Kilka dni temu informowałyśmy o przypadku 29-letniej Donny Kelly z Wielkiej Brytanii, która przez 10 tygodni ciąży leżała głową do dołu po to, by zapobiec przedwczesnemu porodowi. Wysiłek się opłacił, ponieważ kobieta jest dziś szczęśliwą mamą.
Podobna historia wydarzyła się niedawno w Polsce. Pochodząca z Wrocławia Joanna Krzysztonek spodziewała się trojaczków. Jej ciąża przebiegała bez zarzutu aż do 5. miesiąca, jednak po tym okresie kobieta niespodziewanie zaczęła odczuwać skurcze. - Kiedy dotarła do szpitala okazało się, że rozpoczął się poród. Urodziło się pierwsze z dzieci, ale nie miało żadnych szans. Lekarze musieli powstrzymać skurcze, by uratować pozostałą dwójkę. Cudem udało się, ale najtrudniejsze chwile pani Joanna miała dopiero przed sobą. Lekarze powiedzieli, że do 29 tygodnia ciąży musi leżeć głową w dół – donosi Fakt.pl.
Fot. Fakt.pl
31-latka natychmiast na to przystała. Stwierdziła, że jeśli w grę wchodzi życie jej dzieci, to nie jest to z jej strony żadne poświęcenie. – Przez cały czas myślałam tylko o nich. Tylko one się liczyły – mówi Wrocławianka. Dodaje również, że z powodu niedogodności kręciło jej się w głowie i drętwiało jej całe ciało. Trud zaowocował jednak w postaci dwójki zdrowych bobasów – Igi i Ignacego, którzy przyszli na świat tydzień temu.
- Tylko dzięki jej determinacji i poświęceniu udało się ocalić te maluchy - podsumowuje prof. Mariusz Zimmer, szef Kliniki Ginekologii, Położnictwa i Neonatologii wrocławskiej Akademii Medycznej.
Szczęśliwej mamie serdecznie gratulujemy!
Maja Zielińska
Zobacz także:
Jaką będziesz mamą? PSYCHOZABAWA
Kiedy odpowiesz na nasze pytania, wszystko stanie się jasne! Uległa i wyrozumiała czy nadopiekuńcza i wymagająca?
Pierwsze ruchy maluszka: Kiedy można się ich spodziewać? Jak je liczyć? INSTRUKCJE