Niezależnie od tego, jak bliskie czy dalekie relacje łączą Cię z mamą, to bez wątpienia najważniejsza osoba w Twoim życiu. Nie tylko dlatego, że dzięki niej przyszłaś na świat. Choć w życiu bywa różnie, ona zawsze będzie stała po Twojej stronie. Dla niej, nawet jeśli jesteś już dorosłą kobietą, zawsze będziesz ukochaną córeczką, o którą trzeba się zatroszczyć. Nie pozwól, aby nieprzemyślane słowa to zniszczyły.
Czasami w przypływie emocji, nerwach i zwykłej wściekłości pozwalamy sobie na stwierdzenia, które nigdy nie powinny paść z naszych ust. W tym przypadku to nie „tylko słowa”. Oskarżenia, pretensje i insynuacje mogą skutecznie zniszczyć łączącą Was więź. Nawet jeśli zostaną Ci wybaczone, w sercu matki pozostaną prawdopodobnie na zawsze.
Czego NIGDY nie powinna usłyszeć od Ciebie mama? Oto czarna lista stwierdzeń, które musisz wyrzucić ze swojego słownika.
„JESTEŚ ZANIEDBANA”
Zauważyłaś, że mama zmieniła się na gorsze, przestała o siebie dbać, kompletnie nie zależy jej na wyglądzie? Spróbuj zrozumieć, dlaczego. Być może ma za dużo obowiązków, czuje się niespełniona, ma na głowie tysiąc innych ważniejszych spraw, niż np. wizyta u fryzjera. Jeśli to możliwe, spróbuj jej pomóc i przekonać, że dla siebie też powinna znaleźć czas. Doradź, podsuń kosmetyki, zabierz ją na zakupy – działaj, zamiast brutalnie ją krytykować i jeszcze bardziej podcinać skrzydła. Żadna matka nie chce usłyszeć z ust własnej córki, że jest brzydka.
„ŹLE WYCHOWUJESZ MOJE RODZEŃSTWO”
Porady tego typu zostaw sobie na przyszłość, kiedy sama będziesz miała dzieci. Wtedy, jeśli koniecznie musisz, doradzaj swoim koleżankom. Nie powinnaś niszczyć autorytetu własnej matki, twierdząc, że nieodpowiednio zajmuje się Twoim młodszym rodzeństwem. Zamiast krzyczeć, że „na zbyt wiele im pozwala”, „zupełnie się nimi nie interesuje” albo „bez powodu się czepia”, spróbuj na spokojnie porozmawiać. Wtedy być może weźmie sobie Twoje uwagi do serca i przy okazji nie poczuje się zaatakowana.
„CIĄGLE WTRĄCASZ SIĘ W MOJE ŻYCIE”
Jest Twoją mamą i ma pełne prawo wiedzieć o Tobie jak najwięcej. Przecież Cię nie śledzi, nie podsłuchuje rozmów, nie odczytuje Twoich SMS-ów. Taki zarzut brzmi zupełnie, jakby była Twoim oprawcą i prześladowcą, a nie rodzicem. Jeśli pyta, gdzie wychodzisz, z kim, kiedy planujesz wrócić, co Cię boli, z czym sobie nie radzisz – to wynika z troski, a nie „wścibstwa”. Przestań wreszcie myśleć o sobie, jak o oderwanym od rzeczywistości bycie, który może wszystko. Rozmawiaj z nią, a wtedy nie będziesz miała wrażenia, że ciągle Cię przesłuchuje.
„NIGDY NIE CHCIAŁABYM BYĆ TAKĄ MATKĄ, JAK TY”
Zarzut największego kalibru, który pada zazwyczaj przy najbardziej błahych sprawach. Mama odmówiła kupienia Ci kolejnej sukienki, zabroniła wyjść na imprezę albo poprosiła, żebyś wróciła o ustalonej godzinie? Jest matką i ma do tego pełne prawo. Dopóki pozostajesz pod jej opieką, to ona rozstrzyga podobne kwestie. Albo się z tym pogodzisz, albo zacznij myśleć o usamodzielnieniu się. Możesz być pewna, że tych słów nigdy nie zapomni.
„OSZCZĘDZASZ NA MNIE”
Każda matka chce dla swojego dziecka jak najlepiej. Gdyby mogła, obdarowałaby Cię wszystkim, o czym tylko marzysz. Zejdź jednak na ziemię i zastanów się nad tym, czego tak naprawdę oczekujesz. Mama to nie sklep ani bankomat. Tobie wydaje się, że kolejna para butów albo bilet na koncert to niewielki wydatek, ale ona musi zapanować nad całym domowym budżetem. Najlepiej wie, na co możecie sobie pozwolić, a co jest zwyczajnie zbędne. Nie zarzucaj jej, że skąpi i próbuje na Tobie „oszczędzić”. Kiedy dorośniesz i doczekasz się własnej rodziny, na pewno zwrócisz jej honor. Wtedy może być jednak za późno, bo zdążyłaś ją już w ten sposób zdyskredytować.
„NIGDY MNIE NIE ZROZUMIESZ”
To prawda, że Twoja mama żyła w nieco innych czasach, nie zawsze orientuje się w nowych trendach i obyczajach, miała inne zainteresowania i kierowała się odmiennymi zasadami. To normalne i powie tak każda córka. To jednak nie powód, aby wmawiać jej, że jest oderwana od rzeczywistości i nowoczesność ją przerasta. Chyba, że uważasz ją za zwyczajnie głupią, a o to raczej nikt Cię nie podejrzewa. Jeśli nie rozumie – wytłumacz jej. Jeśli nadal upiera się przy swoim – pogódź się z tym, bo to ona za Ciebie odpowiada.
„MOJE KOLEŻANKI MAJĄ LEPSZE MATKI”
Nastolatki uwielbiają używać tego argumentu. „Mama Kasi kupiła jej taki telefon”, „mama Joasi pozwala jej wracać późno do domu”, a „mama Pauliny jest bardziej wyluzowana”. No właśnie, a skoro nie jesteś Kasią, Joasią i Pauliną, pogódź się z tym, że Twoja mama ma prawo do innych decyzji. Innych, a nie z gruntu gorszych. Ona zna Cię najlepiej i dobrze wie, na co powinna Ci pozwalać. A jeśli nadal będziesz się upierała przy tym twierdzeniu, poproś mamę koleżanki, aby Cię przygarnęła. Wiemy jednak, że tego nie zrobisz, bo to SWOJĄ mamę kochasz najbardziej.