Ilu stylistów i wizażystów, tyle różnych teorii na temat doboru koloru w makijażu. Niektórzy są zdania, iż blondynki powinny się „ocieplać” i stosować brązy oraz oranże, a brunetki „ochładzać” liliowymi i amarantowymi odcieniami. Jednak w praktyce ta teoria nie zawsze się sprawdza, bo, jak się okazuje, wiele brunetek (szczególnie tych o śniadej cerze) świetnie wygląda w złocistym makijażu, a niejedna blondynka wodzi na pokuszenie chłodnym, pastelowym make-upem.
Ostatnio coraz większą furorę robi makijaż w kolorze fioletowym - możemy dostać całą gamę liliowych odcieni lakierów do paznokci, cieni, szminek, a nawet maskar do rzęs! To jednak dość kontrowersyjny kolor, dlatego zapytaliśmy wizażystkę, co sądzi na temat jego stosowania?
„Trudno się nie zgodzić ze stwierdzeniem, że fiolet to zdradliwy kolor. Przede wszystkim, decydując się na niego, należy zadbać o nienaganny stan skóry - powinna być gładka, promienna i najlepiej lekko opalona. Niestety, ten kolor uwypukla i podkreśla każdą niedoskonałość cery, każde zaczerwienienie. Ale jego chłód pięknie kontrastuje ze zdrową, śniadą cerą. Nie wolno jednak zapominać o bardzo precyzyjnej aplikacji. Najpierw przypudrujcie całe usta, potem obrysujcie je kredką, a następnie nałóżcie ją na całą powierzchnię warg - efekt będzie bardziej kryjący oraz trwalszy. Szminkę najlepiej nakładajcie pędzelkiem. Całość możecie pokryć błyszczykiem, jeśli chcecie uzyskać wieczorowy efekt glamour. Na co dzień lepiej będzie pozostać przy wersji matowej, bo fiolet sam w sobie jest bardzo wyrazisty. Dodam jeszcze, że decydując się na taki makijaż ust, oczy lepiej pozostawić nagie - tusz wystarczy, bez kredki”.
A jak makijażem poprawić kształt ust?
1. Wąskie usta powiększycie, obrysowując je konturówką po zewnętrznej krawędzi. Na koniec wypełnijcie je jasnym błyszczykiem.
2. Jeśli macie zbyt duże usta, obrysujcie je konturówką po wewnętrznej stronie krawędzi warg. Następnie, pomalujcie je ciemną, matową szminką.
3. Chcecie apetycznie powiększyć górną wargę? Obrysujcie ją po zewnętrznej stronie krawędzi, a dolną po wewnętrznej.
Motyw fioletowych ust pojawił się na pokazie Zaca Posena. Na zdjęciach dwie modelki - brunetka i blondynka - obie prezentują się we fioletach bardzo korzystnie. Zgadzacie się z tą opinią?