Poród – zdaniem jednych najpiękniejsze uczucie na świecie. Zdaniem drugich – najgorsze. Nikt, kto nie doświadczył tego na własnej skórze, nie jest w stanie nawet sobie wyobrazić, z jakim natężeniem cierpienia się to wiąże.
Te z Was, które mimo wszystko chciałyby się dowiedzieć, do czego można porównać ból porodowy, polecamy dzisiejszy artykuł. Redakcja cosmopolitan.com zebrała wypowiedzi kilkunastu matek, które zgodziły się opowiedzieć o tym, co przeżyły na porodówce.
Uwaga: wypowiedzi nie dla wrażliwych.
Fot. Harper`s Bazaar
Amy, 32 l.: „Przed porodem wszyscy mówili mi, że parcie nie jest takie straszne. Jest. I to jak cholera. Wyobraź sobie, jakbyś zjadła 100 najostrzejszych papryczek chili, a następnie musiała je wydalić. Tylko że stolec byłby wielkości melona. Mniej więcej tak boli poród”.
Lauren, 31 l.: „W czasie porodu ma się ochotę opuścić własne ciało. Marzy się tylko o jednym: żeby wreszcie przestało tak strasznie boleć. Dochodzi do tego poczucie bezsilności, że na nic nie mamy wpływu. Że musimy jakoś to znieść, bo nikt za nas nie urodzi”.
Fot. Harper`s Bazaar
Kristen, 34 l.: „Poród porównałabym do bardzo agresywnego grzebania ręką w waginie. Ręką z długimi pazurami. Plus podpalanie krocza ogniem”.
Claire, 33 l.: „Rodzenie porównałabym do… umierania. Na bardzo bolesną, wyniszczającą organizm chorobę”.
Fot. Harper`s Bazaar
Amanda, 28 l. „Gdzieś wyczytałam, że poród można porównać do łamania kości. Wtedy mnie to śmieszyło, ale kiedy trafiłam na porodówkę i zaczęłam rodzić, przekonałam się, że nie ma w tym ani cienia przesady. Bolało jak diabli. Jakbym jednocześnie złamała obie nogi, ręce i kręgosłup”.
Melanie, 29 l.: „Poród odczuwałam tak, jakby coś ogromnego tkwiło w mojej waginie, a ktoś na siłę próbował to ze mnie wyciągnąć. Brutalnie, nie zważając na nic. Natomiast wyjście dziecka na świat porównałabym do ulgi, jaką ma się po wypróżnieniu, na które bardzo się miało ochotę”.
Fot. Harper`s Bazaar
Lori, 39 l.: „Podczas porodu czułam się tak, jakbym płonęła żywcem; jakby ogień trawił moje krocze”.
Jen, 37 l.: „Miałaś kiedyś takie zakwasy, np. na udach, że nie mogłaś się dosłownie ruszyć? To poród jest właśnie jak taki zakwas dla całego ciała. Nawet mruganie oczami cię wtedy boli”.
Fot. Harper`s Bazaar
Brie, 32 l.: „Poród to takie uczucie, jak gdyby ktoś kroił cię żywcem. Wbijał nóż w twoje krocze i szarpał nim na lewo i prawo”.
Chaunie, 29 l.: „Jeśli twoje miesiączki są wyjątkowo bolesne i co miesiąc czujesz się tak, jakbyś miała znieść jajko lub dostać skrętu żołądka, to mniej więcej tak wygląda poród. Tylko boli sto razy bardziej”.
Fot. Harper`s Bazaar
Ann, 26 l.: „Poród jest jak amputacja. Na żywca, bez znieczulenia. Powolne przecinanie skóry, mięśni, kości…”.
Alicia, 25 l.: „Ból porodowy porównałabym do wyrwania czterech zębów jednocześnie. To najbardziej bolesne doświadczenie na świecie. Nie ma nic gorszego niż rodzenie”.
Przerażone?