W przypadku młodocianych matek, ciąża to zwykle wynik wpadki. Trudno bowiem wyobrazić sobie, żeby niepełnoletnia dziewczyna, będąca jeszcze niedojrzałą nastolatką, świadomie zaplanowała macierzyństwo. Niestety, najczęściej ciąża w bardzo młodym wieku odbija się szerokim echem na psychice ciężarnej, jej rodzinie i otoczeniu.
Wpadka w nastoletnim wieku jest zjawiskiem coraz powszechniejszym. Przyjmuje się, że w naszym kraju porody młodych dziewcząt wynoszą rocznie około 10 proc. liczby wszystkich urodzeń, a co piąta nastolatka ma za sobą aż dwie ciąże! Za młodociane matki uważa się kobiety, które zaszły w ciążę przed ukończeniem 18. roku życia. Choć w wielu kulturach ten wiek oznacza pełnię dojrzałości płciowej, tak naprawdę w Polsce ciąża przed osiągnięciem pełnoletności budzi wiele kontrowersji. Niewątpliwie duże znaczenie ma tutaj zapis kodeksu karnego, który mówi, że każda ciąża do 15. roku życia to wynik przestępstwa. Osoba, która współżyje z osobą poniżej tego wieku (lub odbywa inne praktyki seksualne), podlega karze pozbawienia wolności nawet do 10 lat. Każdego roku Komenda Główna Policji notuje blisko 2 tys. przestępstw tego typu. Warto jednocześnie zaznaczyć, że zwykle w takich przypadkach ojcowie nie są rozpoznani. Wynikać to może z faktu, że bardzo młode dziewczyny często zachodzą w ciążę za sprawą gwałtu lub stosunku kazirodczego – nie ma to jednak potwierdzenia w oficjalnych statystykach.
Specjaliści biją na alarm, że drastycznie rośnie liczba młodocianych matek – każdego roku na świat przychodzi około 20 tys. dzieci niepełnoletnich dziewcząt. Według psychologów, młodociana matka nie jest przystosowana do urodzenia i wychowania dziecka, ponieważ sama jest niedojrzała emocjonalnie, psychicznie oraz fizycznie. Może to doprowadzić do skrajnych rozwiązań – wiele dziewczyn na wiadomość o tym, że są w ciąży, ucieka z domu. – Robią wszystko, żeby bliscy nie dowiedzieli się o tym, co się stało. Potrafią nawet uciec z domu czy zaplanować oddanie dziecka. Zwykle jednak takie borykanie się z własną ciążą prowadzi do wykluczenia społecznego i niemożności w udźwignięciu tego ciężaru, jakim jest niespodziewana ciąża w bardzo młodym wieku – zaznacza dr Anna Chotecka, psycholog i socjolog rodzinny.
Jednak wśród nastolatek, które zaszły w niespodziewaną ciążę, są te, które nie tylko ten stan zaakceptowały, ale też czują się dzięki niemu szczęśliwe. Tak jak Ewa. – Jestem młodą matką. Miałam 16 lat, a mój chłopak 18, gdy okazało się, że jestem w trzecim tygodniu ciąży. Powiedzieliśmy o tym moim rodzicom, co nie było łatwe, ale oswoili się szybko z tą myślą, bo są z natury bardzo wyrozumiali. Niestety, długo nie cieszyliśmy się tą nowiną, bo w czwartym tygodniu poroniłam. To była dla nas tragedia. Bardzo chcieliśmy tego dziecka, ale lekarz powiedział, że przez najbliższe pół roku nie mogę zajść w ciążę, bo skończy się to kolejnym poronieniem. Po tym czasie znowu zaczęliśmy starać się o dziecko; miałam wówczas 17 lat. W końcu się udało. Rodzice nie byli zaskoczeni. I tak po dziewięciu miesiącach przyszła na świat nasza cudowna córeczka Weronika – opowiada szczęśliwa Ewa.
Jak dodaje, nigdy nie była i nie jest zwolenniczką aborcji, nawet w przypadku „wpadki”. Podobne zdanie ma Julita, która nie dość, że jest szczęśliwą młodą matką, to jeszcze przyznaje, że była to jej świadoma decyzja. – Mam 19 lat i dwuletnią córeczkę. To moje oczko w głowie! Większość osób myśli, że jeżeli dziewczyna ma 16 czy 17 lat i jest w ciąży, to znaczy, że wpadła. Otóż nie, choć w większości przypadków tak właśnie jest. Ja miałam 17 lat i był to mój świadomy wybór. Teraz jestem szczęśliwa, że zdecydowałam się w tym wieku na dziecko i niczego nie żałuję. To, że jestem mamą, nie znaczy, że nie mam własnego życia. dziecko to nie problem, tylko słodka istotka, którą człowiek kocha od pierwszego wejrzenia – przyznaje.
W Polsce działa Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Jej zdaniem państwo powinno jak najszybciej opracować i wdrożyć Krajowy Program Prewencji Ciąż wśród Nastolatek. Program obejmuje m.in. nauczanie edukacji seksualnej w szkołach, zapewnienie dostępu do porad, zwłaszcza nastolatkom, monitorowanie zjawiska ciąż u młodych kobiet, a także zapewnienie niedrogiej antykoncepcji, odpowiedniej dla młodych dziewczyn.
Ewa Podsiadły
Zobacz także:
Wasze listy: „Rodzicom nie wolno odwrócić się od nastolatki w ciąży!”
Przeczytaj list Papilotki, która broni nastolatek w ciąży.
Wasze listy: „Jak powiedzieć rodzicom o ciąży?”
Szesnastoletnia Karolina spodziewa się dziecka. W jaki sposób powinna wyznać prawdę swoim rodzicom?
O tym, jak trudno nastolatce pogodzić się z „wpadką”, dobrze wie 18-letnia Patrycja, która ma roczne dziecko. – Wpadłam w wieku 16 lat, urodziłam mając niespełna 17 – opowiada Patrycja. – Wiem, co czują młode dziewczyny, gdy dowiadują się, że są w ciąży. Strach i panikę. Sama byłam wystraszona, ale bardziej reakcją rodziców niż tym, że nie dam rady. Jak miałam powiedzieć, że ich jedyna córka zostanie matką? Ale odważyłam się i poczułam ogromną ulgę... Mój chłopak też bał się reakcji swoich rodziców, usłyszeliśmy parę słów na temat zabezpieczania się, lecz wtedy było już po fakcie – wspomina Patrycja.
Choć ułożyła sobie życie, a z ojcem swojego syna się zaręczyła, przyznaje, że miała chwile słabości. – To nieuniknione, momentami było mi naprawdę ciężko – mówi, ale za chwilę dodaje, że teraz jest szczęśliwą matką i że... – Trzeba zrezygnować z kilku rzeczy czy przyzwyczajeń, ale czego się nie robi dla takiego małego szkraba?
Jednak zwykle młodociane przyszłe matki są mniej entuzjastycznie nastawione do swojego (wątpliwie) błogosławionego stanu. Pojawia się zniechęcenie, panika, lęk, obrzydzenie, depresja czy wręcz najgorsze myśli. Pewna internautka pisze: – Mam 14 lat i jestem w ciąży! Nie chcę tego dziecka. Może gdybym wzięła jakieś tabletki, to bym poroniła? Pomocy! – wyznaje zrozpaczona dziewczyna. Właśnie tak czuje się większość nastolatek, które dowiadują się, że zaszły w ciążę. Nie potrafią poradzić sobie z tym, co się stało.
Jeszcze gorsze myśli ma inna 17-letnia internautka, która przyznaje: – Jestem w 10 tygodniu ciąży. Była nieplanowana, ale to tylko moja wina. Nie mogę urodzić tego dziecka! Rodzice by mnie chyba zabili... Mój chłopak nic nie wie. Myślałam o aborcji, ale jednak nigdy bym się na to nie odważyła. Pragnęłam tylko od początku poronić. Jestem załamana.
Niespodziewana ciąża u bardzo młodej dziewczyny budzi wiele zastrzeżeń i jest zwykle szeroko komentowana, bo często prowadzi do wymuszonych i nieprzemyślanych małżeństw. W tym wypadku statystyki nie pozostawiają żadnych złudzeń; rozpada się aż 80 proc. małżeństw zawartych przez osoby nieletnie, którym przydarzyło się dziecko. Należy jednocześnie zaznaczyć, że ciąża u nastolatek uznawana jest jako ciąża wysokiego ryzyka.
U młodocianych matek bardzo często pojawia się poród przedwczesny, zatrucie ciążowe, niedokrwistość, zakażenie dróg moczowych i inne groźne choroby, zwłaszcza te przenoszone drogą płciową. Jeszcze bardziej niepokojący może być fakt, że płód młodocianej matki zwykle nie rozwija się prawidłowo – nazywa się to hipotrofią płodu, która występuje u co trzeciej ciężarnej matki przed 16. rokiem życia. Młodociane matki często nie są również w stanie naturalnie urodzić, dlatego w ich przypadku trzeba wykonać zabieg cesarskiego cięcia.