W Polsce 99 proc. dzieci przychodzi na świat w szpitalu. Ale już za granicą, np. w Wielkiej Brytanii czy Holandii poród w domu jest znacznie bardziej popularny. Choć taka forma rozwiązania była powszechna w przeszłości, obecnie uważa się ją za rzadką. Warto jednak mieć świadomość, że poród we własnym domu według polskiego prawa jest legalny – a zgodnie z badaniami naukowców również bezpieczny. Fakt, że kobieta ma prawo wyboru miejsca do porodu, stwierdza rozporządzenie ministra zdrowia o tzw. standardzie okołoporodowym z 7 kwietnia 2011 roku.
„Jeśli myślisz o porodzie w domu, powinnaś zastanowić się nad kilkoma sprawami. Po pierwsze, twój lekarz musi stwierdzić, że to dla ciebie bezpieczne. Przy drugim dziecku tego rodzaju decyzja będzie łatwiejsza, jeśli za pierwszym razem urodziłaś w sposób naturalny. Musiałabyś też znaleźć pracownika opieki medycznej, który będzie gotowy do odebrania porodu w domu. Takie porody zazwyczaj odbierają położne, ale także niektórzy lekarze” – pisze Penny Preston, dr nauk medycznych, która koncentruje się na tematyce ciąży oraz zdrowia dziecka, w książce „Druga ciąża”.
Ustawa z dnia 5 lipca 1996 roku o zawodach pielęgniarki i położnej stwierdza, że położna jest osobą wystarczająco kompetentną do samodzielnego sprawowania opieki nad kobietą w ciąży fizjologicznej, do przyjmowania porodu siłami natury wraz z nacięciem i zszyciem krocza oraz do opieki nad matką i noworodkiem w okresie poporodowym. Zapis prawa mówi również, że położna może samodzielnie udzielać w określonym zakresie świadczeń zapobiegawczych, diagnostycznych, leczniczych i rehabilitacyjnych – także poza szpitalem.
Dr Penny Preston pisze, że nawet jeśli kobieta planuje poród w domu, w okresie ciąży powinna korzystać z opieki przedporodowej i poddawać się badaniom. „Abyś mogła rodzić w domu, ciąża nie może być związana z ryzykiem jakichkolwiek powikłań, powinnaś być pod dobrą opieką doświadczonego specjalisty, a także mieć plan awaryjny, który zapewni ci łatwe dostanie się do szpitala w razie potrzeby. Nie powinnaś rozważać rodzenia w domu, jeśli oczekujesz bliźniaków, masz problemy zdrowotne (takie jak choroba serca, nerek, cukrzyca, nadciśnienie), spodziewasz się przedwczesnego porodu, ciąży towarzyszą powikłania (łożysko przodujące, krwawienia, stan przedrzucawkowy) lub gdy płód nie znajduje się w pozycji głową w dół” – wymienia specjalistka.
Badania potwierdziły jednak, że w pozostałych przypadkach poród naturalny w domu jest równie bezpieczny, co w szpitalu, a doświadczona położna potrafi przewidzieć większość nieprawidłowości odpowiednio wcześnie – jeszcze przed porodem lub w czasie jego trwania, by rodząca w odpowiednim momencie trafiła do szpitala, jeśli będzie to konieczne. Ważne jednak, aby decyzja o porodzie w domu nie była motywowana lękiem przed szpitalem.
Istnieje szereg korzyści wynikających z porodu w domu – wskazują je dr Penny Preston i Fundacja Rodzić po Ludzku:
- W domu kobieta może zapewnić sobie większą prywatność, a rodząca staje się wtedy najważniejsza; jest u siebie i w dużym stopniu decyduje o przebiegu porodu;
- Położna może całkowicie skoncentrować się na udzielaniu wsparcia rodzącej, nie musi zaprzątać swojej uwagi innymi obowiązkami i sprawami;
- Flora bakteryjna we własnym domu jest bardziej korzystna dla matki i rodzącego się dziecka niż drobnoustroje, które można spotkać w najbardziej nawet sterylnym szpitalu;
- Dziecko może przyjść na świat w otoczeniu i warunkach, które matka uzna za najbardziej komfortowe do rodzenia – nie ma ryzyka, że w czasie porodu ktoś włączy ostre światło, będzie słuchał radia, krzyczał czy trzaskał drzwiami;
- Nie istnieje ryzyko stosowania zbędnych procedur medycznych. Położna ogranicza wszelkie interwencje do niezbędnego minimum, stąd przy porodzie domowym kobieta ma duże szanse na ochronę krocza, zachowanie pęcherza płodowego, co stwarza bardziej komfortowe warunki dziecku itp.;
- Kobieta może rodzić w otoczeniu najbliższej rodziny i przyjaciół;
- Poród w domu daje kobiecie nieporównywalne z żadnym innym doświadczeniem poczucie mocy – może się ona przekonać, że jest w stanie samodzielnie wydać na świat nowego człowieka.
Fundacja Rodzić po Ludzku zwraca uwagę, że kobieta rozważająca poród w domu powinna dobrze poznać siebie, swoje dziecko oraz fizjologię porodu. Bardzo może w tym pomóc udział w zajęciach szkoły rodzenia przygotowującej do porodu naturalnego. Dobrym pomysłem może być również nawiązanie kontaktu z innymi kobietami, które doświadczenie porodu domowego mają już za sobą i mogą podzielić się swoimi przeżyciami. Pamiętajmy także, że dom jako miejsce porodu będzie właściwy jedynie dla tej kobiety, która czuje się przekonana do takiego rozwiązania i jest gotowa wziąć na siebie odpowiedzialność związaną z takim wyborem.
Jednak nie wszystkie kobiety, które szykują się do porodu w domu, rzeczywiście w nim rodzą. Badania przeprowadzone w londyńskim Szpitalu Whittington wykazały, że ok. 10 proc. kobiet zamierzających urodzić w domu trzeba było przed porodem przewieźć do szpitala. Natomiast większość badań dowodzi, że w przypadku kobiet z ciążą niskiego ryzyka planowane domowe porody odbyły się bez konieczności interwencji lekarskiej, a wskaźnik zachorowalności i umieralności okołoporodowej jest taki sam jak przy porodach w szpitalu.
Pozostaje jeszcze kwestia odpłatności. Póki co poród w domu nie jest uznawany za świadczenie gwarantowane z Narodowego Funduszu Zdrowia. Ministerstwo przygotowuje jednak zmiany przepisów, aby porody domowe mogły być refundowane. Resort pracuje również nad takimi zmianami przepisów, aby położne w trakcie sprawowania opieki nad ciężarną mogły zlecać jej niezbędne badania. Obecnie kobieta rodząca w domu musi liczyć się z wydatkiem rzędu 1000-2500 zł. Kwota obejmuje m.in. konsultacje w czasie ciąży, przyjęcie porodu i konsultacje w pierwszych dniach po porodzie.Jeśli szukasz położnej, która mogłaby odebrać poród w domu, zajrzyj na stronę stowarzyszenia www.dobrzeurodzeni.pl.
Ewa Podsiadły-Natorska
Przy pisaniu artykułu korzystałam z materiałów Katarzyny Karzel udostępnionych na stronie Fundacji Rodzić po Ludzku