Jak pokazują najnowsze badania, zajście w ciążę zajmuje statystycznej kobiecie aż… 6 miesięcy. I to zakładając, że kocha się ze swoim partnerem co najmniej 4 razy w tygodniu, czyli w sumie… 104 razy!
Jeżeli nie chcesz czekać tak długo i pragniesz jak najszybciej cieszyć się upragnionym potomkiem, powinnaś zaopatrzyć się w testy owulacyjne. Na czym polega ich działanie? Ile kosztują? Czy są w pełni bezpieczne? Zaraz wszystko stanie się jasne!
Test owulacyjny, jak sama nazwa wskazuje, pomaga wykryć owulację (jajeczkowanie) i tym samym okres płodny kobiety. Badanie polega na stwierdzeniu obecności w moczu hormonu luteinizującego (LH) – wydzielanego przez przysadkę mózgową. Jego stężenie osiąga maksymalną wartość 24-36 godzin przed owulacją.
Są trzy rodzaje domowych testów płodności. W zależności od sposobu wykonania, dzielimy je na:
paskowe – aby wykonać test, należy zanurzyć specjalny pasek w próbce moczu znajdującej się w sterylnym pojemniku
płytkowe – aby wykonać badanie, trzeba specjalną pipetą wpuścić kilka kropel moczu na płytkę testową
strumieniowe – końcówkę testu należy trzymać przez kilka sekund pod strumieniem moczu
UWAGA! Testy owulacyjne najlepiej wykonywać późnych wieczorem. To właśnie wtedy hormonu luteinizującego uwalnia się najwięcej.
Testy LH można kupić w każdej aptece bez recepty. Ich ceny są bardzo różne. Niektóre można już dostać za około 20 zł, inne to wydatek rzędu nawet 80 zł. W opakowaniu znajduje się zwykle pięć testów jednorazowego użytku. Ich stosowanie rozpoczyna się mniej więcej w połowie cyklu i kontynuuje do momentu pojawienia się wyraźnych dwóch kresek – świadczących o wysokim stężeniu hormonu luteinizującego i tym samym mającej nastąpić rychło owulacji.
Test owulacyjny pokazał wyraźne dwie kreski. Kiedy się kochać, żeby nie przegapić owulacji?
Pozytywny test LH pokazuje, że owulacja nastąpi w ciągu najbliższych 24-36 godzin. Nie trzeba jednak wcale czekać kolejnej doby, aby dokładnie „wstrzelić się” w owulację. Pamiętajmy bowiem, że plemniki żyją w ciele kobiety nawet 3-4 dni.
Robiłaś testy owulacyjne w środku cyklu, mimo to ani razu wynik nie wyszedł pozytywny. Co teraz?
Przyczyny mogą być dwie: Albo trafiłaś na opakowanie zawierające wadliwe testy, albo twój organizm nie wytwarza wystarczającej ilości hormonu luteinizującego. Najlepiej w takiej sytuacji powtórzyć jeszcze raz testy w następnym miesiącu, a gdy sytuacja się powtórzy, zgłosić się do ginekologa, który zaproponuje odpowiednią terapię.
Czy pozytywny wynik testu płodności jest równoznaczny z tym, że owulacja na pewno wystąpi?
Niestety, nie mamy takiej gwarancji. Test owulacyjny pokazuje tylko, że w organizmie kobiety znajduje się szczytowe stężenie LH, które powinno doprowadzić do pęknięcia dominującego pęcherzyka i uwolnienia komórki jajowej do jajowodu. Nie mamy jednak pewności, czy rzeczywiście dojdzie do takich procesów.
Jak działają testy owulacyjne na ślinę? Kosztują trochę więcej niż tradycyjne testy płodności. Ich główną zaletą jest to, że są wielokrotnego użytku. Można je stosować nawet przez 2 lata kilka razy dziennie! Do badania potrzebna jest odrobina śliny, którą umieszcza się pod maleńkim mikroskopem i analizuje jej strukturę.
Czy test owulacyjny można uznać za jedną z metod antykoncepcji?
Testy płodności przeznaczone są przede wszystkim dla par, które mają problemy z poczęciem potomstwa. Nie jest to dobra metoda zapobiegania ciąży. Wykrywanie stężenia hormonu LH i unikanie seksu w tych dniach może zwieść na manowce.
Gabriela Mostowicz-Zamenhof
Zobacz także:
Utrata błony dziewiczej - czy może do tego dojść inaczej niż w czasie pierwszego razu?
Martyna zapytała nas o deflorację. Nasz ekspert rozwiewa jej wątpliwości.
Pytanie do ginekologa: `Niepokojące objawy - świąd, pieczenie, brzydki zapach. Co to jest?`
Z prośbą o pomoc zwróciła się do nas Karolina, która bardzo wstydzi się swoich dolegliwości.