W kolorowych magazynach poświęconych macierzyństwu na próżno szukać podobnych fotografii. Młode mamy to zawsze zgrabne modelki poddane sporej ingerencji Photoshopa. Takie zakłamywanie rzeczywistości jest nie tylko zwykłym oszustwem, ale także przyczyną poważnych kompleksów. Wiele z nas po porodzie przekonuje się, że ciąża i poród drastycznie zmieniają nasze ciało. Zaczynamy nienawidzić własnego odbicia w lustrze, bo przecież nie tak miało być.
Na szczęście są osoby takie, jak Julie Bhosale. Młoda matka z Nowej Zelandii nie tylko pokazała swój zdeformowany brzuch, ale na dodatek twierdzi, że to... żaden problem. Nadmiar tłuszczu, rozstępy i blizny to nic, skoro dzięki temu na świat przyszła najważniejsza osoba w Twoim życiu – Twoje dziecko. Jej zdaniem nie ma sensu porównywać swojej sylwetki przed i po porodzie. Rodzicielstwo jest warte nawet największych niedoskonałości wyglądu.
W styczniu br. urodziła swojego drugiego syna. Na swoim blogu bez wstydu pokazała swoje odmienione ciało. Czy taki widok zachęca do zajścia w ciążę?
fot. juliebhosale.co.nz
24 godziny po porodzie
fot. juliebhosale.co.nz
2 dni po porodzie
fot. juliebhosale.co.nz
1 tydzień po porodzie
fot. juliebhosale.co.nz
2 tygodnie po porodzie
fot. juliebhosale.co.nz
10 tygodni po porodzie
fot. juliebhosale.co.nz
14 tygodni po porodzie
fot. juliebhosale.co.nz
Julie Bhosale z synem
fot. juliebhosale.co.nz
Julie Bhosale z synem