczyć jak to wygląda. I zupełnie mi się to nie spodobało. W pewnym momencie wręcz zaczęłam jej współczuć i dostawałam mdłości na widok powiększającego się brzucha.

Pojawiły się jakieś komplikacje?

Zupełnie nie. Ciąża rozwijała się zupełnie prawidłowo. Nie było żadnych racjonalnych przesłanek, by pojawił się tak silny strach.

 

tokofobia

fot. Thinkstock

Jak się objawiał?

Coraz bardziej oddalałam się od siostry. Nie chciałam przebywać zbyt blisko niej. Miałam wrażenie, że za chwilę odejdą jej wody i to ja będę musiała przyjąć poród. Czasami pojawiały się przerażające wizje, że jej brzuch pęka i wszystko się z niego wylewa. Sceny jak z najgorszego horroru. Czasami zachęcała mnie, by dotknąć i poczuć jak dziecko kopie. Nigdy się nie przełamałam. Myślałam, że zrobię jej krzywdę.

Twój strach nie minął nawet wtedy, kiedy urodziła?

Zmieniłam na pewno nastawienie w stosunku do niej. Już mnie tak nie brzydziła. Z przyjemnością nosiłam jej dziecko na rękach i wszystko było fajnie. Do momentu, kiedy spotykam kolejną ciężarną np. na ulicy. Odruchowo uciekam jak najdalej, żeby nie musieć na nią patrzeć. Nie obawiam się macierzyństwa jako takiego. To byłaby piękna sprawa, gdyby wyeliminować czas ciąży.

Zazwyczaj tokofobia, czyli lęk przed ciążą i porodem dotyczy danej kobiety. Ty masz problem ze wszystkimi ciężarnymi?

Tak, nie chcę mieć z nimi nic wspólnego.

Zobacz również: Paraliżujący lęk przed porodem. Jak go pokonać?

 

tokofobia

fot. iStock

Czy zgłosiłaś się z tym do specjalisty?

Jestem pod opieką psychiatry, bo psycholog nic nie mógł na to poradzić. Zdiagnozowano u mnie pewną formę psychozy i nerwicy. Leczę się farmakologicznie i prawdopodobnie niedługo rozpocznę psychoterapię. Ale czy to cokolwiek zmieni? Może się uspokoję, ale wciąż nie wyobrażam sobie, żebym sama została matką. Zegar tyka, mam 27 lat i szybko z tego nie wyjdę. Wątpię, czy w ogóle to możliwe.

Co najbardziej przeszkadza ci w ciężarnych?

Alergicznie reaguję na widok wielkich brzuchów. Robi mi się niedobrze na myśl, że w środku znajduje się inny człowiek. Natychmiast wyobrażam sobie jakieś komplikacje i krwawy poród. Cały czas mam wrażenie, że dziecko za bardzo urośnie i rozerwie mamę na strzępy. Ona dosłownie pęknie.

A gdybyś nagle dowiedziała się, że sama spodziewasz się dziecka?

Nawet nie chcę mówić, co bym zrobiła. Po prostu nie mogę na to pozwolić.

tokofobia

fot. iStock

Jesteś w związku?

Tak, od 1,5 roku spotykam się ze swoim chłopakiem. On wie o moim problemie, ale zapewnia, że go rozumie. To znaczy, bardziej akceptuje, niż rozumie, bo zdrowemu człowiekowi trudno to pojąć. Nie wiem do czego to prowadzi, bo on pewnie kiedyś chciałby zostać ojcem. Ze mną to raczej niemożliwe. Na razie zupełnie unikamy tego tematu i jestem mu za to wdzięczna. Ale kiedyś to może okazać się przeszkodą nie do przeskoczenia.

Czy strach przed ciążą i porodem wpływa jakoś na twoje życie intymne?

Nie mogę sobie pozwolić na pełną spontaniczność. Jestem chyba najbardziej zabezpieczoną kobietą na świecie. Stosuję kalendarzyk, oprócz tego antykoncepcję hormonalną, a partner prezerwatywy. Zastanawiam się nad spiralą, żeby zminimalizować ryzyko do zera.

Nie musisz odpowiadać na to pytanie, ale gdybyś jednak zaszła w ciążę, to rozważałabyś aborcję?

Nie chcę nawet o tym myśleć.

tokofobia

fot. iStock

Czy lekarze dają ci nadzieję, że kiedyś pozbędziesz się tej fobii?

Najpierw trzeba ustalić źródło problemu, a to naprawdę trudne. Nikt nie jest w stanie przewidzieć, czym to się skończy, bo psychika to nie złamana noga, którą wystarczy wsadzić w gips. Może się udać albo nie. Zdaję sobie sprawę, że jeśli nawet, to zajmie mi to jeszcze kilka lat. Wtedy na decyzję o macierzyństwie może być już za późno.

Wyobraź sobie sytuację - wsiadasz do autobusu, a obok ciebie siada ciężarna kobieta. Co robisz?

Wymyśliłabym powód, dlaczego muszę wstać i oddalić się od niej. Ale żeby nie robić afery, to pewnie wysiadłabym na kolejnym przystanku i liczyła na to, że w następnym autobusie mnie to nie spotka. Ostatnio zamówiłam sobie obiad w lokalu i nawet nie zaczęłam go jeść, bo siedziałam blisko kobiety w ciąży. Odebrało mi apetyt, a nawet nie miałam się gdzie przesiąść. Sama świadomość, że ona tam była mnie dobijała.

Czy twój strach utrudnia ci kontakty z bliskimi?

Moja najbliższa przyjaciółka 2 lata temu zaszła w ciążę. Nie rozumiała mnie i zerwałyśmy kontakt.

Zobacz również: Tokofobia, czyli lęk przed ciążą i porodem - jak ją pokonać?

Polecane wideo

Komentarze (13)
Ocena: 4.38 / 5
Nelly (Ocena: 1) 26.04.2020 10:59
Marny artykuł. Ja też mam tokofobię i zaręczam, że gdyby ta kobieta ją miała, nie byłoby mowy o rozmnażaniu się! Nie myślałaby, że kiedyś jej przejdzie i zostanie matką! Rozczarował mnie ten artykuł :(
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 30.01.2017 16:00
O kurcze, też cos takiego mam.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 30.01.2017 10:02
Tu chodzi o fobie, a nie uzasadniony lęk. Idioci everywhere...
odpowiedz
Prawda (Ocena: 5) 29.01.2017 13:04
Najpierw niech sie dowie skad sie biora dzieci to tez dla niej jest obrzydliwe.kobieto taka jest kolej rzeczy ze my rodzimy a dziecko rozwija sie w brzuchu.normalna kobieta zdrowa psychicznie jest przeszczesliwa bedac w stanie blogoslawionym.
zobacz odpowiedzi (2)
gość (Ocena: 5) 28.01.2017 12:58
Kalendarzyk i antykoncepcja hormonalna... Ludzie...
zobacz odpowiedzi (3)

Polecane dla Ciebie