Ciąża, zwłaszcza ta pierwsza, to dla organizmu kobiety olbrzymi szok. Wszystko zaczyna się zmieniać. Ciało przyszłej matki zachowuje się niczym obcy twór. Ciężarna zupełnie go nie poznaje. To dla niej wielkie wyzwanie, zwłaszcza że z dnia na dzień musi ona zmierzyć z zupełnie nieznanymi dotąd urodowymi problemami.
Zmartwień związanych ze zmieniającym się wyglądem jest w ciąży całe mnóstwo. Oto tylko niektóre z nich...
Podwyższony poziom estrogenów i progesteronu sprawiają, że skóra głowy produkuje więcej sebum. Włosy mogą więc szybciej się przetłuszczać. Niektóre ciężarne narzekają również, że kosmyki stają się mniej sprężyste i kompletnie nie da się ich ułożyć. Na szczęście, kondycja czupryny poprawia się w drugim trymetrze.
Ciąża wpływa również na cerę. W niektórych przypadkach jest zbawienna – wygładza skórę, spłyca drobna zmarszczki oraz, dzięki zwiększonej objętości krwi, sprawia, że twarz nabiera lekko różowego zabarwienia. Niestety, nie zawsze jest tak kolorowo. Może się zdarzyć, że zmiany hormonalne wpłyną na wygląd skóry destrukcyjnie i pojawi się trądzik, którego niestety w okresie ciąży i karmienia piersią nie można leczyć farmakologicznie.
Tutaj winowajcą również są zmiany hormonalne. Powodem mogą być także silne wymioty. Problem ten dotyka głównie kobiety, które już przed ciążą miały bardzo delikatną, wrażliwą cerę z tendencją do powstawania nieestetycznych „pajączków”.
Podwyższony poziom estrogenów pobudza do pracy mieszki włosowe znajdujące się na całym ciele. Do dlatego wiele przyszłych mam narzeka, że musi depilować się częściej niż zwykle. Podobnie jest zresztą z paznokciami, które przez całe dziewięć miesięcy rosną jak oszalałe.
W ciąży wszystkie pieprzyki na ciele stają się wyraźnie ciemniejsze. W drugim trymestrze pojawia się również charakterystyczna brązowa linia biegnąca od pępka do spojenia łonowego. Na twarzy uwidaczniają się żółtawe lub ciemnobrunatne plamy. Jest to spowodowane nadmierną produkcją melaniny – barwnika skóry.
Burza hormonalna zachodząca w organizmie przyszłej mamy wywołuje nie tylko mdłości i zaparcia, lecz także doprowadza do rozszerzenia naczyń krwionośnych i zwiększenia ich kruchości. Do dlatego właśnie wiele ciężarnych narzeka na dość silne krwawienia z dziąseł lub nosa. Pojawiają się one zwykle około 5 miesiąca i trwają do samego końca ciąży.
Rozszerzanie naczyń krwionośnych w ciąży doprowadza również do powstawania nieestetycznych, ciemnoniebieskich sińców pod oczami. Większość kobiet zauważa, że stają się one mniej widoczne zaraz po porodzie.
Szybkie przybieranie na wadze doprowadza nie tylko do powiększania się bioder. Znaczny przyrost masy ciała sprawia, że również twarz ciężarnej wydaje się pełniejsza. Policzki stają się bardziej okrągłe, pojawia się drugi podbródek. Na szczęście, w większości przypadków zmiana owalu twarzy jest tymczasowa i niedługo po rozwiązaniu wszystko wraca do normy.
Nawet jeśli nigdy nie miałaś cellulitu, na 90% pojawi się w ciąży. W tym czasie organizm produkuje więcej estrogenów, co osłabia ścianki naczyń limfatycznych i krwionośnych, które w efekcie przepuszczają do przestrzeni międzykomórkowej płyn fizjologiczny. To właśnie ten płyn gromadzi się w tkance podskórnej i zaburza mikrokrążenie.
Rozstępy są efektem zbyt szybkiego rozciągania się skóry. W okresie ciąży w organizmie wydzielana jest duża ilość kortyzolu. Nadmiar tego hormonu powoduje, że nowe włókna kolagenowe są mniej odporne na rozciąganie, a stare widocznie słabną. Rosnący brzuszek sprawia, że skóra się rozchodzi, a włóka kolagenowe pękają, ponieważ nie są wystarczająco wytrzymałe.
Wraz z upływem kolejnych miesięcy piersi stają się coraz większe. Pod koniec ciąży na rozciągającym się do granic wytrzymałości biuście często pojawiają się różowawe rozstępy. Na sutkach zauważyć można małe wypukłe grudki – to gruczoły łojowe, których zadaniem jest zapewnienie brodawkom odpowiedniego poziomu nawilżenia.
Swędzenie brzuszka często pojawia się w trzecim trymestrze ciąży. Dzieje się tak dlatego, że skóra mocno się rozciąga, a co za tym idzie robi się napięta, sucha i cienka. Tę dolegliwość łagodzą balsamy i mleczka do skóry suchej i atopowej. Warto jednak obserwować, czy świąd nie przenosi się na całe ciało i czy się nie nasila.
Po przeczytaniu tego tekstu wydaje Ci się, że ciąża to okropny stan, w którym kobieta kompletnie traci swój urok, a rozwijający się płód zabiera z jej organizmu wszystko, co najlepsze? Zanim stwierdzisz, że nigdy nie chcesz mieć dzieci, pomyśl o małej kruszynce, która mieszka w kobiecym łonie. Większość świeżo upieczonych mam twierdzi, że to prawdziwy cud, największe szczęście jakie spotkało ich w życiu. Przyjście na świat maluszka wynagradza im wszystkie cierpienia...