Na co dzień mało która z nas pozwala sobie na pełną naturalność. W sytuacjach towarzyskich bardzo przejmujemy się swoim wizerunkiem. Ten ma być idealny - odpowiedni strój, ułożone włosy, ładny makijaż, intrygujący zapach. Wybierając się na randkę jesteśmy najlepszymi wersjami samych siebie. Ale co potem? Jeśli znajomość dobrze rokuje, wreszcie trzeba będzie się pokazać w całej okazałości…
Dla większości kobiet zaprezentowanie się partnerowi bez makijażu to moment przełomowy. Jednak, im lepiej się znamy, tym łatwiej nam to zrobić. Już po kilku spotkaniach większość z nas jest na to gotowa. I zazwyczaj dochodzimy do wniosku, że wcale nie było się czego bać. On wciąż jest nami zainteresowany, a pełna otwartość wręcz nas do siebie zbliżyła. Raquel Mitchell z Wielkiej Brytanii wciąż czeka na ten moment.
27-latka twierdzi, że nigdy nie pokazała się swojemu partnerowi bez make-up`u. Dlaczego?
Zobacz również: REPORTAŻ: Zerwał ze mną, bo pokazałam się bez makijażu
źródło: Instagram (instagram.com/tombourlet)
Wbrew pozorom, to nie są rozterki dziewczyny na początku znajomości z chłopakiem. Raquel i Tom spotykają się ze sobą od 3 lat. Związek jest na tyle poważny, że od dłuższego czasu razem mieszkają. Ale nawet to nie przekonuje 27-latki, by wreszcie się wyluzować. Specjalistka ds. PR mówi wprost, że ten moment może nigdy nie nastąpić.
- Zaczęłam się malować do szkoły, kiedy miałam 13 lat. Twarz z makijażem stała się jedyną, jaką pokazuję całemu światu. To część mojej tożsamości. Nie lubię patrzeć na siebie bez make-up`u - wyznaje w rozmowie z portalem „The Sun”.
Do zmiany nastawienia nie przekonują jej nawet słowa ukochanego, który twierdzi, że bez makijażu na pewno wyglądałaby uroczo.
Zobacz również: Dziewczyny, które lepiej wyglądają bez makijażu (Porównaj obie wersje!)
źródło: Instagram (instagram.com/tombourlet)
- Czuję się normalnie tylko wtedy, kiedy mam na sobie make-up. Bez niego czuję się obnażona i bezbronna. To dziwnie zabrzmi, ale moja pewność siebie opiera się na tym. Często idę spać z pełnym makijażem na twarzy. Łącznie z podkładem. Zmywam go rano i od razu nakładam od nowa. Maluję się na siłownię i na każdą inną okazję - twierdzi.
Skąd jej się to wzięło? Na pewno nie z domu, bo matka Raquel rzadko się malowała i lubiła swój naturalny wizerunek.
- To nie tak, że boję się pokazać Tomowi prawdziwą twarz. Po prostu czuję się w pełni sobą tylko wtedy, kiedy jestem wymalowana. Kosmetyki definiują moje oblicze. Nakładam je, żeby czuć się pewnie - wyznaje. Ale czy to do końca normalne?
Zobacz również: Modelki bez makijażu! Nadal zachwycają?
źródło: The Sun (thesun.co.uk)
Tak Raquel wygląda bez makijażu. Ma się czego wstydzić?