Cesarka to pójście na łatwiznę? Młoda mama pokazuje, czym może się to skończyć...

Do rany wdała się poważna infekcja. Na pewno chcesz to zobaczyć?
Cesarka to pójście na łatwiznę? Młoda mama pokazuje, czym może się to skończyć...
źródło: Instagram (instagram.com/themodernmumma)
22.07.2017

O ciąży, porodzie i macierzyństwie mówi się dobrze albo wcale. Wszelkie niedogodności, komplikacje i problemy to temat tabu. A wszystko w myśl zasady, że nie można skupiać się na złych rzeczach, by nie zniechęcać innych kobiet, które dopiero planują powiększenie rodziny. W efekcie poznajemy tylko jasne strony rodzicielstwa, a rzeczywistość brutalnie weryfikuje nasze oczekiwania.

Dobrze wie o tym Mel Watts, popularna blogerka, która 5 tygodni temu urodziła dziecko, ale wciąż jeszcze nie doszła do siebie. Można wręcz powiedzieć, że jest z nią coraz gorzej. Do rany po cesarskim cięciu wdało się trudne do wyleczenia zakażenie, które widoczne jest na wymownym zdjęciu opublikowanym przez nią na Instagramie.

Młoda mama nie chce nikogo straszyć. Udowadnia jednak, że cesarka to wcale nie pójście na łatwiznę.

Zobacz również: Wygląd syna go rozczarował. Opublikował jego zdjęcie z porodówki, bo chciał oddać go do adopcji!

 

Mel Watts

źródło: Instagram (instagram.com/themodernmumma)

„Życie z zainfekowaną raną po cesarskim cięciu. Czasami nie ma żadnego znaczenia, jak często ją przemywasz. Jakkolwiek o nią dbasz, zawsze jest szansa, że i tobie się to przydarzy. Z pielęgniarską przeszłością myśl o tym szczególnie mnie przeraża.

Myślę o zakażeniu, które wędruje coraz dalej i może doprowadzić do pęknięcia macicy. Wyobrażam sobie, że szwy się rozejdą… Dobra, to nie może się zdarzyć, bo jestem na antybiotykach i pedantycznie dbam o ranę.

Tak czy owak, nie powinnam szukać w google informacji o zakażeniach ran po cesarce” - pisze przerażona blogerka.

Zobacz również: Po obejrzeniu tego nagrania raczej nie będziesz chciała zajść w ciążę bliźniaczą... Co się dzieje z tym brzuchem?!

Mel Watts

źródło: Instagram (instagram.com/themodernmumma)

To nie pierwszy raz, kiedy Mel Watts pozwoliła sobie na taką szczerość. Niedawno opublikowała w Internecie te zdjęcie. Na pierwszym widzimy jej brzuch w 30. tygodniu ciąży. Poniżej - 4 dni po rozwiązaniu.

„Przez 9 miesięcy to było schronienie dla nowego życia. Fakt zupełnie pozbawiony znaczenia dla osób postronnych, ale dla mnie i dla mojego męża to było miejsce, w którym rozwijało się nasze dziecko. Dałam życie osobie, którą teraz mogę tulić i kochać. Nie dajmy się stygmatyzować. Nie dajmy się zwariować chorym wymogom nakręcanym przez social media. Każdy z nas ma inne ciało. Akceptujmy je!” - apelowała.

Ale czy zachęca tym do macierzyństwa?

Zobacz również: Ta 34-latka została okrzyknięta najpiękniejszą mamą w Internecie! Zgadzacie się?

Mel Watts

źródło: Instagram (instagram.com/themodernmumma)

Mel Watts opublikowała nawet zdjęcie z porodówki

Polecane wideo

Komentarze (12)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 22.07.2017 22:48
Rodziłam sn i przez cc i mogę powiedzieć że to i to boli. SN w trakcie a cesarke po. Pierwsze dwie doby po cesarce dla mnie były koszmarne, pierwszy tydzień ciężki, drugi już w miarę. Po dwóch tygodniach było ok. Z rana nie miałam problemów, krwawienie niewielkie. Po SN krwawienie bardzo obfite i szwy po nacieciu bolały grubo ponad miesiąc ale dało się znieść. Funkcjonowanie w szpitalu o wiele lepsze niż po cc. Wszystko ma swoje plusy i minusy ale u mnie cesarke okazała się lepsza ze względu na dobro dziecka. Po cesarce kondycja dziecka o wiele lepsza niż po sn. Przynajmniej w przypadku moich dzieci.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 22.07.2017 15:31
4 lata temu byłam operowana usunięcie torbieli identyczne cięcie jak przy cesarce, teraz jestem w ciąży i znów czeka mnie to samo. Lekarz sam dał takie zalecenie. Nie wiem dlaczego ktoś mówi że cesarka to łatwizna, bo dochodzi się do siebie dłużej, a i trzeba dbać o ranę. Fakt położne, ginekolodzy naciskają na poród naturalny a dlaczego ? Prosty powód między innymi kangurowanie, które jest możliwe przy porodzie ale niemożliwe przy cc. Na szczęście coraz więcej szpitali przyzwala ojcu na przejęcie tej roli.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 22.07.2017 14:39
Każdy porod ma jakies skutki uboczne i jest nie ważne, czy urodzimy sila natury, czy poprzez cesarskie ciecie. Przy jednym i drugim zdarzają, się powikłania.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 22.07.2017 11:10
Widzę coraz więcej artykułów o tym jaka to cesarka jest zła. I generalnie wkurza mnie to! Już sama nie wiem czy to jest jakiś spisek mający nas zmusić do porodu naturalnego? Wszędzie tylko że cesarka to zło, ciężka operacja, infekcje, dłużej się dochodzi do siebie itp. No ile można! Każda kobiety jest inna i inaczej to znosi, niektóre wcale nie chcą a muszą mieć cc. Ja miałam i bardzo dobrze zniosłam szybciej wstałam z łóżka niż te które same urodziły. Ale rozumiem że można mieć inaczej. Więc już dajcie spokój z wrzucaniem takich artykułów bo to nic nie da!
odpowiedz
Kasia (Ocena: 5) 22.07.2017 09:07
Dlaczego wszystkie kobiety wrzuca się do jednego worka?! Fakt, są kobiety, które z różnych powodów na pewno nie medycznych chcą cesarke. Ale co z tymi, które bardzo chciały by urodzić naturalnie a poprostu nie mogą. Dla nich stwierdzenie, że poszły na łatwiznę jest bardzo krzywdzące. A cesarka to operacja, z którą wiąże się wiele ryzyk.
zobacz odpowiedzi (3)

Polecane dla Ciebie