W popularnych książkach, kolorowych magazynach i na blogach poświęconych macierzyństwu o ciąży mówi się dobrze albo wcale. Stan błogosławiony jest idealizowany i retuszowany. Widzimy piękny brzuszek, rozkwitającą mamę i czekamy tylko na cud narodzin. O hemoroidach, wymiotach, infekcjach i boleściach dziwnym trafem nikt nie wspomina. A jeśli się odważy, to szybko spotka go za to kara ze strony natchnionych rodzicielek. Ona mimo wszystko się na to odważyła.
Jess Bovey z Nowej Zelandii w kwietniu 2017 roku po raz drugi zostanie mamą. Jak na blogerkę parentingową przystało, na bieżąco relacjonuje wszystkie wzloty i upadki związane z oczekiwaniem na maleństwo. W przeciwieństwie do większości koleżanek po fachu - nie boi się pisać także o sprawach mało przyjemnych.
Najnowszy wpis 29-latki „Prawa o ciąży” wzbudził spore emocje. Niektórzy uznali nawet, że to jawne zniechęcanie do macierzyństwa.
Zobacz również: WASZE HISTORIE: „Ciąża zniszczyła moje życie. To nie błogosławieństwo, a koszmar”
źródło: Instagram (instagram.com/jessbovey)
„Boję się wypowiadać kategorycznie, bo nie zawsze mogę mieć rację. To jest jednak mój blog, gdzie to ja mam głos i mogę pisać o wszystkim ze swojej perspektywy. Nigdy nie powiem, że ciąża to koszmar i nienawidzę tego stanu. Ogólnie nie polecam nienawiści wobec czegokolwiek. Mam jednak problem z tym, jak mówi się na ten temat w mediach. Bo dla mnie ciąża ssie. To ekscytujący czas, bo spodziewasz się dziecka, ale twoje ciało próbuje cię zniszczyć” - twierdzi Jess.
29-latka ostrzega - może się zdarzyć, że przez 9 miesięcy będziesz czuła się zmęczona, wykończona i obolała. I wylicza najczęstsze dolegliwości, które nie znajdują miejsca na kartach kolorowych poradników fałszujących rzeczywistość.
Jak przekonuje, to tylko kilka przykładów, które przyszły jej do głowy. Z całą pewnością jest ich zdecydowanie więcej. Zwykła szczerość czy próba zastraszenia niezdecydowanych kobiet?
źródło: Instagram (instagram.com/jessbovey)
1. Już od dawna nie widziałam swojej waginy. Ogólnie nie widzę nic, co jest pod brzuchem i nie wiem, co tak naprawdę się tam dzieje.
2. Twój układ odpornościowy praktycznie przestaje istnieć, więc spodziewaj się częstych infekcji.
3. Przygotuj się na to, że na porodówce stracisz całą swoją godność (jeśli nie stało się to wcześniej).
4. Brodawki na skórze - przysięgam, że przed ciążą nie wiedziałam, do cholery, co to w ogóle jest.
5. Blask ciężarnej? Jaki blask? To jedynie kombinacja potu i tłustej cery, którą zawdzięczam ciąży.
Zobacz również: Matki-siłaczki: W ciąży dźwigają tak OGROMNE brzuchy, że można im tylko współczuć!
źródło: Instagram (instagram.com/jessbovey)
6. Golenie nóg? Zapomnij. Po 30. tygodniu wszystko poniżej brzucha zaczyna przypominać gęstą dżunglę.
7. Zmysł powonienia staje się tak silny, że czuję wszystko. Nawet to, czego nie powinnam. Ciągle nie podoba mi się jakiś zapach.
8. Zacznie cię swędzieć skóra. Byle nie tak, jak mnie poniżej stanika i na czubku brzucha. Niemal przez to zwariowałam.
9. Temperatura ciała działa jak chce. W jednej chwili roztapiam się z gorąca, a po sekundzie zamarzam.
10. Możesz dostać hemoroidów (co mnie na szczęście ominęło).
źródło: Instagram (instagram.com/jessbovey)
11. Spuchną ci stopy.
12. Twoje piersi staną się gigantyczne. Mnie urosły od miseczki C do DD. Przy karmieniu piersią wcale nie zmaleją.
13. Zaczniesz pragnąć wielu rzeczy i nie będziesz mogła się powstrzymać - jedzenia, seksu i innych dziwactw.
14. Ciążę spędzisz w najbardziej nietwarzowych ubraniach, jakie można sobie wyobrazić. Luźny t-shirt i dresy to teraz mój strój służbowy.
15. Ludzie będą dotykali twój brzuch i wygadywali straszne głupoty.
źródło: Instagram (instagram.com/jessbovey)
16. Bardzo przytyjesz (ale to normalne, więc nie miej do siebie żalu).
17. Przekonasz siebie i otoczenie, co to są gazy. Puszczanie odrażających bąków stanie się codziennością.
18. Albo będziesz chciała się non stop kochać, albo zapomnisz o seksie na 9 miesięcy.
19. Stracisz kilku przyjaciół (ale przy okazji zyskasz kilku nowych).
20. Przestaniesz panować nad swoim pęcherzem. Po jednym porodzie muszę krzyżować nogi, kiedy kicham, żeby nic nie wyciekło.
Nie przesadza?
Zobacz również: Ta kobieta była przerażona, gdy zobaczyła swoje dziecko...