Wyobrażeń na temat ciąży i samego porodu jest wiele. Niektóre z nas na samą myśl o pierwszych momentach macierzyństwa dostaje gęsiej skórki. Przychodzące na świat dziecko to prawdziwy cud, ale także ból, krew i inne niedogodności. Z drugiej strony są kobiety, które zupełnie nie przejmują się tego typu objawami i myślą wyłącznie o nowym życiu. Wyobrażenia może zweryfikować dopiero rzeczywistość, albo... Twitter. To właśnie w tym serwisie społecznościowym mogłyśmy obserwować najprawdziwszy poród.
Pisarka i blogerka z Los Angeles, Ruth Iorio, zrezygnowała z intymności, by pokazać całemu światu cud narodzin. I to nie byle kiedy, bo w czasie świąt Bożego Narodzenia. Od 25 do 26 grudnia nie tylko informowała o kolejnych objawach i przebiegu porodu, ale publikowała także fotografie. W ten sposób jej obserwatorzy mogli być nie tylko na bieżąco, ale wręcz uczestniczyć w tym niezwykłym wydarzeniu. Relacja na Twitterze pozbawiona była jakiejkolwiek cenzury. Mogliśmy przeczytać o przedporodowej biegunce, zobaczyć moment samego porodu, a nawet zakrwawione łożysko.
Naocznym obserwatorem był mąż Ruth, Jared, bez którego relacja nie byłaby tak szczegółowa. To on wykonał większość zdjęć i wrzucił je do Internetu. Najwyraźniej także nie miał oporów przed tym dziwnym przedsięwzięciem. Reakcje świadków bardzo się od siebie różnią. Jedni podziwiają odwagę i dziękują za możliwość uczestniczenia w porodzie, inni zarzucają małżeństwu bezmyślność. Najważniejsze jest jednak to, że 26 grudnia o godzinie 9.04 na świat przyszedł zdrowy syn, Nye Soledad Iorio. Ważył 3,6 kg.
Zobaczcie kilka zdjęć wykonanych w czasie porodu. Wybrałyśmy tylko te najdelikatniejsze. Co myślicie o tej akcji?
Poród na żywo - Ruth Iorio relacjonowała na Twitterze moment przyjścia jej syna na świat.
Poród na żywo - Ruth Iorio relacjonowała na Twitterze moment przyjścia jej syna na świat.
Poród na żywo - Ruth Iorio relacjonowała na Twitterze moment przyjścia jej syna na świat.
Poród na żywo - Ruth Iorio relacjonowała na Twitterze moment przyjścia jej syna na świat.
Poród na żywo - Ruth Iorio relacjonowała na Twitterze moment przyjścia jej syna na świat.
Poród na żywo - Ruth Iorio relacjonowała na Twitterze moment przyjścia jej syna na świat.
Poród na żywo - Ruth Iorio relacjonowała na Twitterze moment przyjścia jej syna na świat.
Poród na żywo - Ruth Iorio relacjonowała na Twitterze moment przyjścia jej syna na świat.