Zamrażanie jajeczek - szansa na wieczną płodność?

Coraz więcej Polek przekłada urodzenie dziecka „na później”, jednocześnie obawiając się, że w przyszłości trudniej będzie zajść im w ciążę. Czy mrożenie komórek jajowych zwiększa ich szanse na macierzyństwo?
Zamrażanie jajeczek - szansa na wieczną płodność?
Fot. Thinkstock
22.08.2016

Ta niezwykła usługa szczególnie dużą popularnością cieszy się w Stanach Zjednoczonych. Niektóre amerykańskie koncerny, m.in. Facebook czy Apple finansują mrożenie jajeczek swoim pracownicom, by te mogły spokojnie skoncentrować się na karierze zawodowej, a o dzieciach pomyślały dopiero za jakiś czas.

Z tego samego założenia wychodzą też gwiazdy show-biznesu, na przykład Joanna Krupa, która na portalach społecznościowych dzieliła się z fanami szczegółowymi relacjami z każdego etapu zabiegu. Na jednym ze zdjęć modelka pozowała na… wózku inwalidzkim. „Dziś wielki dzień! Po dwunastu dniach mrożenia jajeczek teraz czas na zabieg ich pobrania. Życzcie mi powodzenia!” – podpisała fotografię.

By przedłużyć szanse na macierzyństwo Krupa musi wydać majątek. „Sama wizyta u lekarza kosztowała gwiazdę 8600 dolarów. Po zabiegu przez 12 dni Joanna przyjmowała zastrzyki z hormonów, za które musiała zapłacić 1500 dolarów. Ale to nie koniec wydatków. Przechowywanie jajeczek kosztuje 750 dolarów rocznie. Krupa będzie też robiła testy na choroby genetyczne jajeczek, za które zapłaci około 4 tys. dolarów. Zapłodnienie gwiazdy to koszt 2 000 dolarów. Łączna suma to 16,850 dolarów czyli 50550 złotych!” – podsumował „Super Express”.

Zobacz także: Waszym zdaniem: Poprosiłam o cesarkę. Czy dziś zrobiłabym to samo?

Na takie wydatki może pozwolić sobie hollywoodzka gwiazda Jennifer Aniston, która kilka lat temu także zdecydowała się na zamrożenie komórek jajowych. „Jen zdecydowała się na to, aby zdjąć z siebie presję dotyczącą poszukiwania Pana Właściwego. Chce zrobić sobie kilkuletnią przerwę” – tłumaczył znajomy aktorki.

Aniston chyba znalazła wreszcie wymarzonego mężczyznę – kilka miesięcy temu poślubiła aktora Justina Theroux. Niedawno w amerykańskich mediach pojawiły się zdjęcia, na których widać wyraźnie zaokrąglony brzuszek gwiazdy. Czy rzeczywiście jest to ciąża? Przekonamy się niebawem…

Nad zamrożeniem jajeczek poważnie zastanawia się także supermodelka Anja Rubik. „Rozmawiałam z moją przyjaciółką, która jest dużo starsza i zaczęła mnie pytać o dzieci. Odpowiedziałam jej, że jeszcze nie wiem, a ona na to: „W takim razie powinnaś zamrozić swoje jajeczka”. Byłam kompletnie zdezorientowana: „Co? Ja? W moim wieku?”. Ale ona spokojnie odpowiedziała: „Tak, bo kiedy ja miałam 36 lat i wreszcie naprawdę zapragnęłam dziecka, to lekarz powiedział, że dla mnie jest już za późno. Po prostu przemyśl to, żebyś potem nie żałowała”. I to mi dało do myślenia, muszę przyznać. Faktycznie, nie mam już 23 lat, choć czasami tak mi się wydaje, tylko 31 i jeśli chcę mieć rodzinę to pierwsze dziecko powinnam urodzić w najbliższych latach, bo z drugim podobno jest już łatwiej” – opowiadała Rubik w rozmowie z „Vivą”.

zamrażanie jajeczek

Fot. Thinkstock

Dlaczego warto mrozić komórki jajowe? Ze względu na nieubłaganie upływający czas. Pamiętajmy, że z każdym rokiem życia kobiety jajeczka są coraz mniej efektywne, a po ukończeniu 35. roku życia regułą stają się cykle bezowulacyjne, podczas których szansa na zapłodnienie zdecydowanie spada.

Już w latach 80. XX wieku odkryto, że rozwiązaniem tego problemu może być pobranie i zamrożenie zdrowych jajeczek. Jednak prawdziwą rewolucją stało się wynalezienie w 2000 r. nowej techniki – witryfikacji, dzięki której można zabezpieczyć wnętrze komórki przed tworzeniem się kryształków lodu, uszkadzających cenny materiał. Dzięki temu jajeczko może być przechowywane nawet przez kilkanaście lat. Po rozmrożeniu, komórkę zapładnia się metodą in vitro i wszczepia do organizmu kobiety, gdzie ma się rozwijać.

Zobacz także: Dlaczego warto urodzić pierwsze dziecko po 35. roku życia?

zamrażanie jajeczek

Fot. Thinkstock

Ta technologia niewątpliwe zwiększa szanse na zajście w ciążę kobiet, które z różnych względów odkładają macierzyństwo, nie mających stałego partnera, realizujących się zawodowo lub po prostu nie będących przygotowanymi psychicznie do roli matki. Coraz częściej korzystają z niej również Polki dowiadujące się, że chorują na nowotwór, niewydolność nerek czy endometriozę.

Biologicznie pobranie i przechowywanie komórki jajowej możliwe jest już u 16-letnich kobiet. W praktyce takiemu zabiegowi poddawane są zwykle osoby powyżej 18., a przed 40. rokiem życia. Na mrożenie jajeczek najlepiej zdecydować się do 30-tki – po tym czasie w komórkach może dojść do zaburzeń genetycznych.

zamrażanie jajeczek

Fot. Thinkstock

Przed pobraniem jajeczka wykonywane są szczegółowe badania m.in. morfologia, lipidogram, ALT, AST, analiza moczu oraz konsultacja psychologiczna. Wyłącznie w pełni satysfakcjonujące wyniki  powodują, że kobieta może oddać materiał biologiczny.

Zanim to nastąpi, jest poddawana specjalnej terapii hormonalnej, przez około 12-14 dni. Sam zabieg trwa zwykle kilkanaście minut i wykonuje się go w znieczuleniu miejscowym. Przez pochwę pobiera się igłą płyn z jajników, w którym znajdują się komórki, które po kilku godzinach zamraża się w ciekłym azocie. Średnia liczba pobranych komórek jajowych waha się między 6 a 14, zależy od wieku kobiety oraz jej stanu zdrowia.

zamrażanie jajeczek

Fot. Thinkstock

Z dobrodziejstw witryfikacji może skorzystać każda kobieta, choć w początkowych założeniach technologia  miała służyć przede wszystkim osobom, u których zdiagnozowano chorobę nowotworową. Chemioterapia czy radioterapia mogą negatywnie wpłynąć na płodność, dlatego przed rozpoczęciem terapii wiele kobiet decyduje się na zabezpieczenie komórek jajowych.

Szanse na zajście w ciążę z zamrożonych komórek jajowych są mniejsze niż w przypadku naturalnego starania się o dziecko – wynoszą od 4,5 do 12 procent. Im więcej komórek jajowych uda się pobrać, tym większa szansa na zapłodnienie.

Koszt zabiegu wynosi od 7 do 11 tysięcy złotych. Za każdy rok przechowywania zamrożonych jajeczek w wyspecjalizowanych klinikach płaci się od 400 do 700 złotych.

Zobacz także: Jak ćwiczyć samodzielność u przyszłego przedszkolaka?

RAF

Polecane wideo

Komentarze (2)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 25.10.2016 03:24
Mogliby podać całościowy koszt razem z in vitro i wszelkimi powiązanymi wydatkami.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 28.08.2016 12:22
Dlaczego nigdy nie mówi się o tym że wiek ojca też utrudnia zajście w ciążę. Banki spermy nie przyjmują materiału od dawców starszych niż 35lat, bo to zwiększa ryzyko poronienia. Sperma również w przeciwieństwie do komórek jajowych mutuje, i z wiekem ojca wzrasta wyzyko wystąpienia chorób ze spektrum autyzmu u dziecka.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie