Ze statystyk płynie jasny wniosek – dzieci mamy coraz później. Polka pierwsze dziecko rodzi najczęściej w wieku 29 lat. To więcej niż w przypadku naszych mam czy babć, które rodziły zaraz po dwudziestce. Również w wielu innych nowoczesnych krajach widać tę tendencję. Przybywa kobiet, które odkładają macierzyństwo.
Wystarczy spojrzeć na okład czasopism – nie brakuje gwiazd, które zdecydowały się na późne macierzyństwo. Małgorzata Kożuchowska urodziła w wieku 43 lat. Halle Berry swoje pierwsze dziecko wydała na świat, mając 42 lata, a drugie pięć lat później. W podobnym wieku była Susan Sarandon (45 lat) i Monica Belluci (45 lat). Z kolei na dwa lata przed 50. aktorka Geena Davis urodziła bliźniaki. Po 40. roku życia rodziły też Nicole Kidman, Kim Basinger, Salma Hayek i Marcia Cross.
Dlaczego kobiety nie śpieszą się z zachodzeniem w ciążę? Wiele jest powodów. „Są pacjentki, które przesuwały moment zajścia w ciążę na później. Nie miały partnera, czekały na ustabilizowanie sytuacji materialnej. Pojawiają się w moim gabinecie w wieku czterdziestu kilku lat. Wtedy przeprowadzam diagnostykę, żeby potwierdzić możliwość posiadania potomstwa. Nikomu nie można zabronić bycia rodzicem” – uważa dr n. med. Wojciech Gontarek, ginekolog-położnik Kliniki Demeter w Warszawie.
Wiemy, czego chcemy
Współczesna kobieta chce sama decydować o swoim ciele oraz życiu i coraz częściej nie akceptuje ról narzucanych jej przez społeczeństwo. Jeszcze do niedawna uważano za normę, że kobieta powinna zajmować się domem i dziećmi. Ale ruch emancypacyjny, praca feministek i zmiana obyczajów sprawiły, że kobiety zaczęły realizować się w wielu dziedzinach życia. Nie tylko w macierzyństwie.
„Mam prawie 30 lat. Jestem bardzo szczęśliwa. Założyłam firmę, która dobrze mi idzie, mam męża, dużo podróżujemy, mam mnóstwo pomysłów na siebie i duży apetyt na życie. Na pewno będziemy mieli dzieci, ale to jeszcze nie ten moment. Nie uważam, żeby jedynym przeznaczeniem kobiety było rodzenie dzieci i ich wychowanie. Realizować można się na wielu płaszczyznach” – mówi Kasia.
Co więc zrobić, żeby szanse na urodzenie zdrowego dziecka w późnym wieku wzrosły? „Przede wszystkim matka powinna pójść na zwolnienie lekarskie. Jeśli jest w zdrowej ciąży i jest to ciąża wczesna, to biorąc pod uwagę, że u pacjentek starszych zagrożenia są większe, powinna wypoczywać już we wczesnym okresie” – zaznacza dr n. med. Wojciech Gontarek. Zalecany jest oszczędny tryb życia.
„Nie wolno palić papierosów i pić alkoholu. Zakazane są używki i częsta kawa. Ważna jest również dieta. Nie powinno się jeść posiłków, które powodują kłopoty z trawieniem. Należy spożywać dużo warzyw i owoców” – wylicza ekspert Kliniki Demeter. I dodaje, że przyszła mama powinna unikać herbaty, a częściej wybierać wodę i świeżo wyciskane soki. Do diety warto włączyć śliwki, morele, kapustę, brokuły i buraki. Należy również jeść częściej, ale mniej.
Ewa Podsiadły-Natorska
Faceci się nie nadają?
Odkładanie macierzyństwa na później to najczęściej wynik zaangażowania się w karierę zawodową. Z drugiej strony wiele kobiet przez długi czas nie decyduje się na dziecko ze względu na kiepską sytuację materialną. Kolejna rzecz jest taka, że wiele kobiet mówi wprost, że… nie mają z kim zajść w ciążę. Statystyki potwierdzają, że brakuje nam rąk do pomocy przy dziecku – badanie CBOS-u wykazało, że kobiety, które mogą liczyć na pomoc w opiece nad maluchem, częściej planują ciążę. Jesteśmy po prostu rozczarowane mężczyznami.
„Faceci nie maja ambicji, nie potrafią się rozwijać z lenistwa, nauczeni są tylko przyjść z pracy na gotowe, obowiązki domowe – zapomnij i to wieczne użalanie się nad sobą” – pisze jedna z internautek. Podobnego zdania jest Magda. „Ja mam dobrą pracę, mieszkanie, samochód, a co mi się trafi facet, to ciamajda. Za byłe kogo wydawać się nie zamierzam czy mieć dzieci. Szkoda życia. Trudno, najwyżej będę sama. Już nawet nie chodzi o to, że nie zamierzam utrzymywać męża, ale o to, że poziom panów drastycznie spadł”.
Inna sprawa, że coraz więcej kobiet mówi wprost, że nie chce mieć dzieci – przynajmniej w młodym wieku. „Mam 24 lata, prawie 25. Fajną pracę. Narzeczonego. Mamy kota – kochamy go, ale wnerwia mnie, jak miauczy bez przerwy i nie wiem, czego chce. Bardzo lubię dzieci, ale czyjeś. Mogę zająć się nimi na kilka dni, ale po takim kilkudniowym maratonie wracam do domu i ODPOCZYWAM. Jestem nienormalna? Kiedyś chciałam mieć dziecko, a teraz? Lubię moje wygodne życie, nie chcę rezygnować z pracy, z wysypiania się w niedzielę do 12…”.
Biologii nie oszukasz
„Macierzyństwo ma trochę inny wymiar dla dojrzałej kobiety niż dla młodej dziewczyny. W ostatnich latach coraz więcej kobiet odkłada problem założenia rodziny i urodzenia dziecka na późniejszy okres w swoim życiu. Kobiety dążą do zdobycia wykształcenia i zrobienia kariery zawodowej” – pisze prof. Longin Marianowski w poradniku „Od poczęcia do narodzin”.
Niestety, statystyki są jednak bezwzględne. W wieku 45 lat kobieta ma tylko 5 proc. szans na zajście w ciążę. „W tym wieku parametry hormonalne przesuwają się w kierunku menopauzy, zaczyna brakować własnych komórek jajowych” – mówi dr n. med. Wojciech Gontarek. Specjalista zwraca uwagę, że w dojrzałym wieku kobieta musi liczyć się z zagrożeniami: poronieniem, wadami genetycznymi, przedwczesnym porodem.
W przypadku późnej ciąży sposób jej prowadzenia nie odbiega od tradycyjnego. „Wszystkie pacjentki, bez względu na wiek, powinny poddać się diagnostyce przedurodzeniowej. Na takim badaniu przeprowadza się USG, wykrywa zespół Downa i inne zespoły związane z anomaliami chromosomowymi. Liczy się czas – kluczowy jest okres do 12 tygodnia, gdy kształtują się wszystkie układy i narządy płodu. Lekarz może rozpoznać choroby dziecka, a niektóre skorygować w łonie matki” – wyjaśnia uważa dr n. med. Gontarek z Kliniki Demeter.
Dziecko odmładza
Prof. Longin Marianowski w poradniku „Od poczęcia do narodzin” zwraca jednak uwagę, że nie brakuje korzyści wynikających z późnego macierzyństwa. Tłumaczy, że małe dziecko odmładza i nadaje nowy sens w życiu.
Często uregulowana sytuacja życiowa, osiągnięcie sukcesu na polu zawodowym i stabilizacja materialna pozwalają na oczekiwanie dziecka z większym spokojem i optymizmem. „Rodzice, którzy po latach wspólnego życia, kiedy po raz kolejny decydują się na dziecko, odkrywają nowe uczucia i przeżycia związane z jego obecnością i niejednokrotnie twierdzą: Teraz dopiero dojrzeliśmy do bycia rodzicami” – przyznaje prof. Marianowski.